Skocz do zawartości


budo_raf

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje tematy

Dziękuję Wszystkim ...

Ponad rok temu

Cóż.
Chciałbym Wszytkim Budowniczom podziękować za wymianę poglądów i doświadczenie, które tu zdobyłem. Moja pasja pogłebiła się, poznałem ludzi o analogicznych do moich zaiteresowaniach nożowo-militarnych. Mam nadzięję, że uda się utrzymać kontakt.
Osobiście zbyt często się nie odzywałem, gdyż pismak ze mnie słaby - bynajmniej starałem się jak mogłem.

Niestety, dziś żegnam się z "Budo" na dobre. Vortal czyta sporo moich bliskich znajomych i nie mogę sobie pozwolić na niesmaczne sytuacje, które bezpośrednio, czy pośrednio narażają mnie na pośmiewisko. Jestem osobą publiczną.

Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI. 8)
RaF

proszę bez zbędnych komentarzy

PROSZĘ O USUNIĘCIE KONTA

Pygmy Falcon Maxpedition review

Ponad rok temu

Przy zakupach czasem obowiązuje prawo serii, będąc konsekwentnym przełożyłem je także na recenzję mojego nowego nabytku i tak po recenzji FatBoya, którą można przeczytać TUTAJ teraz przyszła kolej na PYGMY FALCON od Maxpedition 8)

Posiłkując się zasadą "...powoli do celu...", począwszy od Waistpacka M-1, poprzez FatBoya - z pełnym zaufaniem, zauroczony atrakcyjnym "designem" i bardzo wysoką jakością jaką oferuje nam Maxpedition, nabyłem wreszcie optymalne miejsko-wypadowe EDC.
Wybór padł ma Pygmy Falcon w klasycznej i uniwersalnej wersji "black" (pomimo dużej pokusy ze strony Baby Condora).
Za Falconem przemówiły walory stricte estetyczne. Bardziej "outdorowy" (mniej szkolny) wygląd na plecach dorosłego faceta i zdecydowanie wystarczająca pojemność - 23l (nie za dużo, nie za mało) - taka moja subiektywna ocena.


>Dołączona grafika

>"Wybór padł ma Pygmy Falcon w klasycznej i uniwersalnej wersji "black"


Po odebraniu przesyłki z plecakiem, ze względu na przyzwyczajenie do solidności wykonania jaką oferuje nam Maxpedition nie zachwycałem się już precyzyjnie wykonanymi szyciami, podwójnymi zakładkami, nylonem 1000D czy solidnymi, wzbudzającymi zaufanie zatrzaskami i zamkami. Jak to człowiek szybko się przyzwyczaja do wyższych standardów - przez co przyszłe wybory stają się coraz trudniejsze.
Nie mniej jednak, Pygmy znowu mnie zaskoczył. Pozytywnie.
Po pierwsze, co już wg mnie jest przykrym standardem Maxpedition, fotografie ich produktów, które prezentują na swojej witrynie są bardzo "cukierkowe" i mylnie oddają gabaryty i rzeczywisty wygląd ich wyrobów. Pygmy Falcon okazał się plecakiem o wiele razy atrakcyjniejszym niż prezentują to fotki poglądowe. Ponad to, wybór wersji "black" uważam za trafną decyzję - pasuje do wszystkiego bez wyjątku.


>Dołączona grafika

>"...Nie mniej jednak, Pygmy znowu mnie zaskoczył. Pozytywnie..."


Po drugie, nie zdziwiło by mnie gdyby przy nazwie Pygmy Falcon był dopisek "Fat". To już chyba standard w Maxpedition, że sugerowanie się wymiarami kieszeni nie daje wyobrażenia o pojemności plecaka. Można w niego upchać naprawdę sporo, o czym przekonałam się na pierwszych-lepszych, szybkich zakupach.


>Dołączona grafika

>"...nie zdziwiło by mnie gdyby przy nazwie Pygmy Falcon był dopisek "Fat"..."


