Od tego poniedziałku zaczołem znów cwiczyc bede co jakis czas pisał jak mi idzie ;p jak narazie na dzien dzisiejszy jest tragicznie siła spadła o okolo 5kg na klacie w serii ... a na reszte miesni mniej troszke ... masa tez poleciała ale cóż biore sie do roboty tzreba to odrobic i uzyskac lepsze efekty ...
Syrop Tussipect - sposób na sesję?
Przed egzaminami studenci litrami piją syrop na kaszel. - Można się po nim uczyć całą noc - mówią. - To niebezpieczne dla zdrowia - ostrzegają lekarze.
Podczas sesji, w akcie desperacji student zrobi wszystko. Lepiej machnąć jedną buteleczkę "tussipka”, niż zasnąć i uwalić egzamin - wyznaje Paweł z IV roku fizyki na UO.
Popularny syrop na kaszel można kupić w każdej aptece za 7,50 zł. Dostępny jest również w formie tabletek. Syrop zawiera efedrynę, która pobudza układ nerwowy, przyspiesza akcję serca, powodując wzrost ciśnienia tętniczego. - Po wypiciu jednej butelki jest power maksymalny. Nie chce się spać. Można siedzieć nad książkami całą noc - mówi jeden ze studentów.
Osobom chorym lekarze zalecają picie tylko jednej łyżki syropu trzy razy dziennie.
- Wolę zainwestować w kilka buteleczek syropu, niż później jechać na zmywak do Anglii i zarabiać na poprawki - dodaje Łukasz z IV roku politologii na UO.
O "piorunującym” działaniu leku usłyszał od kolegi z akademika. Używa go zawsze podczas sesji. Raz jednak preparat go zawiódł. - Zdawałem na fizjoterapię. Był tam test sprawnośniowy, a że z moją kondycją jest krucho, to sięgnąłem po syropek. Niestety, zadziałał dopiero po teście. Na studia się wtedy nie dostałem.
Aptekarze potwierdzasją: studenci chętnie sięgają po Tussipect.
- Syrop sprzedaje sie najlepiej w styczniu i w czerwcu. Czyli w miesiącach, w których studenci mają sesję egzaminacyjną - mówi farmaceutka z apteki przy ul. Katowickiej w Opolu.
Jak się okazuje, z dawkowaniem syropu można przesadzić.
- Koleżanka z III roku administracji uczyła się cały tydzień. W ostatni dzień chciała sobie wszystko powtórzyć. Wzięła tabletki energetyczne, popiła "tussipkiem”, po czym zrobiła się zielona na twarzy i całą noc spędziła w toalecie. Niestety, na egzamin nie doszła - opowiada Paweł. - Mnie po tym syropku boli brzuch, dlatego wolę napoje typu Red Bull czy Tiger - dodaje.
Są studenci, którzy bez wspomagaczy nie wyobrażają sobie zdanej sesji.
Paweł z IV roku budownictwa na Politechnice Opolskiej postanowił, że jedną z sesji przeżyje na samej kawie. Wytrzymał tydzień. - Kawa to lipa. Po chwili zasypiałem. Łyknąłem Tussipect i od razu mój umysł jakby "kopa” dostał. Wystartowałem z projektami - opowiada. - Przez cały wieczór wziąłem 15 tabletek. Egzamin zaliczyłem. Potem mały relaks i zabrałem się za kolejny projekt - dodaje.
Opowieści o działaniu "studenckiego dopalacza” nie brakuje na forach internetowych. "Nie znoszę uczucia, jakie daje ten lek, ale są sytuacje, kiedy muszę długo być na nogach. Kawa już wtedy nie działa, a funkcjonować trzeba” - twierdzi jeden z internautów.
Tussipect stosowany w nadmiarze może okazać się niebezpieczeny - przestrzegają opolscy farmaceuci. - Lepiej wzmocnić się lekami zawierającymi witaminy i minerały. Polecamy preparaty zawierające np. lecytynę, miłorząb japoński, magnez czy żeń-szeń - mówią.
- Jak ktoś jest podczas sesji pod ścianą, to wtedy o zdrowiu nie myśli - odpowiadają żacy.