Witam,
Na siłowni jako takie mam doświadczenie, chodzę raczej z przerwami tzn.
tak gdzieś 3 lat - od październik do stycznia a później przestaje i tak co roku(mniej wiecej)
Mój wzrost to 192 cm, waga 84 kg. Od zawsze mam problem z przytciem( kiedys ważyłem niespełna 70kg), wiek to 27 lat.
Otóż, miałem przemyślenia na temat treningu, nudzi mnie trening ze co jestem na siłowni to ćwiczę dwie partie np klatka piersiowa + biceps i tak w koło.
Nie chce być kulturystą, chce lepiej wyglądać i ważyć tak około 90kg.
Obecnie zmieniłem trening na FBW, który zamierzam robić cały czas a nie na początek.
Przykład co robię od początku tego tygodnia.
(przypominam ze wcześniej nie biegałem ani nie robiłem za bardzo nóg i ćwiczeń na brzuch).
Poniedziałek:
Rozgrzewka - bieg 5 minut na bieżni
- przysiady
- Wiosłowanie sztangą
- Wyciskanie sztangi leząc płasko
- unoszenie sztangielek bokiem w gore
- wyciskanie francuskie sztangi łamanej za głowy
- uginanie ramion ze sztanga
oraz dwa ćwiczenia brzuchy
środa
Rozgrzewka - bieg 6 minut na bieżni
- wykroki ze sztangielkami
- martwy ciąg
- wyciskanie sztangi nad głowę siedząc
- prostowanie ramion na wyciągu stojąc
- Młotki
no i oczywiście ćwiczenia na brzuchy
W piątek podobny układ tylko inne ćwiczenia lub zaczerpnę trochę z poniedziałku.
Co myślicie o takim treningu, jest sens??
Coś muszę zmienić?
Pozdrawiam