Roks

Pomyśle nad zakupem, trzeba się trochę porozglądać. Już trochę czytałem o tej redukcji i wiem co mniej więcej dozwolone.

Planuje jeść w godzinach

8:30, 10-11, 13-15, 16-17, 18:00-18:30


Jeśli chodzi o jadłospis, to na co będę miał ochotę danego dnia, raz na jakiś czas też owoc się zje, najczęściej będę jadł/pił pomidory, jajka, ogórki, sałata pekińska, lodowa, cebula, marchewki, brokuły, kalafior, papryka, kurczaka gotowanego, ziemniaki gotowane, ryż, sola i mintaj gotowane z warzywami, czasem chleb razowy i chudy ser, jogurt naturalny, 2L wody mineralnej no i w sumie to praktycznie wszystko. Będę przyprawiał odrobiną soli, a z ostrych przepraw, na pewno będzie papryka i pieprz, być może tez chilli Wszystko oczywiście w małych ilościach np. jeden pomidor + jogurt naturalny + jedno jajko gotowane.


Biegać będę wieczorami w sumie już od 4 dni mięśnie szykowałem, żeby nie były tak zastygnięte, dziś już po różnych ćwiczeniach, nie czułem bólu, ani jak rano wstałem, ani po dzisiejszym zestawie ćwiczeń, a dziś biegałem pierwszy raz, nie było problemu utrzymać stały rytm po 40 min, więc ostatnie 5 będę dawał większego kopa

Jeśli chodzi o mięśnie, to naturalnie, że będę chciał mieć wyrzeźbione, ale jak trochę zbije tłuszczu, bo kurde teraz na bank będzie mi nie wygodnie co kolwiek robić.


Ok postaram się zastosować te rady. Nie jestem aż takim materialistą, ale na paliwo z kilka set zł by musiał wydać, nie zbyt to mi się uśmiecha hehe. Gdyby to było z 200 da rade przeżyć, ale z taka odległością na tylu się nie skończy. Łącznie z pracą, chyba na samo paliwo, to z 800zł by poszło.+ karnet koszt o ile mi wiadomo coś około 200zł czyli by już wyszło 1000zł D

To już wole biegać pomyśleć,że za czasów szkoły potrafiłem przebiec w niecałe 12s 100m, ciekaw jestem, czy teraz będzie 20 czy więcej hehe, a wtedy jedynie dzień w dzień za piłką latałem, no i waga o wiele mniejsza.


Za kilka miesięcy jak nie zapomnę odświeżę temat i powiem jak mi poszło i ile mam w pasie jak i ile kg mniej

A to kicha, a tak zachwalali ile kg może zejść hehe w przypadku roweru o wiele mniej wysiłek, jeśli jednak chodzi o siłownie, to są małe problemy, odo najbliższej siłowni, mam godzinę jazdy samochodem, nawet jak bym pojechał, to sporo kasy na paliwo + karnet na siłkę by poszło, więc to w moim przypadku kompletnie nie opłacalne, z pracy mam 35, ale po praco jestem zbyt zmęczony, wolałbym rano jak jestem w pełni sił, starczyła by dobrana dieta + rower?