Pygmy Falcon składa się z trzech kieszeni. Komory głównej o wymiarach 45,72x24,13x13,97cm, z wewnętrzną zapinaną kieszonką na dokumenty.
Główny przedział zapinany jest na całym obwodzie zamkiem YKK z dwoma suwakami, co umożliwia całkowite rozłożenie kieszeni ułatwiające spakowanie np. zmiennej odzieży treningowej (szkoda tylko, że nie ma chociaż jednej gumki ściągającej jak w walizkach podróżnych a zamki nie są schowane pod zaszewkami dodatkowo zabezpieczającymi je przed wilgocią i zabrudzeniami).

>Dołączona grafika

>"...komory głównej o wymiarach 45,72x24,13x13,97cm, z wewnętrzną zapinaną kieszonką na dokumenty..."



Z przodu komory głównej mieści się kieszeń o wymiarach 30,48x19,05x6,98cm z wszytą od wewnątrz dodatkową, dwuwarstwową kieszonką, z przeszytymi przegródkami na notatki, ołówki, długopisy.


>Dołączona grafika

>"...z przodu komory głównej mieści się kieszeń o wymiarach 30,48x19,05x6,98cm..."



Trzeci przedział, z przodu plecaka, tworzy płaska kieszeń o wymiarach 30,48x19,05cm. Swobodnie można w niej umieścić ładunek o gabarytach o wymiarze pudełka płyty DVD i podwójnej jej grubości.

Konstrukcja Pygmy Falcona powoduje, że grubość każdej z kieszeni po zapakowaniu zwiększa swoją głębokość od tej podanej przez producenta.

>Dołączona grafika

>"...trzeci przedział, z przodu plecaka, tworzy płaska kieszeń o wymiarach 30,48x19,05cm..."


Wszystkie kieszenie od zewnątrz spinane są w pełni regulowanym, zapinanym na zatrzask dwuczęściowym paskiem w kształcie litery "Y". Zapięty poprawia stabilizację zawartości wszystkich komór, służy jako wspomaganie dla zamków w przypadku mocnego wypchania plecaka, oraz stanowi dodatkowe zabezpieczenie przez niepożądanym odpięciem kieszeni.

>Dołączona grafika

>"...kieszenie od zewnątrz spinane są w pełni regulowanym, zapinanym na zatrzask dwuczęściowym paskiem w kształcie litery "Y"..."



Po bokach plecaka umieszczone są solidne, obszyte nylonem siatki ze ściągaczami. Z założenia służą one do transportu termosu, czy zbawiennej latem 0,5l butelki z wodą mineralną.

>Dołączona grafika

>"...po bokach plecaka umieszczone są solidne, obszyte nylonem siatki ze ściągaczami..."


W moim przypadku, oczywiście podczas wypadu po za miejskiego, bardzo dobrze sprawdzają się do stabilnego umieszczenia większego noża, który dodatkowo przytroczony jest do zaszewki w górnej części plecaka, która znajduje się po jego obu stronach.
Podczas wędrówek miejskich, dyskretny nożyk można umieścić na klipsie na przedniej kieszeni plecaka, na taśmach służących do przytroczenia innych wyrobów z pod skrzydeł Maxpedition.

>Dołączona grafika

>"...w moim przypadku, oczywiście podczas wypadu po za miejskiego, bardzo dobrze sprawdzają się do stabilnego umieszczenia większego noża..."


Dół plecaka stanowi gumowana, porowata powierzchnia, zabezpieczająca w 100% przez wilgocią i zabrudzeniami tą najbardziej narażoną na niekorzystne warunki część plecaka. Jest to także zabezpieczenie antypoślizgowe, podczas pionowego transportu Pygmy Falcona.
U góry wszyta jest bardzo solidna i mocna rączka.

>Dołączona grafika

>"...dół plecaka stanowi gumowana, porowata powierzchnia..."


Dolna część posiada również regulację objętości głównej komory. Stanowi ją rozciągliwa linka z gumowym rdzeniem i zaciskiem. Jest to bardzo praktyczne a jednocześnie wpływające pozytywnie na estetykę plecaka rozwiązanie.

