zaczarowana

Witam po bardzo długiej przerwie.
Chciałam podsumować wątek- Wasze rady były bezcenne. Otóż urozmaiciłam swoją dietę w węglowodany no i w ogóle w jedzenie. Odżywek żadnych nie brałam, chyba że naturalne wyciągi z owoców. Od przyszłego tygodnia śmigam na fitness aby się troszkę zregenerować, później czas pokaże
Pzdr.

geloo83, dzięki wielkie, bardzo mi pomogłeś. Poszukam sobie białka w necie i spróbuję. No i zamiast ziemniaków będę jadła ryż, może przekonam się do kaszy

geloo83, w zasadzie, nie mam takiej diety jak prawdziwi sportowcy (nie obliczam wagi i kalorii) i to chyba jest błąd.

Godz 9:00 -musli z mlekiem lub 1 jajko z kawałkiem papryki i połową białej bułki,
godz 10:30 - dwie czubate miarki slim diet (65g) i 300 ml wody

godz 13:00 - obiad i tu jest bardzo różnie
godz 15:00 - kanapka z wędliną ( białe pieczywo i dwa plastry wędliny)
Dalej chyba nie ma sensu pisać, bo przeważnie jest podjadanie byle brzuch nie bolał do godz 18:00
godz 18:00 - 2 kanapki (białe pieczywo, pomiodor, papryka do zagryzania, 4 plastry szynki)


I już sama mogę stwierdzić po tym co napisałam, że powinnam wyeliminować białe pieczywo, jeść w równych odstępach i obliczać sobie kalorie.....


Nie karmię piersią