35 odpowiedzi w tym temacie

[budo_piters182]

Witam, mam taki problem. Jak powinna ochrona się stosować do bójek, czy jak jest bójka to powinna rozdzielić i ubezwładnić i może wyprowadzić z klubu czy pobić osoby w bójce czy coś podobnego. Miałem taką sytuacje że na dyskotece jakiś gość coś ciągle skakał do mnie cały czas mnie z bara, coś popychał, no i ja już nie wytrzymałem i przyjął ode mnie kilka prostych na ryj no i tak wyszło że ochrona się rzuciła na mnie było ich chyba ze 3 na glebę przyjąłem kilka kopów, prostych na ryj od razu krew mnie zalała nie miałem żadnych szans żeby się obronić, z ochroną nikt nie wygra. No nie ciekawa sytuacja, no i do was pytanie czy ochrona postąpiła prawidłowo tak się powinno rozwiązywać bójki? Ze później się musiałem myć cały w łazience ze krwi, jakie są wasze sugestie??

[budo_thinspoon]

Nie rób dymu w knajpie, nie będziesz miał kłopotów z ochroną. Porada darmowa, nie musisz nawet dziękować.

[budo_piotrbujakowski]

Ochrona w takich miejscach to głownie hołota, bandyci i zbiry.

Niestety na to nie ma rady tak samo jak na wyżej wymienionych w policji AT co biją ludzi szukając przestępców po prywatnych mieszkaniach do wynajęcia po czym wynika kolejna afera.

[budo_piters182]

No przykre to jest wszystko, ja nigdy z nikim nie zaczynam, ale jak ktoś mnie zaatakuję to muszę się bronić. I nie dość że od niego dostane to jeszcze od ochrony.

[budo_bielak91]

Z opisu sytuacji wychodzi na to, że to jednak Ty pierwszy zaatakowałeś. Skąd ochrona miała wiedzieć jak wyglądała sytuacja? I z tymi bandytami i zbirami też bym się trochę hamował. Wiele osób z tego forum stało na bramkach i mogliby się poczuć urażeni ;-)

[budo_piotrbujakowski]

"Uderz w stół a nożyce się odezwą!"

Co to za ochrona która nie widzi co się dzieje w lokalu?

[budo_piters182]

Ja pierwszy nie zacząłem, on mnie z bara i chciał mnie uderzyć, ale nie zdążył. Ochrona to powinna zapewnić bezpieczeństwo na dyskotece, by takim ludziom można zaufać i czuć się bezpiecznie. A nie czyhają na jakoś bójkę co by można kogoś pobić.

[budo_kristof]

Lepiej chodź w wolnych do biblioteki, a nie na disco. Jest taniej, bezpieczniej, pożytek większy. Problem rozwiązany.

[budo_ncro]

Ile razy interweniowałeś u ochrony, że "jakiś gość" Cię zaczepia? Ile razy zostałeś przez ochronę zignorowany, zanim zdecydowałeś się pobić człowieka?

[budo_piters182]

To każdy z was by uciekł od napastnika, i pobiegł do ochrony mówiąc że ten gość chce pobić?

[budo_thinspoon]

To każdy z was by uciekł od napastnika, i pobiegł do ochrony mówiąc że ten gość chce pobić?

Gdybym miał ochotę się napierdalać to pewnie nie. Gdybym poszedł do knajpy się napić, tudzież z kimś spotkać, no to od tego właśnie jest ochrona, żeby radzić sobie z zadymiarzami. Wybacz Piters, ale z Twoich postów jasno wynika, że szukasz guza a jak dostaniesz oklep, to robisz z siebie ofiarę. Poczytaj sobie forum, tu jest sporo na temat deeskalacji konfliktu. Jak chcesz się sprawdzić, to idź sobie lepiej do jakiegoś klubu uczącego sw, jestem przekonany, że znajdziesz tam wielu chłopaków chętnych na sparing. Tyle że to nie będą pijaczki z dyskoteki, więc kup sobie zawczasu ochraniacz na zęby.

[budo_jet]

Z opisu sytuacji wychodzi na to, że to jednak Ty pierwszy zaatakowałeś. Skąd ochrona miała wiedzieć jak wyglądała sytuacja?

Gdzieś już to było wyjaśnione na budo ale nie chce mi się szukać. Jeżeli istnieje realne zagrożenie że zostaniemy zaatakowani przez napastnika, który nam się odgraża, a nawet popycha/narusza naszą nietykalność cielesną, nie musimy czekać aż się zamachnie i nas spróbuje uderzyć, możemy zareagować wyprzedzając atak.

