
z Mikołajem wróciłem.. WITOJCIEZ!
nie ćwiczyłem pół roku chyba.. brzuch zaczał rosnąć..
przestałem przed sesja letnia, zeby był czas na nauke, a kurde w wakacje już nie umiałem wrócic, jak się skonczyły, to odkładałem dzień startu jak nie wiem co, no ale sie wzialem i mamy grudzień.. na szczęście siła mało co zeszła, mam nadzieję, że szybko wróce do tego co było..
przytyło mi się, bo już prawie stuka 9 dych

no, ale mam znowu zajawke więc miejmy nadzieję, coś ze mnie jednak bedzie
