Skocz do zawartości


Paweł19

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: Ponad rok temu
-----

Moje tematy

Piękna klata bez ćwiczeń!!

Ponad rok temu

Hehe natknołem się na fajny artykuł poczytajcie sobie

http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=453511

Uwaga na tuńczyka!!

Ponad rok temu

Natknołem się na ciekawy artykuł zamieszczony w superexpresie na temat tuńczyka którego wiekszość nas spożywa w dużych ilościach zapraszam do lektury bo jest to dość ważne.

Jemy coraz więcej rtęci!
Uważajcie na tuńczyki! Dorsze nie są wcale najgorsze.

Dietetycy mówią - jedzmy ryby. Ale uwaga! Toksykolodzy przestrzegają: nie wolno z nimi przesadzać. Zawierają bowiem najwięcej rtęci! A ta może uszkodzić nerki, jelita, a nawet mózg! Kogo słuchać? Głosu rozsądku. Czyli nie przesadzać z rybną dietą.


Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków ostrzega: ryby mogą zawierać groźny dla człowieka poziom rtęci. Za najbardziej skażone naukowcy z University of Queensland w Australii uznali mięso miecznika, rekina i? popularnego w Polsce tuńczyka. Pisze o tym ostatni ?Świat Konsumenta?.
Rtęć groźna dla płodu

Barbara Omernik (27 l.), matka trójki dzieci, ryby kupuje kilka razy w tygodniu. Przyrządza je najczęściej na patelni.

- Moje pociechy uwielbiają takie potrawy - mówi. - Nie wiedziałam, że rtęć znajduje się w tuńczyku. Mam nadzieję, że nie zagraża zdrowiu człowieka - dodaje.

Zbyt duży poziom rtęci w organizmie uszkadza centralny układ nerwowy. Jest to groźne zwłaszcza dla płodu.

Dlatego kobiety w ciąży powinny jeść niewielkie ilości ryb. - Deformacje, uszkodzenia układu nerwowego, trwałe uszkodzenia mózgu. Z uwagi na taką ewentualność kobietom w ciąży nie zaleca się jednostronnej diety. A ryby w puszce z pewnością nie powinny się znaleźć na pierwszych miejscach ich jadłospisu - mówi ginekolog, Ryszard Rutkowski.
Dlaczego tuńczyk może zaszkodzić?

Tuńczyk ze wszystkich ryb zawiera rtęci najwięcej, bo odławia się nawet dziesięcioletnie osobniki - w ciągu tak długiego życia przesiąka trucizną. Inne ryby żyją w wodzie znacznie krócej, zanim trafią do sieci.

- Szproty odławia się już w pierwszym roku życia. Śledzie w drugim, a dorsza w czwartym - wyjaśnia Mirosław Wyszyński z Morskiego Instytutu Rybactwa w Gdyni.

Tygodniowa norma poziomu rtęci w organizmie człowieka wynosi 0,0016 mg na kilogram masy ciała. Żeby przekroczyć tygodniową normę poziomu rtęci 70-kilogramowy człowiek musiałby zjeść w tym czasie 25 100-gramowych puszek z tuńczykiem, dlatego dr Jacek Bujko (53 l.), dietetyk ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, zachęca do jedzenia ryb, ale nie codziennie, tylko dwa razy w tygodniu. -To doskonałe źródło białka. Zawierają też bardzo dobre tłuszcze, które obniżają poziom cholesterolu - dodaje.

Najlepiej jeść jednak z umiarem. I jak we wszystkim, zachować złoty środek.
Ta trucizna działa bardzo powoli

- mówi dr Piotr Burda, toksykolog z oddziału zatruć Szpitala Praskiego

- Rtęć nie powoduje nagłych zatruć. Ta trucizna działa powoli. Rtęć w rybach była zawsze, bo jest w wodzie, w której one pływają. Jeśli jemy rybki bez przerwy, to mogą zaszkodzić, niezależnie od zawartości w nich rtęci. Trzeba byłoby bardzo dokładnych badań, żeby ustalić, czy np. drżenie mięśni czy zwyrodnienie nerwów jest spowodowane długotrwałym spożywaniem ryb z rtęcią.
Trucizna w puszkach

Zawartość rtęci w mg/kg w tuńczykach poszczególnych producentów, według badań na zlecenie ?Świata Konsumenta?

Lisner 0,028

Graal 0,033

Heinz 0,054

Laguna 0,054

SuperFish 0,078

Rio Mare 0,081

Neptun 0,124

King Oscar 0,131

Abba 0,295

Łosoś 0,376

Autor: Superexpres

Niezłe różnice teraz przynajmiej wiem jakich firm unikać.

