Skocz do zawartości


budo_turek

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: KATANA - gdzie kupić, kwestie wyboru

Ponad rok temu

Dokładnie 22% ceny miecza to podatek Vat a do tego cło, które sobie jakoś obliczyli. W sumie praktycznie wychodziło prawie 50% całej ceny miecza. Wogóle na takie coś nie byłem przygotowany. Mógłbym od razu schować miecz i się z nim nie afiszować, ale wtedy nie odzyskałbym tego niemieckiego podatku. Ciekaw jestem jak to jest z przesyłką np. z USA. Bo tu można nieźle wtopić! Płacisz kartą kredytową np 1000$, przychodzi przesyłka a tu dowalą ci jeszcze 500$ i nic nie można zrobić; miecza już nie oddasz. Ja przynajmniej mogłem zawrócić, bo to wolno było zrobić. Ogólnie paranoja, mało tego, gdyby to był antyk, mógłbym go przywieźć bez problemu-to wolno. Tak jak pisałem, miałbym wybór w Polsce to kupiłbym i już, a tak to było jedno z rozwiązań. Kupować przez internet trochę się bałem, cała zabawa z tą kartą kredtową itd.

W temacie: KATANA - gdzie kupić, kwestie wyboru

Ponad rok temu

Kontynuując temat zakupu katany chciałbym poruszyć kwestię zakupu zagranicą. Zanim przedstawię swoje doświadczenia w tym zakresie tzw. studium przypadku to chciałbym zapytać. Jak Wy rozwiązaliście problem czy też sprawę cła i podatku VAT??? Naturalnie sprawa jest delikatna i nikogo nie chcę namawiać do przemytu czy broń Panie Boże przestępstwa. Ale fakt pozostaje faktem. Otóż gdybym mógł pójść do sklepu w Polsce i kupić bez problemu katanę firmy COLD STEEL, CAS IBERIA lub inną byłoby super i niczego nie trzeba by kombinować. To znaczy co kombinować? I teraz właśnie powrócę do swojego przypadku. Otóż tak jak już wspomniałem we wcześniejszych listach, od stycznia nosiłem się zamiarem zakupu katany. Po zeksplorowaniu wszystkich możliwości kupiłem ją w końcu w lipcu w Berlinie. Katanę opiszę w kolejnym liście, teraz opiszę proces logistyczny związany z transportem i kwestią finansową. Otóż sprawa miała się tak: pojechałem autem do Berlina (miecz i miejsce zakupu miałem już ustalone)Katan kosztowała 1200 EURO, w sklepie poprosiłem o druk MEHRWERKSTUER – czyli ichni podatek VAT, wykombinowałem sobie że dostanę zwrot podatku. W Niemczech podatek ten wynosi 16 %, czyli miałem dostać zwrotu prawie 200 EURO, czyli kupa kasy bo prawie 1000 zł. Jak już się dostanie ten dokument, trzeba go podbić na granicy i pokazać że się wywiozło z danego kraju. Zwrot podatku można otrzymać od razu na granicy (ale potrącają dość dużo) lub w sklepie w którym się dokonało zakupu. Więc wyjechałem z Berlina z zapakowanym w duże pudło mieczem i dokumentem Mehwerkstuer. Dojechałem na granicę w Olszynie samochodem. Na granicy aby podbić Mehwerkstuer trzeba przejść ze swojego pasa do Polski, na przeciwny do Niemiec, bo tam się podbija dokument. Wyglądało to tak: dojechałem do granicy, przy niemieckiej odprawie paszportowej spytałem gdzie podbić Mehwerkstuer – skierowali mnie naprzeciwko do okienka (skierował mnie tam celnik polski, bo niemiecki był jakiś niemrawy), musiałem więc między niemieckim a polski przejściem zaparkować samochód, przejść na drugą stronę, dałem im te wszystkie dokumenty, ale chcieli jeszcze zobaczyć miecz, wróciłem więc po miecz i z tym półtora metrowym pakunkiem poszedłem do tego okienka. Wszystko załatwiłem (miecz wzbudził sensację u Niemców) i wróciłem do auta, po czym włączyłem się do kolejki i podjechałem do Polskiej odprawy. I tu mnie panowie załatwili, ponieważ 1)pytałem ich gdzie podbić Mehwerkstuer. 2)latałem z pudłem po granicy – więc już się na mnie zaczaili. I nie rozpisując się zażądali ode mnie podatek VAT i cło razem UWAGA 2600 zł !!! Czar miecz prysł! Jakoś w efori zakupu zapomniałem o tych subtelnych kwestiach. PODATKIEM VAT I CŁEM OBJĘTE SĄ WSZYSTKIE TOWARY WWOŻONE DO POLSKI O WARTOŚCI WYŻSZEJ NIŻ 175 EURO. Długie negocjacje nic nie dały (zainteresowanym mogę napisać o nich na priv maila) Więc powiedziałem że w takim razie wracam oddać miecz do Berlina, i tak też uczyniłem ale miałem już podbite Mehwerkstuer! Naturalnie miecza nie miałem zamiaru oddawać – to absurd; pojechałem na inne przejście do Zgorzelca, po drodze pozbyłem się opakowania firmowego, a miecz ukryłem w nogach. I tak przemyciłem miecz do Polski; a przy kolejnej wizycie odzyskałem Mehwerkstuer. Tak wygląda moja historia – pokrótce-pewnie nie ma się czym chwalić. Ale gdybym mógł kupić miecz w Polsce to bym kupił a nie kombinował.

