mi sie wydaje, ze przerwa to najlepsze wyjscie... trzeba sie stesknic za wysilkiem :roll:
takie przerwy przydaja sie co jakis czas - ustalenie nowych celow, powtorne zmotywowanie sie... a potem znow do roboty
Zgadzam sie z przedmowca :-)
Chcialem jednak jeszcze dodac, ze przerwa taka nie musi sie wiazac z calkowitym brakiem wysilku/sportu. Moze np. zamiast silowni na pewien czas poplywasz na basenie, albo jakis inny sport potrenujesz (np. MA) i po pewnym czasie sam zobaczysz czy zatesknisz za powrotem na silke czy tez to nowe bardziej Ci sie spodoba, a moze nawet polaczysz jedno razem z drugim... :wink: Ponadto zanim zdecydujesz sie na przerwe to mozesz najpierw spobowac jeszcze uzupelniac te "braki energii" na treningu popijajac np. napoje izotoniczne lub carbo, chyba ze juz to robisz i nie pomaga.
Pozdro,
R.