Dathí

sniadanie
bułka pełnoziarnista z margaryną, 2 plasterki polędwicy z indyka - to bym zamienil na owsianke na chudym mleku/ wodzie z jagodadmi czy innymi mrozonymi owocami + 1-2 lyzeczki siemienia lnianego/ 2 kapsulki omega 3/CLA.
II sniadanie
salatka warzywna (bez ryzu, makaronu etc) z tunczykiem z zalewy/kawalkami piersi z kurczaka gotowanego (np paczka mlodego szpinaku, 150gr gotowanej piersi z kurczaka, garsc orzechow i dressing do tego z oliwy/sosu sojowego/oleju sezamowego)
obiad
150gr chudego miesa/ryby 50gr brazowego ryzu i warzywa+ sos na bazie oliwy/oleju slonecznikowego

podwieczorek
salatka warzywna (np pomidor + ogorek, troche oliwy+ troche orzechow+ pieprz, albo plastry cukinii/baklazanu moczone w roztrzepanym jajku i pieczone na patelni -
kolacja
150gr miesa + warzywa + sos na bazie oliwy/ olej z pestek winogron

serek homogenizowany przed pojscie spac

Taki mam wstępny pomysł z tym że pewnie będę jeść tak codziennie,bo niestety nie lubię praktycznie połowy produktów które przeważnie są w dietach.

To moja propozycja, oczywiscie nie znam Twojego zapotrzebowania kalorycznego - w dziale dieta jest taki program co to liczy, albo mozna recznie ulozyc, wazne zeby od DZK odjac 100-500 kcal na dzien - wtedy sie zacznie chudnac

Na cuda nie licze,i łatwo też nie będzie,ale mam nadzieje ze się uda.
Właśnie zastanawiam sie nad dietą,byle bym nie musiała jeść nic z nabiałów bo ich nie cierpię(wszystkie twarożki itp odpadają).

Nie polecalbym nikomu mleka itp rzeczy z nabialu. No chyba ze chudy twarog przed snem. Tak jak Kamyl napisal. Przy odchudzaniu wazne jest to zeby nie stracic tkanki miesniowej. Wiele osob jak sie odchudza rygorystycznie to traci kilka kilogramow w przeciagu miesiaca ale wiekszosc to po prostu podskorna woda, a potem traca miesnie a tluszcz niestety zostaje. Jak sie zje porcje bialka przed snem (twarog zawiera kazeine - wolnotrawiace sie i wolnowchlaniajace sie bialko) to organizm ma co trawic i nie trawi miesni ( przed tluszczem trawi miesnie niestety jak na ironie losu).
Nie jestem dietetykiem, ale duzo czytam na ten temat i moja opinia jes taka ze ludzie mimo wszystko sa miesozerni i musza jesc mieso. Wiec mieso to podstawa, do tego warzywa i zdrowe tluszcze, weglowodany sa ostatnie w kolejnosci. Tu jest link jak taki jeden koles wyjasnia co i jak, z czym ja sam sie osobiscie zgadzam na podstawie mojego osobistego doswiadczenia z dieta - http://www.youtube.c...u/4/rZ6vcJkxi9U

Dzięki.

Czy odstawic tabletki antykoncepcyjne bo slyszałam że blokują odchudzanie,a nie wiem czyto prawda?

Ja jeszcze dodam od siebie ze z spalaczy tluszczu to po prostu tluszcz omega 3 - moze byc w kapsulkach, i picie zielonej herbaty (oczywiscie w umiarze - 3 szklanki na dzien). No i o witaminach bym nie zapomnial (no chyba ze bedzie te 5 porcji warzyw, owocow nie polecam jesc - ale to moje prywatne zdanie). Nie polecam slodzikow zamiast cukru. Jak juz to stivie albo xynthol - naturalne slodziki roslinne. Tak jak napisal Kamyl, chude mieso, warzywa (duzo blonnika!) i ograniczylbym (stopniowo i z umiarem) weglowodany. No i nie wolno zapomniec o piciu wody(woda z lodem dobrze pali tluszcz) - jeden z najlepszych termogenikow - potwierdzony naukowo) ;-).

Oczywiscie zakladam ze minal juz dluzszy okres od porodu? Tabletki anty to nic innego jak sterydy (estrogen), nie wiem czy blokuja odchudzanie. 4 tygodnie diety i sie zobaczy czy cos pomoglo czy nie, najlepiej zapytac sie lekarza.

No i trzeba pamietac zeby sobie wyliczyc swoje zapotrzebowanie kaloryczne na dzien i obciac je o kilkaset kalorii (stopniowo, bo bedzie jo-jo!).
No i najwazniejsza rada...... Badz KONSEKWENTNA...... nie licz na cuda, ale tez nie poddawaj sie ;-). Moze ulozysz diete swoja a my jakos postaramy sie doradzic? Na spalacz tluszczu jeszcze przyjdzie czas.

Trochę chujnia jak się nie zrobi systematycznego treningu, ale ważne że dieta jest Napisał Byś jeszcze ile ważysz

Wczoraj robilem biceps+triceps.

Uginanie z sztanga
Modlitewnik

Sciaganie drazka na wyciagu nachwytem
prostowanie ramion w opadzie
pompki na poreczach

Pieknie spompowalem ramiona.

A w Czwartek klate:

sztanga w lezeniu plasko
rozpietki hantelkami na plasko
rozpietki na maszynie siedzac
sciaganie linek na wyciagu - to cwiczenie wykonywalem po raz pierwszy (bo wczesniejszej silowni nie mieli tej maszyny) i musze przyznac ze to chyba bedzie jedno z moich ulubionych cwiczen

Co do diety to trzyma sie dobrze te 3000 na dzien jest, czasem nawet wiecej, definicja miesnia sie wizualnie poprawila, nie wiem jak obwody bo nie chcialem sie mierzyc.
Waga to byla zmienna, bylo ostatnio 76kg (po chorobie startowalem chyba z 74 ) Teraz nie wiem, poczekam jeszcze z 2 tygodnie zanim sie stane na wadze

Nie wiem czy sie myle ale kwas arachidonowy zaczyna sie wkrecac, zmniejszylem dawke jetfuse do jednej miarki przed treningiem, a dodatkowo biore 2 kapsulki AA i pompa jest lepsza niz po 2 miarkac jetfuse.

Ecdysteron i methoxy podwyzszam do 3x 500mg na dzien. Zobaczymy co bedzie.

Mam nowe witaminy - ON Opti-men, jedno opakowanie wystarcza na 60dni (bierze sie 3x dziennie po jednej - fajny sklad maja - mogacy konkurowac z Animal Pakiem [choc nie wiadomo czy lepszy])

Daję plusa, podoba mi się ten przepis:)

Nie zebym sie czepial, ale znowu dales sobie plusa, zamiast mi