Skocz do zawartości


budo_turek

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje tematy

CŁO I PODATEK VAT NA BROŃ WWOŻONĄ DO POLSKI i nie tylko broń

Ponad rok temu

Kontynuując temat zakupu katany( rozpoczęty przezmnie na tym forum)chciałbym poruszyć kwestię zakupu zagranicą. Zanim przedstawię swoje doświadczenia w tym zakresie tzw. studium przypadku to chciałbym zapytać. Jak Wy rozwiązaliście problem czy też sprawę cła i podatku VAT??? Naturalnie sprawa jest delikatna i nikogo nie chcę namawiać do przemytu czy broń Panie Boże przestępstwa. Ale fakt pozostaje faktem. Otóż gdybym mógł pójść do sklepu w Polsce i kupić bez problemu katanę firmy COLD STEEL, CAS IBERIA lub inną byłoby super i niczego nie trzeba by kombinować. To znaczy co kombinować? I teraz właśnie powrócę do swojego przypadku. Otóż tak jak już wspomniałem we wcześniejszych listach, od stycznia nosiłem się zamiarem zakupu katany. Po zeksplorowaniu wszystkich możliwości kupiłem ją w końcu w lipcu w Berlinie. Katanę opiszę w kolejnym liście, teraz opiszę proces logistyczny związany z transportem i kwestią finansową. Otóż sprawa miała się tak: pojechałem autem do Berlina (miecz i miejsce zakupu miałem już ustalone)Katan kosztowała 1200 EURO, w sklepie poprosiłem o druk MEHRWERKSTUER – czyli ichni podatek VAT, wykombinowałem sobie że dostanę zwrot podatku. W Niemczech podatek ten wynosi 16 %, czyli miałem dostać zwrotu prawie 200 EURO, czyli kupa kasy bo prawie 1000 zł. Jak już się dostanie ten dokument, trzeba go podbić na granicy i pokazać że się wywiozło z danego kraju. Zwrot podatku można otrzymać od razu na granicy (ale potrącają dość dużo) lub w sklepie w którym się dokonało zakupu. Więc wyjechałem z Berlina z zapakowanym w duże pudło mieczem i dokumentem Mehwerkstuer. Dojechałem na granicę w Olszynie samochodem. Na granicy aby podbić Mehwerkstuer trzeba przejść ze swojego pasa do Polski, na przeciwny do Niemiec, bo tam się podbija dokument. Wyglądało to tak: dojechałem do granicy, przy niemieckiej odprawie paszportowej spytałem gdzie podbić Mehwerkstuer – skierowali mnie naprzeciwko do okienka (skierował mnie tam celnik polski, bo niemiecki był jakiś niemrawy), musiałem więc między niemieckim a polski przejściem zaparkować samochód, przejść na drugą stronę, dałem im te wszystkie dokumenty, ale chcieli jeszcze zobaczyć miecz, wróciłem więc po miecz i z tym półtora metrowym pakunkiem poszedłem do tego okienka. Wszystko załatwiłem (miecz wzbudził sensację u Niemców) i wróciłem do auta, po czym włączyłem się do kolejki i podjechałem do Polskiej odprawy. I tu mnie panowie załatwili, ponieważ 1)pytałem ich gdzie podbić Mehwerkstuer. 2)latałem z pudłem po granicy – więc już się na mnie zaczaili. I nie rozpisując się zażądali ode mnie podatek VAT i cło razem UWAGA 2600 zł !!! Czar miecz prysł! Jakoś w efori zakupu zapomniałem o tych subtelnych kwestiach. PODATKIEM VAT I CŁEM OBJĘTE SĄ WSZYSTKIE TOWARY WWOŻONE DO POLSKI O WARTOŚCI WYŻSZEJ NIŻ 175 EURO. Długie negocjacje nic nie dały (zainteresowanym mogę napisać o nich na priv maila) Więc powiedziałem że w takim razie wracam oddać miecz do Berlina, i tak też uczyniłem ale miałem już podbite Mehwerkstuer! Naturalnie miecza nie miałem zamiaru oddawać – to absurd; pojechałem na inne przejście do Zgorzelca, po drodze pozbyłem się opakowania firmowego, a miecz ukryłem w nogach. I tak przemyciłem miecz do Polski; a przy kolejnej wizycie odzyskałem Mehwerkstuer. Tak wygląda moja historia – pokrótce-pewnie nie ma się czym chwalić. Ale gdybym mógł kupić miecz w Polsce to bym kupił a nie kombinował.[/b]

