miałem podobne myślenie do Ciebie, zamiast kalkulować i myśleć trzeba zacząć coś działać a jak już zamierzasz kalkować to Ci mogę pomóc - mam takie same godziny pracy co Ty i jeden dzień wolny na budowie jeszcze fizycznie, potem mam godzinę na prysznic i dojechanie na siłownie trening półtorej godziny - trzy razy w tygodniu - i wracasz do domu na 22 i jeszcze masz kupę czasu na zrobienie posiłków na jutro i pójście spać w ten weekend, który nadchodzi rozpisz sobie ćwiczenia i od poniedziałku działaj to Ci się nawet samopoczucie poprawi powodzenia
ps: niektórzy mają gorzej od nas i sobie dają radę ;P