KaCC

Ok, dzięki za rady będę sobie zamieniał co trening nachwyt z podchwytem wąsko żeby bardziej zaangażować biceps, co do pompek to zostanę na razie przy dwóch wersjach, a z czasem jak bardziej się zahartuję będę dodawał więcej wariantów na treningu, jeszcze raz dzięki za wskazówki.

Trening nachwytem  - tutaj jak na razie robię negatywy żeby zwiększyć liczbę podciągnięć

seria 1 - 5 opuszczeń

seria 2 - 8 opuszczeń

seria 3 - 7 opuszczeń

seria 4 - 7 opuszczeń

seria 5 - max 

Trening pompek - tutaj dziele sobie na pompki szerokie i normalne 

seria 1 - 13

seria 2 - 15

seria 3 - 11

seria 4 - 11

seria 5 - max

Pompki robię raz jedne raz drugie, wiem że liczby nie jakieś imponujące ale ćwiczę w domu jakieś 2 miesiące, ale systematycznie widzę jak siła idzie do góry, dodam że po każdym treningu dorzucam sobie trening na mięśnie brzucha (wznosy nóg, brzuszki) i jakoś to leci do przodu.

Czyli raczej odpuścić sobie trening według tego planu który podałem wyżej i podciągać się co 3-4 dzień tyle że zmieniać cały czas chwyt tak? Szczerze to bardziej przemawia za mną ta moja wersja, ale skoro ekspert wyraził swoje zdaje to trzeba się z tym zgodzić i cisnąć.

Ok rozumie, to może zamienić to w ten sposób :

Poniedziałek - nachwyt

Wtorek - pompki

Środa - podchwyt

Czwartek - regeneracja/rozciąganie

I tak trzy dni treningu jeden za drugim, czwarty poświęcić na regeneracje i znowu od początku, ma to ręce i nogi czy raczej nie?

Czasu jako tako mam także problemu z tym nie będzie, to sugerujecie panowie że może to wyglądać tak :

Poniedziałek - nachwyt 

Wtorek - podchwyt

Środa - pompki

Czwartek - nachwyt

Piątek - podchwyt 

Sobota - pompki

Niedziela - regeneracja

Chyba się takim planem nie przetrenuje i efekty powinny być w miarę odczuwalne?