Shinkyokushin w Polsce perspektywy organizacji
Napisano Ponad rok temu
Kto trenował w Dojo Stara Wieś wie że to świetne miejsce do treningu i niepowtarzalny klimat.
W ostatnim czasie widać dynamiczny rozwój organizacji Shinkyokushin w Polsce
przejścia klubów z Kyokushin-kan ( cała organizacja ) IKO ( Kancho Matsui ) połowa klubów
teraz kilka ośrodków Oyama Karate.
Pzdr
Napisano Ponad rok temu
Masutatsu Oyama mówił kiedyś o najtwardszej sztuce walki na świecie, czym jest Kyokushin dziś w stosunku do mma, taja i K1? Budo-Karate? W tym zakresie Shin ma najmniej do zaoferowania spośród wszystkich org. Kyokushin. A co oferuje Shin? Sport! Karate sportowe wg kuriozalnych przepisów które nie budzą już szacunku jak przed laty lecz tylko zdziwienie i ew. skojarzenia z sekcja dla dzieci. W sam raz żeby dinozaury mogły dociągnąć do emerytury. Takie widzę perspektywy dla Shin.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bardzo trafne posumowanie. W zasadzie to koniec dyskusji.Shin jako takie to techniczny skansen, największa organizacja - największe stado, w którym dinozaury czuja się jeszcze pewnie. Myślę ze np. z punktu widzenia członków starego Kan jest to raczej techniczne uwstecznienie.
...
W sam raz żeby dinozaury mogły dociągnąć do emerytury.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Masz na myśli to kyokushin-kan [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ?osoby chcące trenować nowocze.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
na bazie instruktorskiej Oyama Karate powstał też Karkonowski Klub Shinkyokushin Karate
z IKO 1 odeszły kluby już wcześniej shihan Mazur , shihan Borowiec .
Co do postu Jan111
Przyjedźcie na otwarte zawody Shin do Warszawy , myślę że opinia się zweryfikuje co do
karate dla dzieci .
Popatrz na motorykę , siłę , technikę czołowych zawodników Shinkyokushin na świecie ,
porównaj z najlepszymi z Sei-Budokai ? jak to wypada ?
nie wymijaj i nie kręć szanowny Panie tylko
Napisano Ponad rok temu
Poruszyles ciekawa kwestie związana z Seibudokai, tzn wpływy Ashihary i Tsushingen. Trening tych styli oparty jest na kombinacjach, układach technik z partnerem. To duża pokusa ale w dłuższej perspektywie to nic dobrego, przynajmniej w walce przekrojowej jak w Sei. My stawiamy na rozwój reakcji, kreatywności w walce, gotowości na wszystko. Trening kombinacji nie pomaga, ułatwia to tylko zrobić pokaz na festynie... Oczywiście mamy kombinacje, również takie z rzutami , uderzeniami itd ale mają one inny cel, tzn jak w boksie i judo chodzi o rozwijanie umiejętności spontanicznego posługiwania się technikami i własnym ciałem. To dużo efektywniejsze, ruchy i techniki walki, uderzenia, uniki, bloki,zejścia,rzuty itd są jak puzzle, trening polega na tym żeby ciało samo układało się z jednego uderzenia, uniku itd w kolejny ruch zaleznie od zachowania przeciwnika, robi się to ćwicząc krotnie kombinacje, dwójki np z kontrami przeciwnika i dokladajac kolejne techniki po uniku, bloku lub odejściu. Dużą cześć treningu zajmują nam ćwiczenia reakcji, to ważny element metodyki nauczania. Bo trening ma uczyć walki nie tylko tych utalentowanch ałbo najsilniejszych ale wszystkich, również tych którzy są mało odważni, poniżej przeciętnej itd. To taka nasza stylowa filozofia, utalentowane tygryski tylko na tym korzystają.
