budo_cremeeck

U nas w klubie jest sytuacja, którą warto tu opisać. Grupa jest jedna, są początkujący i zaawansowani. Wogóle nie ma dzieci. Parę osób jest w wieku szkoły średniej, większość ludzi jest w wieku między 20 a 30 lat. Są też osoby pwyżej 30.
Niektórzy mieli wcześniej kontakt większy lub mniejszy z innymi SW, ale parę osób zaczynało lub zaczyna u nas od początku.

Cała ta sytuacja wynika z tego, że treningi mamy o 21.
Może w tym roku zmienimy salę i będą też inne godziny. Może wtedy pojawiłby się młody narybek. Przydałoby się...

Ale co do wracając do sedna - rzeczywiście zaczynanie treningu pod kątem kariery sportowej w wieku powyżej 18 lat jest spóźnione i trudne i wg mnie szansa na sukcesy jest znikoma.

Pozdrawiam

BUSHIDO
Uprzejmie informujemy, że z przyczyn od nas niezależnych gala BUSHIDO została przeniesiona na miesiąć KWIECIEŃ br. w imieniu organizatora przepraszamy!

Niestety jednak:

Z przykrością informujemy, że Pierwsza Międzynarodowa Gala MMA Bushido z cyklu POLE BITWY, która miała się odbyć dnia 11 marca 2005 została odwołana. Federacja zawiesza do odwołania organizację powyższego cyklu imprez.

>Ze strony Federacji Bushido

W związku z tym pewnie długo będziemy czekać.
Czyżby w polskim MMA nadchodziły czasy monopolu?

Obserwuję strony z wiadomościami o gali. Jeżeli pojawi się na nich informacja o cenie za wstęp - dam znać.

Oliffko - i tak dzięki za dobre chęci :wink:

POZDRAWIAM!

A może wśród Forumowiczów lub czytelników Forum jest policjant, który mógłby uświadomić niektórych z nas (np. mnie) jak to jest w praktyce?

Mi się kiedyś (za nim zacząłęm trenować) przydarzyło pobice. Dla jasności - zostałem pobity przez kilku młodszych dresików. Przyznać też muszę, że sprowokował ich zapewne mój ówczesny wygląd oraz zbytnia pewność siebie (szedłem z dumnie uniesioną głową środkiem uliczki prosto na nich - teraz sobię myślę czasem po latach co by było gdyby).

Jak wróciłem do domu poobijany to pojechałem z roidzicami na policję.
Składając zeznania usłyszałem od jednego z policjantów "trzeba było już wtedy walić".

Oczywiście gnojków nie odnaleziono, a w sprawie utraconego zegarka otrzymałem pisemko,
z którego wynikało jeśli dobrze pamiętam, że nie ma dowodu na to ze został skradziony.

Mieszko Mieszko, ale dociekliwy jesteś :wink:

Ja mam drążek 5 cm poniżej furtyny, mocno wkręcony i nic się nie luzuje.
Jeśli dobrze pamiętam zapewnienia producenta to drążek rozporowy, który mam swobodnie utrzyma dwa razy więcej niż ja wazę, czyli ok 130 kg. O kwestię wagi się nie obawiaj, wytarczy dobrze przykręcić. Co do uderzania głową w ścianę nad drzwiami lub futrynę to powiem tak: jak sie postarasz to uderzysz, jak nie to nie. Jeśli jednak będziesz się podciągać "na francuza" to wtedy już trzeba ostrożnie wykańczać ruch, aby sie uderzyc się w potylicę.

Na podsumowanie napiszę Ci krótko: nie zastanawiaj się tyle, kup drążek (drogi chyba nie jest - nie wiem dokładnie, bo ja swój kupowałem 10 lat temu) przykręć w odpowiedniej futrynie i zacznij ćwiczyć.

Życzę sukcesów!

tak myslac nad duszenie to powiem ze to w sumie sredni pomysl bo trzeba dusic te kilkanascie sekund narazasz sie na zobaczenie i ewentualna reakcje przechodnoiw zreszta w przyplywie adrenalinki mozesz byc nie ostrozny i uszkodzic krtan(za bardzo sciskajac na nia)A dodatkowo nawet nie cwiczac ktos moze uwolnic sie z duszenia ostatecznie do duszenia musisz miec okazje Doszedlem do tego wniosku po przemysleniach i uwazam ze jest to sredni pomysl

Zgadzam się, że duszenie to średni pomysł (na ulicę), ale na pewno lepszy niż dźwignia.
Zwłaszcza jeśli ktoś jest osobą drobną, ponieważ do duszenia nie trzeba tyle siły co do dźwigni.
Poza tym wyciąganie dźwigni też nie jest takie natychmiastowe, chyba, że przeciwnik jest kompletnie zielony i wyprostuje rozluźnioną np. rękę.

Pozdrawiam