Skocz do zawartości


budo_dagorn

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: ATRAPA FIGHTERA !!!

Ponad rok temu

hmm jesli nie atrapa to moze jakas imitacja aluminiowa jak naprzyklad to... wystarczy kawalek listwy aluminiowej odpowiednio wycietej w ksztalt [darujac sobie juz szlif] kawalek linki na oplot i Wsio. Tanio i w miare profesjonalnie. Oczywiscie wnioskuje, ze to nie do sparringow lecz lekkiej pracy na przeciwniku [pchniecia, ciecia itp].
A o to link http://trainingblade...a3c7aadfef8291a

W temacie: WALKA SZTYLETEM - ARMA.PL - GODNE UWAGI !!!

Ponad rok temu

Kolego Smoku!
sprawdź najpierw dokładnie jakiego narzędzia dotyczą techniki i zastanów się w jakim celu zostal on stworzony [ten film] a na koncu mozesz sie dowiedziec jaki jest jego przekaz [moze nawet nie tyle przekaz co temat].

pozdrawiam!

W temacie: N690 hartowanie

Ponad rok temu

czolem!
VIS na Kasprzaka - Warszawa (tel.022-33-22-337)

jeśli możesz zgłoś się ze swoim cudem osobiście do kierownika hartowni. Obgadasz z nim co i jak w cztery oczy.

Pozdro

W temacie: SZTYLET czy NÓŻ ??

Ponad rok temu

Yo Guldanku!
w dzisiejszych czasach pewnie tak robią jak piszesz.. ale dawniej raczej nie bylo to związane z dostępnością materiałów a technologią. Nie było frezów, a szlifowanie kamieniami.. pewnie - czemu nie, na pewno byla taka możliwość to samo z drążeniem przy pomocy dłut itd. pytanie tylko czy się to opłacało - otóż nie. Kolejna moja koncepcja to - kucie swobodne było najszybszą i najłatwiejszą metodą (pod warunkiem, ze ktoś był odpowiednio wykwalifikowany) obróbki stali. Perfekcje w kuciu osiągali nie dlatego, że tak ma być... tylko dlatego, żeby zmniejszyc czas potrzebny na wykończenie pracy - czysty pragmatyzm. A że przy okazji odkrywali pewne patenty związane z właściwościami stali a to zapewne rzutowało na jakość wyrobu (akurat bije tutaj do mieczy). Podkreślam, że to tylko moje "widzi mi się".

W temacie: SZTYLET czy NÓŻ ??

Ponad rok temu

w zasadzie zbrocza mają za zadanie zmniejszyc mase przy zachowaniu w miare tej samej sztywności głowni i jest to rowniez jakas idea wizualna.

Gdzieś (czy nie w "Rzeźni nr. 5"?) czytałem, że zbrocze jest po to, by zwiększyć wytrzymałość klingi... Miało być skuwane (a nie wyżłabiane czy odlewane czy nie wiem co), czyli zwiększało "gęstość" materiału, zaś raczej nie zmniejszało wagi...
Czy to też należy wrzucić między bajki?


moje bajki dotyczyly tylko i wylacznie spływania krwi (mamy problemy z czytaniem czy co? a moze ja mam zboczenie do nadinterpretacji) - pokażcie mi delikwenta, który w to wierzy to się pochlastam

A co do tego jak ono powstawało na prawde to sie nie wypowiem, bo nie mam kompetencji. Ja przyjąłem twierdzenie, że w momencie wykonywania zbrocza skuwa się jego powierzchnie ale przez to i poszerza plastycznie boki (to co skuwasz gdzieś musi uchodzić) i wtedy miecznik (a nie psia go mać kowal - od bidy jeszcze płatnerz) zbiera nadmiar tego co uchodzi przy robieniu zbrocza i to jest wlasnie ta redukcja masy chociaz pomimo tego ubijasz strukturalnie stal.
Niech mnie ktoś przekona, że się mylę i skieruje na właściwy tor.

pozdro

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024