Napisano Ponad rok temu
Tak klub w którym funkcjonuję jest w PFKK Shihan Jeremicza. Czy funkcjonowanie w Shin jest tylko formalne? Tego nie wiem. Mogę pisać jedynie o swoich prywatnych spostrzeżeniach. Z tego co widzę ta federacja pozostała w kregu wpływów i zmian zapoczątkowanych przez kontakty z Royamą, Hiroshige. Podkreślę jeszcze raz, moim zdaniem to dobrze, choć spowdziewałem się bardziej radykalnych rozwiązań po odejściu od Royamy. Widzisz, ze mną parę osób w federacji ma problem bo nie mam stopnia i nie będe miał stopnia a wyrażam swoje zdanie dość jednoznacznie i zadaję często zdyt trudne pytania.Ty Romanowicz wiesz to chyba najlepiej, jesteś z Kan shihan Jeremicza, a obecnie w Shin, czy to czlonkostwo tylko formalne, a w praktyce program Kan?
Trening wg TSG, a w zasadzie wymagania egzaminacyjne, które otrzymałem na DVD i tak wydają być bardziej sensowne niż tłuczenie kata bez zrozumienia. Czy w TSG jest trening ukierunkowany na rozwój reakcji tego nie wiem. Natomiast co do samego Sei budokai mam dużą pokusę, że podjechać parę razy do Łasku i spróbować jak działa to co Wy robicie. Z drugiej nie wiem, czy mając 42 lata i niedysponując salą z matą jestem na tyle interesujący dla Sei, żeby zawracać Wam głowę.Poruszyles ciekawa kwestie związana z Seibudokai, tzn wpływy Ashihary i Tsushingen. Trening tych styli oparty jest na kombinacjach, układach technik z partnerem. To duża pokusa ale w dłuższej perspektywie to nic dobrego, przynajmniej w walce przekrojowej jak w Sei. My stawiamy na rozwój reakcji, kreatywności w walce, gotowości na wszystko. Trening kombinacji nie pomaga, ułatwia to tylko zrobić pokaz na festynie... Oczywiście mamy kombinacje, również takie z rzutami , uderzeniami itd ale mają one inny cel, tzn jak w boksie i judo chodzi o rozwijanie umiejętności spontanicznego posługiwania się technikami i własnym ciałem. To dużo efektywniejsze, ruchy i techniki walki, uderzenia, uniki, bloki,zejścia,rzuty itd są jak puzzle, trening polega na tym żeby ciało samo układało się z jednego uderzenia, uniku itd w kolejny ruch zaleznie od zachowania przeciwnika, robi się to ćwicząc krotnie kombinacje, dwójki np z kontrami przeciwnika i dokladajac kolejne techniki po uniku, bloku lub odejściu. Dużą cześć treningu zajmują nam ćwiczenia reakcji, to ważny element metodyki nauczania. Bo trening ma uczyć walki nie tylko tych utalentowanch ałbo najsilniejszych ale wszystkich, również tych którzy są mało odważni, poniżej przeciętnej itd. To taka nasza stylowa filozofia, utalentowane tygryski tylko na tym korzystają.
Napisano Ponad rok temu
Co do reakcji to cyt. "KANJI „Tsu Shin Gen” ma sens filozoficzny. Oznacza "Aby zobaczyć ruch ciałem". Chodzi o to, aby wyczuć intencję przeciwnika, zobaczyć to co nie jest widoczne dla oczu, i usłyszeć to, czego nie można usłyszeć uszami - innymi słowy, intuicja i szósty zmysł. W zastosowaniu do walki oznacza to, że jesteśmy w stanie instynktownie "czytać" przeciwnika. Podczas walki, należy reagować instynktownie. - Nie angażując myśli..."
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy mógł dalej w Kyokushin Kan pomimo wszystko ?
inne alternatywy jakie ?
W WKO Shinkyokushin zawodnicy dostali możliwość startu z najmocniejszymi w knockdown ,
stanąć na pudle w zawodach Shinkyokushin to jest trudniej i wyższy prestiż niż w innych organizacjach
porównać do tego można chyba tylko IKO Matsui ....chociaż już najlepsze lata świetności IKO Matsui ma chyba
poza sobą , chociaż kto wie może odbudują struktury.
