Skocz do zawartości


budo_smok_bazyli

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: Zmiana dostępu do zawodu instruktora

Ponad rok temu

nic nie jest kontrolowane, ...


Jeśli to nie tajemnica, to na jakiej podstawie tak twierdzisz?

W temacie: Zmiana dostępu do zawodu instruktora

Ponad rok temu

Ja jestem zwolennikiem w kategoriach amatorskich do wolnego rynku, każdy kto uwaza ze moze uczyc uczy, bez zadnych zbednch "uprawnien" .


Dlatego też zapytałem o to czy nie będzie miało to wpływu na jakość nauczania.
Bo jak miałby do mnie przyjśc ktoś, kto się uczył u jakiegoś domorosłego instruktora, który wpoił mu ileś błędnych zachowań czy przyruchów, to leczenie z takiego partactwa jest gorsze niż nauczanie "golasa" od zera.

W temacie: Zmiana dostępu do zawodu instruktora

Ponad rok temu

[quote name="budo_Mr Smail"] moim zdaniem bedzie lepiej niz teraz, bo nie bedzie udawania ze jest dobrze...
to troche tak jak z legalizacja narkotykow i prostytucji [/quote]
Teraz też nie jest dobrze, ale przynajmniej jest to kontrolowalne i w jakiś sposób inwigilowane na podstawie danych z Min. Sportu.
A może masz jakieś przemyślenia jak mogłaby być uregulowana ta kwestia?

[quote name="budo_Akahige"] A ja uważam, że nie jest potrzebny. Argument: od 1987 do 2002 roku prowadziłem zajęcia bez uprawnień instruktorskich.
Oczywiście robię tu za adwokata diabła. [/quote]
to z jednej strony, z drugiej zaś:

[quote name="budo_Akahige"] Dobrą stroną kursów instruktorskich jest to, że do ich ukończenia potrzebna jest wola i determinacja. (...) Trzeba na czas kursu przeorganizować sobie życie. Wcześniej trzeba się zastanowić, czy na pewno chcę, czy mi to potrzebne, itp. To jest jakieś sito odsiewające przypadkowe osoby, które chciałyby kosztem frajerów łoić kasę, wykorzystując popularność MMA, BJJ, krav maga ( dzisiaj ), tudzież Bruce Lee, Stevena Seagala, itp ( kiedyś ). [/quote]

Czy Twoim zdaniem - potrzeba takiego regulatora jak uprawnienie zdobyte po uczestnictwie na kursie?

[quote name="budo_Akahige"] Trzeba wpłacić niemałą kasę [/quote]
o to już ministerstwo zadba że za jakąś licencję na prowadzenie zajęć odpowiednio zabulić. przecież Skarb Państwa nie zrezygnuje z dojenia podatników

[quote name="budo_Akahige"] Wadą kursów jest to, że niczego nie uczą, że osoba po dwutygodniowym kursie zrównana jest w uprawnieniach ( w pewnych obszarach ) z osobą, która skończyła wieloletnie studia ( AWF, pedagogika ).
[/quote]

A to już zależy od uczestników kursu czy chcą taką wiedzę przyswoić. Na kursie w którym ja uczestniczyłem, była duża liczba wykładowców z różnych dziedzin (i nie byli to jacyś przypadkowi ludzie z łapanki) i co najważniejsze wiedza nie była bylejaka i kurs nie był zorganizowany na odpie...l.


[quote name="budo_gosc"][quote name="budo_irimi reborn"]Kurs, w którym brałem udział bardzo sobie chwalę. Całkiem sporo wiedzy z niego wyniosłem.[/quote]
No tak: ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć - to już wiemy - ale, że trzeba było po to skończyć kurs? Hmm ... .[/quote]
Nie chodzi mi o samo ćwiczenie tylko o merytoryczne przygotowanie instruktora do zajęć. Obecnie trzeba spełnić ileś wymagań by mieć praną podstawę do takie pracy. Deregualtor zakłada, że byle osioł bez wiedzy na temat danej sztuki walki może prowadzić zajęcia. Idąc Twoim tropem możan powidzieć że ćwicząc jazdę samochodem, nie potrzebne mi prawo jazdy żeby jeździć po dorgach publicznych. Ale jednak taki papier jest wymagany.

