Baroszek

Ból przeszedł bo zmniejszyłem na 10 kg obydwa hantle i już było całkowicie inaczej.

Waga właśnie ostatni tydzień zamiast spadać wzrosła 1kg nie wiem dlaczego bo ćwicze i dietę trzymam prawidłowo jak wcześniej.

Mam już sprzęt 2 sztangi prosta / łamana i 80kg obciążenia i ławeczkę, drążek będę miał za parę dni.

Jakie ćwiczenia można ułożyć pod to ? 

Czy robić trening siłowy a po nich zrobić np 15 min interwałów na rowerku ? 

Tak dokładnie to ja pisałem.

Po nasmarowaniu ból minął ale jutro nadchodzi dzień w którym znowu ból po ćwiczeniach się pojawi

W poniedziałek kupuje sprzęt :

2 sztangi prosta / łamana

obciążenie 80 kg

laweczka 

Powiedz mi jeszcze jedną ważną dla mnie rzecz.

Co ile się mierzyć / ważyć bo ja mam nawyk że jak zobaczę wagę to na nią staje a nie widzę efektów bo robie to co dnia i tam malutko widzę.

Nie wiem jak się od tego odzwyczaić 

Będę próbował tak stopniowo zwiększać czas biegu i to bardzo ostrożnie wiem jak to odbierają moje stawy niestety.

Czyli mogę próbować po 10 powtórzeń a co do odstępu pomiędzy ćwiczeniami to ćwiczenie po ćwiczeniu czy jak miałoby to wyglądać ? 

Wczoraj z czystej ciekawości czy dam radę zrobiłem tabatę, udało mi się zrobić do końca i od tego momentu jest do teraz mi nie dobrze mdli mnie ciągle  

Tak bardzo chciałbym ćwiczyć intensywnie konkretnie głowa by chciala ale ciało nie daje rady

Dzięki za powitanie

Oraz za podziękowania sam dziwie się sobie że tyle dałem rade zrzucić ale to dopiero początek teraz będzie walka cięzka ale się nie poddam.

Fakt co do marszu / biegu nie było łatwo (była mała kontuzja stawu i 4 dni przerwy ale maść wystarczyła) ale powoli sobie wdrążam nogi z każdym dniem było latwiej jeszcze nie jest to jakiś lvl expert ale myślę czy nie zacząć jakiegoś treningu typu

1 tydzień 30 sekund biegu 3 min szybki marsz, 2 tydzień 45 sekund biegu 2,45 marsz itp. tak aby zwiększać z tygodnia na tydzień dystans biegu ? Czy takie coś skutkuje tym że nogi się troszkę 'wprawią'? 

Hm osobiście w lustrze nie widzę żadnego efektu ale podobno zrzuciłem troszkę z twarzy, nie wiem jest to ciężkie do zauważenia ale myślę że dieta działa skoro te 10kg tak zeszło.

No sprzętu niestety jest malutko dlatego przymierzam się już tak naprawdę do zakupu dodatkowego.

Trening obwodowy czyli hm każde ćwiczenie jest na inną partię ciała ? Dobrze rozumiem ? 

5-6 serii w jakichś odstępach czasowych ? I po ile powtórzeń najlepiej ? 

I jak często? Co dnia? Przed np rowerkiem  ? 

Sorka że zadaje tyle pytań ale nie wiem jak to konkretnie wszystko wygląda dopiero uczę się na swoich błędach póki co.