>http://www.skopy.net/obrazki/pygmy11.jpg

>"...dolna część posiada również regulację objętości głównej komory..."


Pygmy Falcon nosi się bardzo komfortowo. Powodują to profesionalnie wyprofilowane ramiączka z możliwością wielostopniowej regulacji, z dodatkowym zapięciem stabilizującym i ściągającym w przypadku ciężkiego ładunku.

>http://www.skopy.net/obrazki/pygmy16.jpg

>"...professionalnie wyprofilowane ramiączka z możliwością wielostopniowej regulacji..."


Jako podsumowanie, muszę ponownie stwierdzić, że Maxpedition po za drobnymi uwagami stanął na wysokości zadania. Ponownie zaoferował wyrób zaskakujący designem i większą niż sugerują wymiary pojemnością, uniwerslanymi pomysłami i sprawdzonymi rozwiązaniami.
Niewielu jest producentów, którzy potrafią tak jak oni wzbudzić zaufanie użytkowników. Przy wyborze nie mamy obaw o materiały, wykończenie, solidność, jakość - przemyśleniu podlega tylko dobór do określonego zastosowania i sprawa gustu.

Szczerze polecam.

Pozdrawiam
RaF 8)

Dream ManiX Theater

Ponad rok temu

Tak samo Mocarni :) /wg. mnie/ 8)


>Dołączona grafika


>Dołączona grafika


>Dołączona grafika


>Dołączona grafika


>Dołączona grafika


>Dołączona grafika


>Dołączona grafika


>Dołączona grafika


>Dołączona grafika


>Dołączona grafika


>http://www.skopy.net/obrazki/manix13.jpg


8)

FatBoy Versipack Maxpedition - mini foto teścik

Ponad rok temu

Z nadzieją, że komuś się może przydać .... 8)


Zaczęło się od planów i poszukiwań nie za dużego – ok. 25l plecaka EDC. Analizowanie zalet i wad wyrobów Camelbak’a, Eagle, Blackhawk czy Maxpedition na tyle mnie sfrustrowały i zniechęciły (wiecie jak jest ;) ), że postanowiłem temat odłożyć na później. Nie mniej jednak, podczas buszowania po sieci w poszukiwaniu zamierzonego BackPack’a natrafiłem na FatBoy’a Versipacka od Maxpedition, do którego opisu często wracałem.

>Dołączona grafika

>"...natrafiłem na FatBoy’a Versipacka od Maxpedition, do którego opisu często wracałem."



Zaczął mnie irytować jego fenomen polegający na dużej popularności i niewygórowanej cenie, mając na uwadze renomę i wysoką jakość wyrobów Maxpedition, o czym przekonałem się jako użytkownik Waistpacka M-1. Reasumując, pomimo tego, że FatBoy nie spełniał moich wymagań jako pełne EDC, którego poszukiwałem, postanowiłem go zakupić.
Wybór padł na FatBoy Versipack w wersji kolorystycznej OD Green (ponad to do wyboru były Black, Khaki, Woodland, Camo i Desert Camo). Powód prosty, najczęściej chodzę ubrany w wojskowych odcieniach zieleni i brązu, bojówki, te sprawy. Powinien pasować.
Po około 10 dniach oczekiwania otrzymałem niedużą paczkę z niewielkim FatBoy-kiem, którego, jak się później okazało, faktycznie można upchać do wersji „Fat”.

>Dołączona grafika

>"...którego, jak się później okazało, faktycznie można upchać do wersji „Fat”"


Pierwsze wrażenia po wzięciu w dłonie są jak najbardziej pozytywne – odcień OD Green zrobił bardzo przyjemne wrażenie (wyważony odcień, zupełnie neutralny, komponujący się łagodnie z odzieżą).Wymiary? – pierwsze odczucie – „Dżizes – jakie maleństwo!, jak to się sprawdzi w użytkowaniu?” Fakt, wymiary ogólne podawane przez większość dealerów nie przyprawiały optymizmem.
Niestety w dniu przyjścia przesyłki plany były na tyle napięte, że nie starczyło czasu na dokładniejsze zapoznanie się z wyrobem Maxpedition. Jeżeli pogoda pozwoli, postanowiłem zabrać się za dokładne oględziny w weekend, przy okazji krótkiego wypadu ze spinningiem nad rzekę.

