mentalcat

Witam,

Mam 16 lat. Od roku chodzę na siłownię. Nigdy nie miałam konkretnego celu. Korzystam zarówno z ćwiczeń aerobowych jak i z maszyn. Przez pierwszy miesiąc miałam zajęcia z trenerem, teraz ćwiczę sama. Zauważyłam spore postępy. Kondycja i forma sto razy lepsza. Może właśnie to było moim celem. Szybko ten nawyk wszedł mi w krew. Nie wyobrażam sobie kolejnego miesiąca bez karnetu na siłownię albo innego wysiłku fizycznego. Po prostu na dobre wpadłam w zdrowy nałóg, ale w czym rzecz..

Chciałabym sie jednak w końcu ukierunkować... Jesli chodzi o te sprawy jestem raczej amatorką. Z siłowni korzystam raczej w celach rekreacyjnych, czerpię z tego po prostu przyjemność. Moim celem nie było zbicie wagi. Teraz chciałabym was trochę podpytać. Mam 173cm wzrostu, ważę 63kg. Ważę się na siłowni wagą, która mierzy także masę mięśniową (teoretycznie od 18 lat) i z tego wynika, że masa moich mieśni to 44kg. Nie wiem jak zrozumiale sklecić pytanie... Czy to wystarcza by zabrać się za ćwiczenia na rzeźbę? Czy raczej powinnam zabrać się jeszcze za trening na masę?

Na co dzień staram się uzupełnić codzienne zapotrzebowanie zarówno na błonnik (32g) aby oczyszczać organizm jak i na białko (w moim przypadku podobno 95g). Biorę suplementy - zamiast śniadania wypijam koktajl odzywczy, który sam w sobie ma dużo białka, do tego łyżeczkę odzywki białkowej. Prócz tego oczywiście zjadam także białko przy "normalnych" posiłkach. Wiem, że dieta jest ważna, nie tyle przy ćwiczeniach, ale po prostu przy zachowaniu zdrowia i codziennej energii

Z góry dziękuję za konkretne odpowiedzi, jeśli byłyby jakieś niejasności, dopiszę.