[quote name="budo_gosc"] Akurat sport i rekreacja nie są problemem w kontekście przygotowywanych regulacji. Tutaj ten, kto prowadzi zajęcia bierze kasę i Ci co płacą zazwyczaj wiedzą komu. [/quote]

Proszę abyś jeszcze raz przeczytał mój przykład z rodzicem laikiem

[quote name="budo_gosc"] Jeśli zaś nie bierze, to albo jest wykorzystywany przez tych co biorą, albo długo nie zagrzeje, bo straci klientelę. Cóż, wolny rynek. [/quote]

Nie odnoszę się do realiów biznesowych...

[quote name="budo_gosc"] A kursy, egzaminy? Były często oparte na materiałach trudno dostepnych, co wyeliminował Internet. Marginalne wprawdzie nadużycia, w postaci układów i łapówek, jednak miały miejsce. Przynajmniej tutaj zostały wyeliminowane. I to jest dobra strona tego całego przedsięwzięcia. .[/quote]

Drogi Gościu - piszę o rynku polskim tu i teraz a nie o czasach kiedy węgla nie było na ziemi.

[quote name="budo_gosc"] Aby zejść jednak na nasze podwórko - kolejna promocja za 'wysłużenie lat' instruktora ma dużo większy sens niż idiotyczne egzaminy i całe to politykowanie wokół tych spraw. Tak uważam.[/quote]

Nie każdy wieloletni wymiatacz jest dobrym nauczycielem. Oczywiście na kursie nie nauczy się jak być pedagogiem i wykładowcą. Bo do tego oprócz wiedzy trzeba mieć mieć też predyspozycje.

W temacie: Zmiana dostępu do zawodu instruktora

Ponad rok temu

- jak zweryfikować czy ma pojęcie o tym co robi.

A jak to zweryfikujesz w obecnym stanie prawnym? Zażądasz okazania legitymacji instruktora? Którą można zdobyć po morderczym, dwutygodniowym kursie? ;-)


Ale to przynajmniej jakiś papier, który świadczy chciażby o tym, że można przypuszczać, że jego właściciel bywał na takim kursie. I może coś z niego zapamiętał.

Ten temat założyłem żeby się od Was dowiedzieć jakie macie nastawienie do pomysłu. Ponieważ ja sam jestem instruktorem z nadania dyrektora stosownego ministerstwa więc twierdzę że taki kurs (oczywiście dobrze prowadzony) jest potrzebny w pracy instruktorskiej. Chociażby z powodu uporządkowania wiedzy jak wygląda np. struktura treningu, albo jakie są wymagania prawne etc. Oczywiście w dobie internetu dostęp do tych informacji istnieje bez problemu, ale średnio wierzę w to że gość zakładający klub lub prowadzący zajęcia będzie wertował strony w celu ich znalezienia. Na kursie przynajmniej wykładowca wyłuszczył te zagadnienia.


A do odpowiedzi ponad Twoją. Oczywiście masz rację - w zawiasach. A jak wygląda papier o niekaralności - wiem doskonale. Z racji wykonywanej pracy muszę go aktualizować raz na pół roku...

Tyle tylko, że moim zdaniem rozluźnienie obecnych kryteriów może doprowadzić porażki metodycznej i jakości prowadzonych zajęć. I między innymi na temat tych aspektów chciałbym poznać Waszą opinię.

W temacie: Filmy,filmiki, pokazy 2

Ponad rok temu



Filmik wklejam, żeby pokazać sposób rozumienia aikido, jaki preferuje dojo u Ueshiby Moriteru - byłem, ćwiczyłem i przeżyłem.

Jak widać wykonanie technik nie powoduje rzutów na głowę, jest mnóstwo przestojów, a jednak Pan ma ósmy dan :)

Według mnie, tak wykonywane techniki stanowią o tym że aikido jest najtrudniejszą sztuką walki. Walki z własną chęcią pokonania przeciwnika (partnera) i dominacji w technice na rzecz pełnego zrozumienia się stron i współpracy w technice. Ale może jeszcze za mało doświadczenia mam...



pzdr

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024