budo_pin54

Mam to samo, no może nie z takim natężeniem co ty, ale szczerze to mi się odechciewa ćwiczyć. Co mi lekarz powiedział możesz znaleźć gdzieś w tym dziale (pisałem jakiś miesiąc temu). Planuje iść do innego sportowego lekarza może się bardziej zainteresuje.

BTW jak się czegoś dowiesz to napisz koniecznie na forum bo temat bioder wraca regularnie.

Co do tego, że agresorzy na ulicy nic nie potrafią ...

Jakieś 2 miesiące temu pobito mojego znajomego. Zmieniał lokal, przechodził z kumplem pomiędzy dwoma pub'ami. Z bramy wystartowała grupka chłopaczków, ale do bezpośredniego kontaktu doszło tylko z jednym, który podszedł najbliżej. Krótka rozmowa na zasadzie "co jest k*a ?" potem krótka boruta. Cała akcja trwała 30 sekund. Pierwszy cios to była obrotówka na głowę która złamała nos, kość podniebienia i wybiła szczękę - utrata przytomności. Potem kilka szybkich kopnięć i jakieś proste na jego znajomego, już raczej bez rezultatu, po czym napastnicy spokojnie ulotnili się. Całe zajście nagrane kamerą przemysłową.
Jako ciekawostkę dodam, że gość przez cały czas miał kebaba w ręku i go nie upuścił.

Zwykły bolek spod klatki nawet gdyby sięgnął nogą tak wysoko to albo by się przewrócił albo co najwyżej sznurowadłami skórę zadrapał (pomijam fakt, że i tak uderzenie było albo bardzo niefartowne, albo znajomy ma bardzo miękkie kości bo obrażenia miał jak po wypadku samochodowym).

Ruch, ruchem, piłka nożna to nie jest dobry rodzaj wysiłku żeby zrzucić kg.

Dlaczego ? Rozumiem, że lepsze efekty uzyskamy jeżeli zastosujemy ćwiczenia w odpowiednim rytmie, najlepiej regulując przy tym tętno, ale piłka IMHO trochę zbliżona jest do interwałów (sprint-trucht-sprint-trucht), no i IMHO tysiąc razy bardziej interesująca (to nie jest bez znaczenia). Wadą na pewno będzie wysoka kontuzyjność.

Zakładam że tłuszczu więc jeżeli tak to dodaj x2 w tygodniu biegi, jogging, czyli tak żeby jak najmniej się zmęczyć

Hmmmm... dużego pojęcia na ten temat nie mam (może dla tego, że nie wnikam w tematy, z którymi osobiście nie mam do czynienia), ale przez ostatnie miesiące/lata jeżeli wpadł mi w ręce jakiś artykuł, pod którym ktoś się podpisał lub co więcej poparł jakąś fachową literaturą bądź wynikami badań wychodziło, że najskuteczniejszym sposobem na spalenie tłuszczu jest bardzo mocny wysiłek fizyczny z czego pierwsze miejsce dla siłowni, miejsce drugie HIIT. Wszystko dlatego, że po wysiłkach tego typu (opiszę jak to zrozumiałem, nie jestem biologiem ) spalanie kalorii następuje nie tylko w czasie wykonywania ćwiczenia, ale jeszcze długo po jego zaprzestaniu.

Ja wcale nie neguję tego co napisałeś chciałbym tylko wiedzieć dlaczego uważasz, że nie powinien się męczyć .... brzmi to tak trochę (bez obrazy ) jak telezakupy mango

Byłem u lekarza (sportowego), ogólnie za bardzo z wizyty zadowolony nie jestem. Trochę się mu nie dziwie, limit przyjęć za który zapłaciło mu NFZ wyczerpał już za sierpień ale ciągle przyjmuje (podsłuchałem rozmowę z pielęgniarką) no ale z drugiej strony jak już mnie przyjął to liczyłem na coś więcej.

W skrócie to co mi powiedział: starość nie radość. Bez problemu ćwiczyć dalej, ale nic na siłę, z czasem będzie lepiej, stawy się rozruszają. Do treningów najlepiej dodać 1-2 razy w tygodniu basen, żeby po pierwsze rozruszać stawy bez zbędnych obciążeń, po drugie dać odpocząć kręgosłupowi który dostaje ostry wpie*l w pracy (8 godzin siedzenia) i na siłowni (w tym celu nawet pływać nie trzeba tylko poleżeć w wodzie wystarczy).

To tyle. Jak by ktoś miał podobny problem to będzie już wiedział o co chodzi.

Zrobiłeś to oznacza podpuche (żart). Więc też śmiejąc się, odpowiadam.
Worki zrobione z plavilu lub skaju mają to do siebie, że są dość śliskie (pot,krew,łzy).
Taśma spełnia też rolę jak okrągłe kółeczka na tarczach treningowych, jest celem (umownie określa gdzie głowa, gdzie korpus). No i najważniejsze to to, że worki z tworzyw sztucznych (skórzane póżniej) przecierają się i pękają, więc lepiej to zabezpieczyć (środek). Ja używam taśm do podklejania brzegów wykładziny, ale mogą być zwykłe pakunkowe. Uważam, że lepiej zabezpieczać niż łatać.

Dałem " " bo się pytam o takie podstawy, że dla Was pewnie jest to śmieszne :wink:

OK, worek zamówiony (firmy RING). Okleję taśmą pakową lub jakąś podobną. Jak kaski starczy to kupię przyrządówki podobne jak te w linku.

Dzięki wszystkim za pomoc.
Pozdrawiam.