Skocz do zawartości


budo_lukasss

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: Konkurs 'Round5' Takedown.pl

Ponad rok temu

Łyba! Ale wyobraź sobie teraz Boże Narodzenie, Wiglia... a tu pusta choinka.(...)

O lol wyobraziłem sobie inną scenę. Boze narodzenie, Wigilia i łyba trzepiący gruchę pod choinką :lol:

Owned! :lol: :lol: :lol:

W temacie: Konkurs 'Round5' Takedown.pl

Ponad rok temu

thx, płakać nie będę 8) ale czego tu się spodziewać na kilka minut pisania i łikendowy konkursik ? pomyślałem że sobie odrobię pracę domową i tyle. :twisted:
:lol:

W temacie: Konkurs 'Round5' Takedown.pl

Ponad rok temu

Moja wersja po podsumowaniu:

a) Zakłady bukmacherskie (Tak jak już mówiłem w poprzednim poście w tym topicu)

ZAKŁADAM, ŻE TE FIGURKI PO DOSTANIU SIĘ DO SZCZĘŚLIWCA OŻYJĄ !

B) Protekcja przed dreskami- Idąc ulicą często widzę bojowo nastawionych (przy okazji napinających się w taki sposób w jaki napinają się ludzie z dłuższym zatwardzeniem) chłopaków w sportowych ubraniach typu dres (Swoją drogą- nie wiem czemu najczęściej wybierają adidasa- a na rękawach goszczą 4 paski :roll: ). Stoją team'ami przed blokowymi klatkami. Zdarza się, że gdy przechodzę obok to kilku z nich wychodzi mi naprzeciw i niczym samarytanie pytają czy mam problem, odpowiadam, że nie, bo po prostu problemów nie mam ( A NIE!! mam mam- się stresuję że nie wygram figureczki :cry: ). "Dresowi sportowcy" w takiej sytuacji zazwyczaj denerwują się lub wykręcają szpetne gęby w uśmieszek pełen pogardy- jak to mówią FOR LAJF. Potem dochodzi do rękoczynów- tutaj wszystko odwraca się do góry nogami i nagle dresy leżą na ziemi wąchając chodnik, ja otrzepuje ubranie i ruszam dalej. Jest jednak jedno ale- czasem w wyniku całodniowego zmęczenia lenie się im wpier*^%$^&* i w takiej sytuacji potrzebuję mojego, własnego SUPERHERO! No i przy takiej sytuacji o jakiej wspominałem- naprzeciw dresom wystawiałbym mego ufc fajtera, sam usiadłbym gdzieś blisko i sfilmowałbym całe starcie, a już po wszystkim w domu wgrywałbym pliki wideo na YT.

c) założyłbym wideobloga gdzie moja figurka mówiłaby na temat swoich metod treningowych, ciekawostek z życia codziennego, a też żeby mi nie zawracać głowy to tam wyżalałaby się z wszystkich problemów.

d) zastanawiam się czy nie opłacałoby się zrobić własnej ligi UFC. Po skompletowaniu całej elity figurek walki rozgrywałaby się w klatce gdzieś na terenie osiedla, widzów byłoby od groma, a ja zarabiałbym na biletach.

się wysiliłem się (poco?)

W temacie: rozciąganie

Ponad rok temu

Też miałem/mam ten problem.

Znam doskonale Twój ból i uczucie, że chcesz, a nie możesz, to najgorsza rzecz.
U mnie to było w ten sposób, że wcześniej nie miałem żadnych problemów i nagle się zaczęły pojawiać. Było co raz gorzej, na tyle, że nic nie mogłem kopać. Szukałem, szukałem i szukałem dosłownie wszystkiego co mogłoby mi pomóc, ale nic przydatnego nie znalazłem. W końcu odwiedziłem lekarzy, po zdjęciu rtg jeden z nich doszedł do wniosku, że to już koniec- mam biodra szpotawe- patologię stawów, która wykreśla możliwość treningu, żadne możliwości poprawy rozciągnięcia- po prostu zła budowa. Załamka to mało powiedziane, kompletnie nie wiedziałem co począć.

Został jeszcze jeden człowiek, który mógłby pomóc, a jego rady znałem doskonale na pamięć- Tomasz Kurz. Postanowiłem, że napiszę do niego osobiście. Napisałem, a po wymianie kilku mail'i wyszło, że tamten lekarz-konował wykrył mi „patologię stawów” której nie miałem. Potem wysłałem Panu Tomaszowi wideo z moim rozciąganiem i wyszło na to, że... to wszystko przez złe rozciąganie. ZŁE. Wszystko od A-Z robiłem źle, niszczyłem stawy, a takich obciążeń jakie sobie nakładałem nie wytrzymałby żaden organizm/ narząd ruchu. Kurz ocenił, że zasięg ruchów w stawach mam wystarczający na wszystkie szpagaty, ale cały mankament leży po stronie treningu. Przez swój "hardkorowy" trening doprowadzałem do stanów zapalnych, które nie mogły przejść bo wciąż je odnawiałem. I stąd brak mobilności/ zdolności do ruchu. Teraz odłożyłem trening na bok i czuje, że jest już dużo lepiej niż było. W najbliższym czasie mam wizytę, na której mam nadzieję że inny lekarz oceni należycie stan stawów i wystosuje odpowiednie leczenie i sposób regeneracji.

Pozdrawiam

W temacie: Konkurs 'Round5' Takedown.pl

Ponad rok temu

Ja zrobiłbym tak 8) :
Najpierw wybrałbym się w raz z figurkami do lokalnego szamana, ewentualnie znachora, zapłaciłbym by przerobili figurki eMeMA w laleczki voodoo.

Potem obstawiałbym walki np. Matt Hughes vs. Rampage :wink: . Postawiłbym na Hughes'a, a w czasie walki kłułbym igłąmocy Rampage tak mocno, żeby szybko przegrał.
I za każdą walkę kręciłbym biznes, zostałbym milionerem. :)

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024