Co do Kan w Polsce to fakt kluby przeszły niemal w całości do WKO , ale np. w Grecji niedawno cała federacja
Oyama Karate ( kilkanaście klubów ) weszła właśnie do Kan.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jak w Kyokushinkan w Polsce jest rozwijana formuła z rekami na twarz?
Przez wejście we współpracę z Jarkiem Rogalą i wprowadzenie elementów kickboxing/K-1... ale jak to wygląda w poszczególnych ośrodkach tego nie wiem.
Napisano Ponad rok temu
Z powodu możliwości startu w zawodach Shin? Proszę Cię. Wejście do PZKickb. daje zdecydowanie leszoe perspektywy, a PFKK jest też w PZKickb.Romanowicz shihan Jeremicz wchodząc do WKO wybrał nienajgorzej nie sądzisz ?
Z tego co usłyszałem w Radzionkowie postąpił honorowo. Uważam, że w sytuacji w jakiej został postawiony zrobił dobrze. To Kyokushin-kan International strzeliło sobie totalnie w stopę wchodzą w taką retorykę jaką weszło.Czy mógł dalej w Kyokushin Kan pomimo wszystko ?
No właśnie ... powrót do PZK - nie, IKO Matsui, czy IKO Sosai też nie, IKF - hmm ... również nie. TO były głównie decyzje związane z pewnym personami funkcjonującymi w powyższych.inne alternatywy jakie ?
Osobiście jadąc do Radzionkowa spodziewałem się radykalnego odejścia od tej knockdownowej drogi tym bardziej, że takie trendy szkoleniowe już się pojawiały. O tym już pisałem. Był to chyba dobry moment, żeby pogadać np. z Cookiem/TSG. My decydująć się na spotkaniez Cookiem w Radomiu mogliśmyrobić za forpocztę. Zmiana byłaby dość kompleksowa ale chyba z większym pożytkiem szkoleniowym. Może nawet Crossfit, który pojawił się w tzw międzyczasie bardziej uzupełniałby się z takim szkoleniem, bo trenowanie kata w takiej postaci jaka wytępuje w kyokushin jest, nie tylko moim zdaniem, stratą czasu. Niestety wspomniane przez Jana dinozaury, nie dopuszczą do takiej sytuacji.
Nie jestem do końca przekonany, że to był jedyny wyróżnik wyboru. Myślę, że bardziej chodziło o pozostanie przy japońskich korzeniach organizacji. Nie jestem też przekonany, że to wychodzi dobrze PFKK.W WKO Shinkyokushin zawodnicy dostali możliwość startu z najmocniejszymi w knockdown ,
stanąć na pudle w zawodach Shinkyokushin to jest trudniej i wyższy prestiż niż w innych organizacjach
Napisano Ponad rok temu
to była w zasadzie jedna Shidokan i to radykalna wiążąca się ze zmianą
stylu karate włącznie.
inne możliwości to
Kudo
lub Kyokushin Budokai ( Bluming )
Inna sprawa czy liderzy krajowi chcieliby shihan Jeremicza w organizacji.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Jednocześnie nic nie wskazuje na to, że cokolowiek miałoby się zmienić.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Lamanie desek
- Ponad rok temu
-
wado ryu - soto i uchi uke
- Ponad rok temu
-
Co jest napisane na mojej kuszulce?
- Ponad rok temu
-
pro fight karate
- Ponad rok temu
-
Otwarte treningi RyuTe w Krakowie
- Ponad rok temu
-
PZKT i Fudokan
- Ponad rok temu
-
Łączenie karate i innych SW
- Ponad rok temu
-
PZKF - FUDOKAN - czy macie jakieś opinie?
- Ponad rok temu
-
Pieniądze i sztuki walki...
- Ponad rok temu
-
A w Krakowie ...
- Ponad rok temu