Nie wierzę w cuda, więc nie wiem :-p To była młoda kobitka (więc może lepiej, że się nie porwała z motyką na słońce bez doświadczenia), która poddawała moje lewe kolano pod prądy i jonoforezę, która (moim zdaniem pogorszyła stan lewego kolana). Powiedziała mi tylko abym nie robił głębokich przysiadów.
Nie napisałem wcześniej. Teraz jedyną formą ruchu na nogach jest jazda na rowerze na małym obciążeniu i basen (kraulem). I to też bez szaleństw :-(