Samcro

Dopiero teraz z tym problem?

Nie masz prblemów z postawą/kręgosłupem?

Wczesniej nie przywiazywalem do tego wiekszej wagi, tak jak i do treningow na silowni, poprostu cwiczylem bo to lubilem i dluzej sie nad tym problemem nie zastanawialem. Poprostu zaprzestalem trenowania tych miesni. Teraz gdy trening stal nie nieodlacznym elementem mojego zycia wrocilem do tematu bo zaczynam zdawac sobie sprawe z jego wagi. Jezeli chodzi o moja postawe to mozna powiedziec ze lekko sie garbie, ale nie rzuca sie to w oczy. Podczas badan lekarskich jakis czas temu, pamietam ze lekarz wspominal cos o lekkiej skoliozie, ale nawet nie wpisywal tego w papiery.

Witam, mam 21 lat, 176cm wzrostu, 70 kg wagi, na silowni cwicze od kilku lat (z przerwami na kontuzje). Mam problem ze swoimi prostownikami, a mianowicie jeden jest wiekszy od drugiego. Zauważyłem to dopiero po kilku miesiacach treningow, gdy ukonczylem serie martwego ciągu kolega powiedzial ze jeden sie "napompowal" a drugi nie. Na poczatku myslalem ze to blad w technice wykonywania cwiczenia, ale zaczalem cwiczyc na lawce rzymskiej i efekt byl ten sam. Staralem sie nawet bardziej przechylac na strone mniejszego prostownika, ale efekt byl ten sam. Spięcie obu prostownikow jest na maksa, ale jeden jest po prostu wiekszy, okraglejszy. Od tego czasu calkiem ograniczylem cwiczenie miesni grzbietu zeby nie wygladac nieproporcjonalnie. Ostatnio wrocilem do delikatnych cwiczen na lawce rzymskiej, ale nie jestem pewien czy to dobry pomysl. Wiem ze te miesnie sa wazne i trzeba je cwiczyc a z drugiej strony nie chce zeby urosly tak zeby bylo to widoczne. Jakies rady, pomysly?
Z gory dziekuje i pozdrawiam.