Dojo dla instruktora jest miejscem pracy i powinien podchodzic do tego profesjonalnie a nie wciagac sie w jakies romanse.
To prawda - ale co szkodzi - jeśli romansuje sobie poza dojo i po treningu (lub przed)? Szczerze mówiąc - nie wyobrażam sobie romansowania na macie... -np wyrażanie uczuć w czasie wykonywania techniki.... no ale może to tylko kwestia mojej ogranicznej wyobraźni. :roll:
można niechcacy faworyzować ukochaną (a nawet jak sie tego nie będzie robic to inni i tak będą się tego doszukiwać)