DegageCul

Witam wszystkich, na początek parę słów o mnie - od jakiegoś czasu zajmuję się treningiem FBW. Mam do dyspozycji jedynie ławkę w domu gdyż nie mam czasu na siłownię (jestem dość zajętym człowiekiem), mam świadomość że to nie zastąpi prawdziwej siłki ale w moim przypadku chodzi o wybór: albo taki trening albo wcale:/. 22 lata, 206 cm wzrostu, 95,5 kg wagi, trenować zacząłem 1,5 roku temu a od 0,5 roku - samo FBW. Postępy jakieś są ale zawsze może być lepiej prawda?
I właśnie dlatego piszę tutaj może ktoś z was doradzi co robię źle. Mój trening wygląda tak :

2 - 3 serie przysiady ze sztagną 15 x 30 kg
2 - 3 serie wspięcia na palce 10 x 30 kg
2 - 3 serie wiosłowanie sztangielką jednorącz 8 - 12 x 17,5 kg
2 serie sztrugsy 12 x 30 kg
2 serie unoszenie tułowia do góry z nogami opartymi z tyłu (nie wiem jak się nazywa to ćwiczenie ale jest na plecy)
2 - 3 serie unoszenie nóg do góry leżąc x 15 albo brzuszki z głową do ziemi x 15 (na brzuch)
3 - 4 serie wyciskanie sztangi leżąc płasko 8 - 10 x 70 - 75 kg
2 serie wyciskanie sztangi leżąc z uchwytem ręka tuż przy ręce 50 kg
2 - 3 serie na biceps 12 x 15 kg

Całość zajmuje mi około 35 - 45 minut czy nie jest to za krótko? Po wszystkim jestem zmęczony ale może powinienem jakoś inaczej ciężary rozłożyć? Zależy mi JEDYNIE na masie - co oznacza że osiągi/wytrzymałość/rzeźba są dla mnie całkowicie obojętne. Proszę również o wstrzymanie się od porad dietetyczno/żywieniowo/odżywkowych - jestem pewien, że tu wiem co robię. Z góry dziękuję za odpowiedź na tego chyba przydługiego posta ;-p