Skocz do zawartości


budo_arras_1333

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: Jak nie prowokować bójki?

Ponad rok temu

Wszystkie moje działania mają na celu uniknięcie walki. Generalnie chodzi mi właśnie o zachowania, które w oczywisty sposób prowokują takiego oprycha, a z których ja być może sobie nie zdaję sprawy. Dlatego postawiłem pytanie o sposób myślenia gostka, czy np. gdy zobaczy, że przechodzę na drugą stronę ulicy, to do mnie podbije bo uzna, że jestem słaby czy odpuści, bo będzie dumny, że przed nim schodzą ludzie z drogi. Schodzę takiemu z naprzeciwka, ale nie za bardzo, tak by mógł spokojnie przejść, niestety tacy i tak jak do tej pory specjalnie dążyli do zdjęcia mnie z bara :? Na szczeście kończyło się zawsze na paru kurwach i każdy szedł dalej. Wiem, że ciężko każdego wpakować do jednego worka, będą tez tacy co za wszelką cenę będą się chcieli bić i wtedy nie ma wyjścia. Rady z postawą na ulicy staram się od dawna stosować, kiedyś nie zdawałem sobie sprawy, że chodzę lekko pochylony, dopóki nie zostałem przez kogoś uświadomiony. Teraz z kolei może czasem przesadzam z pewnością siebie, za bardzo? Od tamtego czasu, trochę spięć zaliczyłem, nogi mi się już nie trzęsą jak kiedyś, ale generalnie wolę walkę w dojo lub na sali :-)

W temacie: Jak nie prowokować bójki?

Ponad rok temu

Czy rzeczywiście mentalność tego typu ludzi to "jak zeszłeś mi z drogi to dobrze dla ciebie, ja tu jestem bossem" czy raczej "zeszłeś mi z drogi to jesteś pipą". Nie chodzi mi w tego typu sytuacjach na postawieniu na swoim, obronie jakiegoś swojego honoru, tylko wyłącznie o przejście koło tego typu osobników bez niepotrzebnego starcia.

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024