W temacie: Katana - ostrzenie

Ponad rok temu

Nie rozumiem dlaczego poruszana przeze mnie kwestia miecza gunto budzi takie obiekcje.To oczywiste że służył on do zabijania tak jak wszystkie inne miecze samurajów, oraz 95% akcesoriów o których jest mowa na tych stronach. To nie jest chyba forum na którym oceniamy stronę moralną, czytam tutaj o nożach,kastetach, broni palnej itp. i nie wiem ilu ludzi piszący o tym na łamach forum myśli o ćwiczeniu ducha kastetem.
Od trony praktycznej uważamy miecze gunto za zdecydowanie lepsze od mieczy COLD STEEL czy CHANA, i tańsze i łatwiej dostępne- nie ma cła i podatku VAT. I świetnie mogą służyć do cięcia słomianych mat i nie tylko.
To naturalnie prawda ,że broń służyła i służy do zabijania, i jest to przerażające. W takim razie jednak wszyscy jesteśmy skrzywienie bo fascynujemy się prawie metrowym kawałkiem, potwornie ostrego metalu, który nowy czy stary stanowi śmiertelną broń. pozdrawiam wszystkich

W temacie: KATANA - gdzie kupić, kwestie wyboru

Ponad rok temu

Co do ostrzenia miecza, to w przypadku katany z okresu II wojy światowej czyli mieczy gunto oraz mieczy ze stali nierdzewnej, wykonanych wg nowoczesnych technologii produkcji "narzędzi tnących".
- Miecze takie wykonywane są zwykle z najwyższej jakości stali szwedzkich i nie wymagają takich konserwacji jak tradycyjne miecze japońskie a klingę można ostrzyć na normalnej szlifierce elektrycznej w fachowym zakładzie do ostrzenia noży. We Wrocławiu adres do takiego zakładu dostałem w profesjonalnym sklepie z nożami, nie kuchennymi, naturalnie.

W temacie: Katana - ostrzenie

Ponad rok temu

W przypadku katany z okresu II wojy światowej czyli mieczy gunto oraz mieczy ze stali nierdzewnej, wykonanych wg nowoczesnych technologii produkcji "narzędzi tnących".
- Miecze takie wykonywane są zwykle z najwyższej jakości stali szwedzkich i nie wymagają takich konserwacji jak tradycyjne miecze japońskie a klingę można ostrzyć na normalnej szlifierce elektrycznej w fachowym zakładzie do ostrzenia noży. We Wrocławiu adres do takiego zakładu dostałem w profesjonalnym sklepie z nożami, nie kuchennymi, naturalnie.

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024