Skocz do zawartości


Matieo

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: Ponad rok temu
-----

Moje tematy

Dieta, Trening - wkurzony i zdezorientowany

Ponad rok temu

Witam wszystkich,

 

Chciałbym tu uzyskać pewne rady dotyczące mojego treningu i diety. Chodzi konkretnie o to, że około rok temu stwierdziłem, że jestem po prostu gruby i nie mam mięśni - wyglądam po prostu źle dla samego siebie. Podam w tym momencie "specyfikacje" mojego ciała w tamtym okresie:

 

W najgorszym momencie miałem (było to równo rok temu):

 

97 kg, 7,6 kg kości, 2316 kalorii do dziennego spożycia, 27,7 współczynnik BMI, 28,7% tkanki tłuszczowej, 52% wody i 27,4% mięśni.

 

Trudno się temu dziwić, żarłem chipsy na noc, nigdzie się nie ruszałem i piłem sporo piwa. Po roku moich chaotycznych ćwiczeń i diety mam:

 

85,8 kg, 7,5 kg kości, 2059 kalorii do dziennego spożycia, 24,5 BMI, 22,7% tłuszczu, 56,4% wody i 31,5%.

 

Ograniczyłem piwo, colę zastąpiłem wodą niegazowaną, zacząłem ćwiczyć jednocześnie siłowo hantlami i uprawiać fitnessy, odrzuciłem tłuste żarcie i fast foody, zacząłem jeść ciemne pieczywo, więcej warzyw i owoców, a czasem się po prostu głodziłem troszkę, co robię dalej.

 

Niby jest dużo lepiej, ale moje ciało jest do dupy - biceps triceps jak pięty komara, wciąż sporo tłuszczu na klacie i brzuchu. Jedyne co mi schudło to chyba tyłek, a umięśniłem głównie łydki i uda.

 

Co obecnie jem? śniadanie jedna kromka czarnego pieczywa z serkiem, jajkiem i pomidorem. Obiad to zawsze jakaś zupa warzywna (nie z torebki :P), a potem drugie danie - najczęściej gulasz z mięsa wołowego, mięso drobiowe, czasem ryba, pierogi, naleśniki, bitki z mięsa wołowego. Potem jem jabłko. Kolacja to 3 kromki czarnego pieczywa z szynką, serem żółtym i warzywami. Czasem zjem coś w nocy - loda, szynkę, jajko, cokolwiek by zaspokoić głód.

 

Przechodząc do moich chaotycznych treningów, to ćwiczę w domu. Mam dwie hantle po 10kg, trenuję nimi około 30 minut - zwykle 12-14 serii po 15 powtórzeń. Do tego przysiady, skłony. Potem około 10 minut brzuszków. Wieczorem fitnessy. Korzystam tu z youtube'a, biorę zwykle dość wyczerpujące układy i cisnę tak 30-50 minut.

 

Problem w tym, że mam już tego dość. Od roku napieprzam tak, wyniki jakieś są, ale mam już dość. Dziś walnąłem tymi hantlami, nie mam sił. Nie czuję, żebym zyskiwał na sile, bicepsy dalej marne, a katuje się tym. Czasem robi mi się już ciemno przed oczami od tych powtórzeń lub zbiera mnie na wymioty.

 

Moim celem jest pozbycie się tłuszczu z brzucha i klaty, a także zwiększenie masy mięśniowej, co robię źle? Wina w moim treningu, żywieniu, wszystkim? Po fitnesie trwającym 50 minut też mam dość. Ćwiczę tak zwykle 4-5 dni w tygodniu, a w weekend odpoczywam.

 

Dziś czytałem trochę o treningu itp, i w sumie wyszło, że powinienem więcej odpoczywać, robić mniej powtórzeń i odpuścić aerobik, by zwiększyć mięśnie i siłę, czy to możliwe? Myślałem, że muszę się katować, by mieć jakieś efekty.Druga sprawa, że moje uwarunkowanie genetyczne jest moim zdaniem słabe - szybko potrafię przytyć, a wolno to zrzucić, mięśnie wciąż liche.

 

Dodam na koniec, że mam 26 lat i 187 cm wzrostu -  tylko ten wzrost ratuje mnie, żebym nie wyglądał jak przydepnięte jabłko.

 

W każdym razie, rady będą dla mnie cenne, pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc.


Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024