a gdy biegnę sprintem to czuję jakbym miał się zaraz przewrócić bo mam nogi takie sztywne i układ nerwowy , nie ma mowy żebym zrobił jakieś salto bo zwyczajnie bym się połamał w tej sytuacji , dawno temu chodziłem także na takie treningi sprawnościowe ćwiczyliśmy tam trochę różne pady , przewroty , trampolina itd , to miałem taki sam problem nic nie mogłem się na uczyć przy każdym nowym ruchu(przewrocie skoku) albo nawet starym ogarniała mnie sztywność Ogólnie to gdy przychodziłem na trening a nawet gdy szłem na niego już robiłem się jakiś sztywny . Ale gdy jestem przy kolegach trochę się rozluźnimy i nagle leci moja ulubiona piosenka to czuję się na prawdę niezłe i wygłupiam się i nie czuje się sztywny . Gdy robię się lużny to jestem na prawdę wysportowany szybko biegam , jestem ogólnie bardzo sprawny fizycznie nawet .
W dodatku prawie w ogóle nie widzę efektów po treningach na siłowni i bieganiu , kondycja praktycznie stoij w miejscu , siła i szybkość to samo , A ćwiczę już regluralnie z 6 miesięcy , i właśnie dużą przeszkodą w tej mojej sztywności jest to że często brakuje mi siły aby np zadać mocny cios albo wejść na wysoki murek , no ale jak pisałem gdy się rozlużnić to po trafię robić cuda
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Mój wzrost to jakieś 180-182 cm a waga 87-90,5 kg .
Mieliście coś takiego? jak z tym walczyć? może muszę zrobić oczyszczanie organizmu może coś mi jest?
PS : na treningach sztuk walki mam to samo nic mi nie wychodzi
![:oops:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/oops.gif)
ps2: I dzisiaj ćwiczyłem trochę na dworze byłem sztywny zdenerwowałem się i poszłem poćwiczyć w domu i bardzo dziwne ale dzisiaj byłem jakiś wypompowany i po króciutkim lajtowym treningu dyszałem jak pies i mnie wszystko bolało i co najgorsza ten układ nerwowy nie dawał mi możliwości dalszego treningu jako takiego w miarę ,.
edit: Może to jakaś nerwica ? chyba w dodatku cierpię na bezsenność zaczełem brać tabletki na sen przepisane przez psychologa od razu sen mi się poprawił , po tych tabletkach w głowie mi się kręci ale gdy położę się spać to zasypiam po 10-25 minutach a bez tabletek to z godzinę zasypiam .
edit 2: I jeżeli chodzi o trening to ćwiczę głównie wtedy gdy czuję się świeży i mój trening na siłę to smarowanie gwintów Z książki nagi wojownik tylko tyle że ja do tego treningu dodałem podciąganie na drążku , kilka ćwiczeń gimnastycznych , i czasem pójdę na siłownie zrobić martwy ciąg , wyciskanie na klate/stojąc , przysiady/wykroki ,
przykład : Rano: 1seria 1 pompka na jednej ręce(na lewa i prawa) , 1 seria 2 pistolety na noge .
przed południe 1 seria na ab wheel 1-5 ruchów
południe Przysiady ze sztnagą 1 seria 4 powtórzenia , 1 seria wyciskanie na klatę , 1 seria martwy ciąg 1-5 ruchów
po południe 1 seria Bent press lub Saxon side bends .
wieczór : 1-2 serie l-sit lub frog stand albo tuck front lever , 1 seria pistoletów 1-5 ruchów .
Ogólnie mniej więcej tak wygląda mój trening na siłę , zawsze pamiętam aby trenować tylko jak jestem świeży i staram się to robić .
A na kondycje jakoś tak :
Przed południe : Sprinty , walka z cieniem , różne skoki taki parkour , i powrót do domu , w domu jeszcze trochę ćwiczeń i potem prysznic i rozciąganie wieczorem .
Rozkład planu na tydzień : Pon : siła
: wtorek: kondycja
środa - przerwa albo lekki trening
czwarte: siła
piątek : kondycja
sobota : wolne
niedziela: siła
pon: kondycja
itd itp , mój rozkład wygląda mniej więcej tak ale tego się nie trzymam moja zasada to trenuj kiedy jesteś świeży , bo trening gdy jest się zmęczony prawie nic nie daje albo ba wręcz pogarsza rezultaty .