Witam wszystkich ponownie po długiej przerwie od prowadzenia dziennika. Trochę się pozmieniało i tak w skrócie: 2017 rok nie ćwiczyłem nic trochę imprezowałem dużo alko itp. W 2018 roku wziąłem się ostro za siłownię, na początku wróciłem do MMA ale tylko na kilka miesięcy lecz siłownia cały czas. Poza tym przestałem być naturalem (na początku leciał prop+meta, później propa zamieniłem na suste). Problemy z kolanem dalej mam więc nogi trenowałem tylko na małych ciężarach z dużą ilością powtórzeń (10-30p), reszta partii siłowo (wyciskanie na ławie kończyłem ostatnio 130kgx5p, rekord 160kg, wyciskanie sztangi siedząc 70kgx5 w ostatniej serii, wiosło hantlem 48kgx8p.). Miesiąc temu skończyłem masę z wagą 103-104kg i cały marzec przerwa (aktualnie 99kg) i od dziś zaczynam redukcję. Wymiarów nie sprawdzam jedynie ramię gdzie miesiąc temu było 46cm a aktualnie 45cm, oraz udo 64cm. Jestem już dosyć mocno otłuszczony ale myślę że do lata uda mi się to chociaż trochę ogarnąć.
To zdjęcie sprzed miesiąca. Zdaje sobie sprawę że za duży bf. Aktualnie 3500kcal i zobaczę jak się waga będzie zachowywać na tej ilości kcal. Później wrzucę plan treningowy.