Trening do oceny

Ponad rok temu

Prosze o ocene mojej radosnej twórczosci, jest to trening na poprawe sily z priorytetem na klate, mam zamiar stosowac go ok.6 tygodni prosze o ocene i wasze sugestie


Poniedzialek(klata+triceps)
Klata:
Wyciskanie sztangi na plaskiej 7s. p.8,6,4,2,4,6,8 (obciazenie 80%-95%-80%)
Rozpietki 3s.
Triceps:
Wyciskanie "francuskie" sztangi w lezeniu 4s.
Prostowanie ramion na wyciagu stojac 4s.

Sroda(Plecy+biceps)
Plecy:
Podciaganie na drazku szerokim uchwytem 4s.
Podciaganie sztangi w opadzie (wioslowanie) 4s.
Martwy ciag 4s.
Biceps:
Uginanie ramion ze sztanga na "modlitewniku" 3s.
Uginanie ramion ze sztangielkami stojac (uchwyt "mlotkowy") 3s.
Uginanie ramion ze sztanga nachwytem stojac 3s.

Czwartek(klata+barki+przedramiona)
Klata:
Wyciskanie sztangi skos 7s. (tak jak w poniedzialek)
Bary:
Wyciskanie sztangi sprzed glowy 4s.
Wyciskanie sztangi zza glowy 3s.
Podciaganie sztangi wzdluz tulowia 3s.
Przedramiona:
Uginanie nadgarstków podchwytem
Uginanie nadgarstków nachwytem

Sobota(nogi+brzuch)
Przysiady 4s.
Uginanie nóg w lezeniu 3s.
Wspiecia na palce ze sztanga 3s.
Brzuch


Wszystkie cwiczenia wykonywane sa oczywiscie z progresem ostatnia seria 2p. obciazenie 90-95% moich mozliwosci. Czekam na sugesie

Rozgrzewka

Ponad rok temu

http://pl.youtube.com/watch?v=a92IWld-Xmw {SMILIES_PATH}/icon_e_biggrin.gif

EFEKT PLACEBO

Ponad rok temu

Witam wszystkich i zapraszam do czytania.
Historie która chce wam opisac wydażyła sie naprawde nie przeczytałem jej nigdzie w internecie ani nie jest wymysłem mojej wyobrazni.

Sytuacja przydażyla sie mojemu doberemu znajomemu jakies 1,5 roku temu. Mój kolega(imiena ani nazwiska nie podam) ćwiczy na silowni już pare lat, niezle mu szło czasmi robił szybsze postepy czasem wolniejsze ale zawse do przodu. Az tu nagle kompletna amba przestuj, przez 3 miesiace nie ruszyl nawet o krok z miejsca, zdesperowany postanowil pomuc jakoś naturze(wybór padl na sterydy). Koledzy mu odradzali ale on sie uparł i w żaden sposób nie dało sie go przekonać do zmiany decyzji. Wiec jeden jego kumpel wpadl na pomysł żeby mu wcisnać placebo(co to o tym zaraz). Wiec powiedzial mu że jak już musi coś brać to przynajmiej niech wezmie cos dobrego, powiedzial mu ze ma znajomoscie i może mu załatwić bardzo dobry specyfik sprowadzany z zagranicy. A tak naprawde kupił w aptece sól fijologiczna wymyślił jakaś nazwe zrobil do tego profesjopnalne pudełko i nawet ulotke
bo kolega nie jest z pierwszej łapanki i mógl by sie łatwo polapać że coś jest nie tak. No wiec kolega zaczoł szprycować {SMILIES_PATH}/icon_e_biggrin.gif sie tym cudownym specyfikiem
i jak twierdził już na pierwszym treningu zobaczył efekty(niesamowita pompa, normalnie czuje jak mi miesnie rosną-to sa jego slowa). I o ile przez ostatne 3 miesiace nie mógl ruszyc z miejsca tak na tym "koksie" który wydawalo mu sie że bierze zaczoł robić takie postepy ze głowa mała. Historia ta opisuje tytułowy tzw. "efekt placebo". Efekt ten jest udowodniony naukowo i stosuje sie go medycynie
np. przy leczeniu osób uzaleznionych od leków przeciw bulowycz mówi sie pacjetowi ze podaje mu sie np. morfine, a a tak naprawde jest to sól fizjologiczna(placebo-środek zupelnie neutralny dla organizmu).

Historie te dedykuje osoba kture uwazaja ze bez "koksu" to ani rusz.
PS.Sory za błedy ortograficzne itp. ale jestem dyslektykiem.

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024