Młody to już nie jestem - no przesadzam trochę, mam 27 na karku, ale taki elastyczny jak 10-15 lat temu to już nigdy nie będę. W każdym bądź razie mam problemy ze stawami biodrowymi. Miałem przerwę ok 2 mce w treningach jakichkolwiek i o ile nigdy z nimi nie było rewelacyjnie to po prostu teraz jest koszmar. Stawy tak jakby się blokowały przy próbie podniesienia nogi do góry, ale tylko w bok. Najbardziej odczuwalne jest to w czasie rozciągania się jak do szpagatu męskiego, ale tylko jeżeli korpus jest skierowany głową do góry. Pochylenie korpusu głęboko do przodu (do poziomu) lub nawet w dół powoduje zmniejszenie bólu, lub nawet jego zanik i bezproblemowe rozciąganie. Napisałem bólu, bo początkowo oprócz braku możliwości podniesienia nogi do kopnięcia, nie ma żadnych efektów pobocznych, ale po całym trenigu z nastawieniem na "rozruszanie" tych bioder, próby "rociągnięcia" ich mocniej są lekko bolesne.
No i w końcu pytanie Czy ktoś miał podobnie? Czy znacie jakieś ćwiczenia na rozruszanie tych stawów ? Czy warto odwiedzać ortopedę ?
Próbowałem coś znaleźć przez google na budo.net.pl ale w większości są to linki do aukcji allegro i już wygasły.
Chcę kupić worek do kopania. Częstotliwość używania max 6 godzin / tydzień przez jedną osobę (ale zapewne będzie mniej). Najlepiej niedrogi, myślę, że nie potrzebuję skórzanego biorąc pod uwagę ilość treningów. Z jakiego materiału najlepiej brać, plawil, skaden, może jeszcze coś innego ? Mocowanie na łańcuchach czy taśmach ? Mam 175 wzrostu, worek chciałbym 150 (chyba, że sugerujecie inną długość, może nie potrzebuję takiego a może lepiej jeszcze dłuższy) Jaką powinien mieć wytrzymałość w kg (jednocześnie pytanie ile w niego wepchać?). Jakiej średnicy worek proponujecie.
Poniżej wybrane aukcje. Jeżeli możecie polecić coś sprawdzonego co jest akurat dostępne to bym prosił, jeżeli nie to pomocne będą odpowiedzi na powyższe pytania.