Moim zdaniem ochrona w tym klubie wyraźnie przesadziła i powinna być pociągnięta do odpowiedzialności karnej.

[budo_alexia]

Zbutowanie we trzech gościa na glebie, zamiast obezwładnienia i wyprowadzenia (nawet jak nie on zaczął) to faktycznie przesada. :nie:

[budo_piters182]

Ja naprawdę jestem spokojny człowiek i nigdy z nikim nie zaczynam, nawet jak wypije. Boks trenuje od 2 lat. Opisałem jedną z sytuacji co mi się zdarzyła. Tak niestety jest na tych wiejskich dyskotekach, ochroniarze przekozaczone które chcą pokazać swoją siłę, zapewne kto trenuje SW to go śmieszą tacy ludzie. Mają wszędzie układy nawet z policją. A jeszcze takie pytanie, czy mogą używać jakiś narzędzi, np. pałka teleskopowa czy coś?

[budo_jet]

A jeszcze takie pytanie, czy mogą używać jakiś narzędzi, np. pałka teleskopowa czy coś?

Nie jestem w tym temacie specjalistą, ale z tego co się orientuję, użycie pałki teleskopowej (która owszem, jest legalna jako narzędzie samoobrony, podobnie jak gaz) musi być adekwatne do powstałego zagrożenia. To znaczy, jeśli ktoś na ulicy Ciebie w pojedynkę zaczepi i będzie wyzywał, popchnie Ciebie a Ty wyjmiesz pałkę i rozbijesz mu głowę, to będzie się to zapewne wiązało z przekroczeniem granic obrony koniecznej. Jeśli natomiast zostaniesz zaczepiony przez grupę krzepkich napastników, otoczony i zaistnieje realne zagrożenie Twojego zdrowia (lub zostaniesz już zaatakowany przez nich), to wydaje mi się, że wtedy możesz jak najbardziej się nią posłużyć. Są to dość skomplikowane kwestie i są tutaj na forum ludzie lepiej się w tym orientujący.

Inna kwestia, że wpierw sprawa musiałaby trafić na policję i musieliby Ciebie znaleźć. :wink:

[budo_ncro]

To każdy z was by uciekł od napastnika

Napastnika? Zostałeś napadnięty?

[budo_jet]

To każdy z was by uciekł od napastnika, i pobiegł do ochrony mówiąc że ten gość chce pobić?

Jak się wstydzisz, to zawsze możesz wysłać koleżankę. :razz:

[budo_guziec]

Mają wszędzie układy nawet z policją.

ja pierdole kolejny wyznawca zamachu smoleńskiego

[budo_warhead]

wiesz czasami i sama z policją dorabia na bramce :-D

[budo_thufir hawat]

IMO mamy tu do czynienia z dwiema różnymi kwestiami: to jak Piters zachował się po zaproszeniu do "małpiego tańca" to jedna sprawa, a to jak zachowała się ochrona przerywając bójkę to druga.

Z reguły każdy z uczestników "małpiego tańca" uważa, że to "ten drugi" zaczął, a on się tylko bronił. Narasta napięcie, jeden z uczestników popycha drugiego, drugi myśli "popchnął mnie, więc mnie zaatakował, a ja mam prawo się bronić" i odpowiada uderzeniem. Pierwszy uczestnik myśli "ja go tylko popchnąłem, a on mnie uderzył- wiec on mnie zaatakował, a ja się tylko bronię", odpowiada uderzeniem i zaczyna się bójka. Każdy z nich sądzi, że ten drugi zaczął, a on działał w samoobronie. W rzeczywistości żaden z nich się nie bronił i obaj są odpowiedzialni za bójkę. Rory Miller twierdzi, ze uczestnictwo w "małpim tańcu" nigdy nie jest samoobroną, gdyż każdy uczestnik w każdej chwili może go przerwać.

Drugą sprawą jest zachowanie ochrony. Jeśli sytuacja rzeczywiście tak wyglądała, że we 3 cię obalili na ziemię i kopali, to IMO jest to niedopuszczalne przekroczenie ich uprawnień. Ochrona ma zapewnić spokój i bezpieczeństwo, a nie kopać gości lokalu. W USA pewno mógłbyś liczyć na solidne odszkodowanie

Pozdrawiam, Thufir