Jestem tu pierwszy raz


Chodzi o to, ze bylam ofiara przemocy i wciaz sie boje o ponowna taka sytuacje. Troche poczytalam to forum i widze, ze najczesciej w groznych sytuacjach poleca sie ucieczke. I ja to popieram, tylko co jesli to nie jest mozliwe? Ja nie mialam szansy ucieczki. Co jesli jest sie w zamknietym pomieszczeniu a napastnik ma klucz? A moje szanse na obezwladnienie go, odebranie klucza, otworzenie drzwi i wreszcie ucieczka sa raczej nikle...
Pozdrawiam,
Dominika.