I tak się stało.
Rankiem w śnieżną a jednocześnie mokrą sobotę postanowiłem, że na krótkie spinningowanie zabiorę (jak zawsze) tylko niezbędne na taki 2-3 godzinny wypadzik rzeczy. I tutaj zaczyna się potok miłych zaskoczeń.
Przed spakowaniem dokładnie przyjrzałem się budowie i jakości wykonania FatBoya.
„Gruby Chłopiec” przewieszony jest przez ramię szeroką na ok. 5cm, mocną taśmą z w pełni regulowaną luksusowo wykonaną „podkładką naramienną” przytwierdzoną do taśmy na rzepy, którą można w każdej chwili usunąć. Możliwość regulacji jest taka, że wg mnie FatBoya komfortowo mogła by nosić osoba o wzroście ok. 200cm.

>Dołączona grafika

>"...szeroką na ok. 5cm, mocną taśmą z w pełni regulowaną luksusowo wykonaną „podkładką naramienną” przytwierdzoną do taśmy na rzepy"


Po prawej stronie na ramiączku solidnie przyszyty jest metalowy mini karabińczyk – mini w tym przypadku oznacza „mały, potężny i wytrzymały”, co może brzmi dziwnie, ale bez wahania można do niego przytroczyć ciężki pęk kluczy, bez obawy, że wypną się i zgubią.

>Dołączona grafika

>"...Po prawej stronie na ramiączku solidnie przyszyty jest metalowy mini karabińczyk..."


Po lewej gustowna, zapinana na zatrzask kieszeń np. na telefon (12,7x3,8x2,54cm).

>Dołączona grafika

>"...Po lewej gustowna, zapinana na zatrzask kieszeń np. na telefon.."


Wszędzie gdzie można się spodziewać działania większych naprężeń, 1000D Nylon wzmocniony jest podwójnymi (a nawet potrójnymi) szwami. Nie ma mowy o wystających „niciach”, nieprecyzyjnie przeszytych zakładkach. Zatrzaski są wykonane z bardzo solidnego, budzącego zaufanie tworzywa. Wszystkie zamki to YKK.
Prawdziwy twardziel.

>Dołączona grafika

>"...Nylon wzmocniony jest podwójnymi (a nawet potrójnymi) szwam..."


Rozpoczęło się pakowanie: lornetka, aparat fotograficzny, pudełko z przynętami, iPod, multi-tool, dokumenty, trochę gotówki, nóż, ........... – Dopiero wówczas doceniłem i poznałem sens nazwy „FatBoy”

Główna część torby składa się z kieszeni głównej o wymiarach 20x16x7,6cm, wewnątrz z dwoma kieszeniami z siatki (na przedniej i tylnej ściance). Główny przedział jest dodatkowo chroniony przez nylonowy rękaw ze ściągaczem, który tworzy dodatkowe zabezpieczenie przez niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i czyni ją w pełni nieprzemakalną.

>Dołączona grafika

>"...Główny przedział jest dodatkowo chroniony przez nylonowy rękaw ze ściągaczem..."


Tuż ponad główną komorą, nad klapą zamykającą całość jest płaska zapinana kieszeń idealna do przechowywania ważnych dokumentów, mapy, czy grubszej gotówki.

>Dołączona grafika

>"...Tuż ponad główną komorą, nad klapą zamykającą całość jest płaska zapinana kieszeń..."


Z przodu kieszeni głównej jest mniejsza, zapinana, o wymiarach 17,78x12,7x3,8cm. Swobodnie może pomieścić kompaktowy aparat fotograficzny (jak w moim przypadku) lub inne przedmioty o zbliżonych gabarytach.
Główne komory zamyka wzmocniona podwójnym szwem klapą, z zapinaną na zamek kieszenią na „drobniaki” czy klucze etc.