KATANA - gdzie kupić, kwestie wyboru

Ponad rok temu

Witam wszystkich serdecznie! po raz pierwszy zabieram głos na tym forum. Jestem z tego bardzo zadowolony gdyż uważam to miejsce za niezmiernie wartościowe, chodzi tutaj o wiedzę i doświadczenie z jakiego można skorzystać. Nie jest to medium jakieś firmy, grupy czy osoby która subiektywnie przedstawia dane zagadnienie w celu promowania swojego produktu czy credo. Wiele czytałem na stronach forum o mieczach japońskich - nihonto, w tym o katanach. Od ponad roku bardzo mocno zainteresowałem się tą bronią oraz sztukami walki z jej wykorzystaniem. Od stycznia eksplorowałem wszelkie możliwe miejsca, osoby i kontakty za pomocą których mógłbym kupić funkcjonalną katanę która dawałby możliwości ćwiczeń Tameshigiri, cięcia zrolowanej maty itp. Czyli chodziło mi o funkcjonalną broń która miałaby praktyczne zastosowanie a także łączyłaby w sobie walory estetyczne, odwołujące się do tradycyjnego miecza japońskiego lub była nim po prostu. Sprawdziłem mnóstwo wszelkich miejsc, porównałem wszelkie znalezione przeze mnie oferty i w końcu w lipcu po ponad półrocznych poszukiwaniach nabyłem wymarzoną katanę. Jej cena była bardzo wysoka ale po przejrzeniu wszystkich opcji ten wybór był uzasadniony. Jednak mój miecz będę chciał przedstawić później. Teraz chciałbym służyć poradą tym którzy chcą też nabyć miecz w powyższym celu. Otóż bezsprzecznie uważam, że można świetny miecz tego typu nabyć za kwotę 2000 - 2500 zł nabyć. Cena oryginalnego miecza japońskiego, zwłaszcza mającego swoją historię jest bardzo duża, ale wszyscy sobie z tego zdajemy sprawę. Wystarczy zajrzeć na stronę Pana Henryka Sochy. Jednak są miecze które są prawdziwą bronią, są japońskie i odwołują się do tradycji miecza samurajskiego, są to japońskie miecze wojskowe z z okresu Gendaito, miecze gunto. Były one prawdziwą bronią wojskową, bronią śmiertelną, o czym się zapewne przekonał niejeden Amerykanin, który stracił z jego pomocą głowę- doznał dekapitacji. Patrz zdjęcie.(niestety nie mam strony internetowej więc nie mogę tu zamieścić zdjęć, co jest bez sensu bo powinna wystarczyć tylko opcja wklej, to info do moderatora)Nie mogę również zamieścić zdjęć mieczy, co wogóle podważa sens tego tekstu który piszę!!! Ale trudno. Zdjęcie egzekucji lotnika alianckiego na południu Pacyfiku za pomocą miecz typu gunto można zobaczyć w książce "Żolnierze imperium japońskiego)Roberta Edgertona. Potwierdza ono że robione masowo miecze wojskowe nie były kalarepą tylko śmiertelną bronią i są nią do dzisiaj. Wracając do samego miecza, są różne typy, miecz różni się od miecza samurajskiego tym że nie jest kuty ręcznie, Na takich głowniach nie ma hamonu ani hady. Poza tym we wszystkim przypomina miecz samuraja. Rękojeść może być wykonana z aluminium w kształcie oplotu taśmą bawełnianą lub może być taśmowy oplot rękojeści z menuki, co pozwala na ćwiczenia z mieczem i wykonywanie cięć, Tsuba jest mosiężna z wzorami sakura typowa jako wzór wojskowy. Pochwa metalowa. Plusem jest to że klingę można ostrzyć na normalnej szlifierce elektrycznej w fachowym zakładzie do ostrzenia noży, a nie jak przy mieczach oryginalnych, kutych wykonywać cuda i ostrzyć diamentami. Poza tym przy amatorskich cięciach lepiej uszkodzić taki miecz niż oryginalny za 13 000 zł. Moim zdaniem lepiej pozbierać kasę na taki miecz niż wydać 500 na jakiś podejrzany. Tak jak wspomniałem miecze wyżej opisane można kupić w cenie 2000-2500 z oplotem ze wszystkim, po prostu cudo. Na stronach Pana Sochy www.artjapan.pl są teraz przedstawione dwa tego typu miecze. Niestety muszę się podzielić z Wami moim dużym rozczarowaniem otóż Pan Henryk Socha jest niekwestionowanym, wybitnym autorytetem w tej dziedzinie, niestety za tą wiedzę słono sobie liczy. Miecze z okresu Gendaito obecne teraz na jego stronie widziałem pod koniec maja na giełdzie staroci (te same modele!!!) kosztowały ten z oplotem 2500, bez oplotu 2000, dwa tygodnie później dokładnie te modele były już na stronie artjapan ale ten co kosztował 2500 już był wyceniony za 6000!!!Jest to szokujące i o tyle dziwne ,że na tej samej stronie w artykułach Pan Socha pisze że tego typu miecze kosztują w granicach 2000-2500 zł.
Fakty są natomiast takie miecze tego typu można kupić na giełdach staroci (odbywają się cyklicznie w większych miastach) oraz na www.allegro.pl. Tam widziałem trzy takie miecze, piękne egzemplarze. Wejdźcie w transakcje już zamknięte, można to zrobić wpisując np. miecz jap , wtedy wyskakuje zaawansowane wyszukiwanie i to co zostało już sprzedane. Tyle jeżeli chodzi o ten typ miecza. chciałbym opisać jeszcze ten który ja nabyłem ale bez zdjęć to mija się z celem. Może Wy mi doradzicie jak w prosty sposób dołączyć zdjęcia? Jeszcze odnośnie mieczy wykutych przez polskiego miecznika Pana Łukaszczyka, to nie widziałem ich na żywo jedynie na artjapan. Ale są drogie i uważam że można taniej kupić oryginalne miecze japońskie wykute prze japończyków. Dziwi mnie również to co przeczytałem na forum, że japończycy kupują u niego miecze. To dość zaskakujące, bo mają tysiące swoich mieczników, wielu japończyków płatnerzy kuje miecze również w USA i Kanadzie a także w innych krajach świata jak Niemcy, Anglia, Francja. Poza tym miecze kute są wg, japońskiej technologii również w całej dalekiej Azji tj, Chinach Wietnamie Korei, nie mówiąc już o płatnerzach nie japończykach na całym świecie którzy też wykuwają katany tak jak Pan Łukaszczyk. Kończę bo boli mnie już ręka, w kolejnym liście przedstawię swój miecz, chciałbym również rozwinąć dyskusję na powyższy temat, również odnośnie ćwiczeń Tameshigiri, prób miecza czy prób ostrości. posiadam trochę materiałów w tym temacie, VIDEO, VDV i drukowanych. Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Krzysiek
[/url]

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024