>Dołączona grafika

>"...Z przodu kieszeni głównej jest mniejsza, zapinana, o wymiarach 17,78x12,7x3,8cm..."



Ale to jeszcze nie koniec, żeby było bardziej „Fat” – FatBoy, z boku, po lewej stronie (w bezpiecznym użytkowo miejscu) posiada zapinaną na YKK kieszeń o wymiarach 15.24x7,6x3,8cm. Idealna do umieszczenia iPod’a lub innego nośnika danych, GPS, aparatu etc.

>Dołączona grafika

>"...z boku, po lewej stronie....posiada zapinaną na YKK kieszeń o wymiarach 15.24x7,6x3,8cm..."


Z kolei po prawej stronie mamy zapinaną na rzep (klapka) kieszeń – 10,16x6,35x2,54cm – świetna do transportowania latarki czy multi-toola.
Co można jeszcze dodać, „grubas” oferuje sporo możliwości przytroczenia innych wyrobów Maxpedition – np. mniejszych z serii „waistpack”, czy innych rzeczy w zależności od potrzeb użytkownika.
FatBoya w razie potrzeby można dodatkowo przypiąć do paska w celu uniknięcia niewygodnego (czasem niebezpiecznego dla ładunku) podskakiwania, czy uderzania o biodro podczas biegu. Dodam jeszcze, że tył torby przykryty jest miękką siatką, poprawiającą komfort noszenia. Niestety siatka chłonie wilgoć jak gąbka i należy uważać, żeby nie położyć go tą stroną w mokre miejsca. Na plus należy dodać, że tak samo jak szybko chłonie wilgoć tak ją oddaje.

>http://www.skopy.net/obrazki/DSC00669.jpg

>"...po prawej stronie mamy zapinaną na rzep (klapka) kieszeń – 10,16x6,35x2,54cm – świetna do transportowania latarki czy multi-toola...."


Przez cały, 2-godzinny pobyt nad wodą, z wypakowaną torbą, nie lekką torbą - ramię nie odczuło najmniejszego zmęczenia. Pełen komfort z bardzo łatwym dostępem do wszystkich z kieszeni.

Reasumując muszę stwierdzić, że pomimo innych planów, zakupiłem bardzo wysokiej jakości wyrób, wykonany z „topowych” materiałów, którego zastosowanie i przydatność widzę w coraz to większej perspektywie – zarówno w warunkach miejskich jak i w bezpośrednim kontakcie z przyrodą, jak to miało miejsce w przypadku tego testu.

Z racji tego, że FatBoy spełnił więcej niż od niego oczekiwałem po zapoznaniu się z opisami i dokumentacją od producenta, nie mam się do czego przyczepić i z pełną odpowiedzialnością mogę go polecić jako „MINI EDC” do maksi zastosowań.


>http://www.skopy.net/obrazki/DSC00682.jpg

>"...Rozpoczęło się pakowanie: lornetka, aparat fotograficzny, pudełko z przynętami, iPod, multi-tool, dokumenty, trochę gotówki, nóż, ........... "



>http://www.skopy.net/obrazki/DSC00681.jpg

>"...z pełną odpowiedzialnością mogę go polecić jako „MINI EDC” do maksi zastosowań."



Pozdrawiam
RaF

RAT7 D2

Ponad rok temu

Kilka fotek RATa7 D2. 8)
Od początku pokazał swoją ukrytą moc. W niedzielę kolega usiłował nastrugać kija, chwycił mocno nóz pełną dłonią za rękojesć (chwyt zdecydowanie do rąbania a nie precyzyjnych prac), później to już była chwila, czerwona rzeka z palców 8O , pogotowie, szycie . Okazało się, że skutecznie wyfiletował sobie do kości 3 palce.
Do ostrza trzeba mieć szacunek.....

jakość zdjęć mocno przeciętna - brak czasu na zabawy z aparatem

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024 : 2025