18 odpowiedzi w tym temacie

[budo_macius]

Witam,

w zeszłą sobote pod sam koniec zawodów doznałem urazu kolana, w niedziele szybko zrobiłem usg i konsultacje z lekarzem wyszło mi że mam:

skręcenie i naderwanie w obrębie (strzałkowego) (piszczelowego) więzadła pobocznego kolana, dotego uszkodzoną łakotke z tyłu. Dziś ide na kolejne oględziny generalnie cały tydzień przeleżałem głównie w wyrze chodząc jak już w ortezie ustawionej na 10-30stopni i o kulach. Kolano nie puchnie mam średniej wielkośći obrzęk nad kolanem mimo okładów z lodu w żelu nie maleje zakładam że to krew i osocze może dziś mi usuną to, na szczęście obrzęk się nie powiększa może trochę się zmniejszył. Troche zwiększyła mi się ruchomość kolana jestem w stanie je wyprostować już gorzej z zginaniem na jakieś 50% możliwości ruchu. W środę umówiłem się do rehabilitanta który prowadził mojego kumpla po rekonstrukcji więzadeł krzyżowych.

Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Ile się wraca do sprawności pozwalającej wznowić podstawowe ćwiczenia (nie mówie o macie ale siłownia, rower, basen i bieganie).

Największa trauma że pewnie już po wakacjach i wszystkich imprezach biegowych którymi się jaram strasznie na równym poziomie jak SW.

[budo_nedohin]

Postaraj się zrobić rezonans bo usg jak dla mnie to za mało w diagnozowaniu kolana. Póki uraz świeży to rehabilitant nic nie poradzi. Dobrze byłoby też załatwić sobie zabiegi pola elektromagnetycznego bo przyśpiesza gojenie. Czeka cię pewnie artroskopia więc zorientuj się w którym ze szpitali są dobrzy lekarze bo to bardzo ważne kto wykonuje taki zabieg.

[budo_macius]

Jestem po wizycie, damn przez to że państwowa służba zdrowia jest jaka jest to nawet prywatne oddziały zaczynają być ciężkie do współpracy. Lekarz generalnie stwierdził że nadal mam mieć orteze na 10-30 stopni, obrzęk co mam to jest osocze lub krew tak jak myślałem ale nie będzie ściągał igłą bo według niego jest to na tyle małe że wystarczą okłady z lodu i napinanie mięśnia czworogłowego ( zdziwiłem się że taka czynność może pomóc ), żeby obrzęk się zmniejszał. Dopóki nie zrobie rezonansu to cały czas o kulach mam chodzić, powiedział że tak na prawdę nie mogę być pewien na podstawie usg czy krzyżowe są całe i tylko rezonans to mi pokaże ( na maksa mnie tym zdołował zabił i zrównał z ziemią ). Na pytanie no dobra a jak to są krzyżowe to ciachamy kolano, bo prowadze dosyć intensywny tryb życia sportowy. To stwierdził że można je zawsze zaleczyć a operacja to ostateczność ( słyszałem na odwrót no ale modlę się że na rezonansie nie wyjdzie nic złego ). Jeśli to tylko boczne więzadło i łąkotka to za 6 tyg zdejmę oretezę. Według lekarza mogę dopiero wtedy zacząć intensywne rechabilitacje ale damn myślałem że masaże pobudzające mięśnie do regeneracji i terapie crio można wcześniej zacząć? Fakt że to był lekarz z lux medu teraz planuje się na spokojnie zapisać do centrum rehabilitacji sportowej.

[budo_nedohin]

Jeżeli chcesz uprawiać sport i poszło krzyżowe to rekonstrukcja to najlepsze rozwiązanie. To czy krzyżowe są całe można z dużym prawdopodobieństwem sprawdzić testami manualnymi: pivot shiftem i szufladami lachmanna. Co do rehabilitacji to tak jak pisałem ogranicz się do krioterapii i pola elektromagnetycznego.

[budo_macius]

Dzięki za radę,

w środę idę do rehabilitanta co ogarniał mojego kumpla przy zerwanych krzyżowych. Jest na tyle ogarnięty że właśnie manualnie jest w stanie stwierdzić co i jak z kolanem, co nie zmienia faktu że szukam cały czas rezonansu w przyzwoitej cenie, jakości i terminie dla ludzi. W środę wieczorem napisze co mi powiedział rehabilitant.

Ty miałeś uszkodzone acl, czy po prostu ogarniasz temat tak się zapytam??
Jeśli miałeś zerwane to jak ci szło psychiczne ogarnięcie takiej przerwy od sportu i w ogóle całej akcji?? Bo ja pierwsze 5 dni miałem dosyć ciężką depresje...

[budo_nedohin]

Jestem fizjoterapeutą i pracowałem z wieloma osobami po zerwaniu acl. Nie przejmuj się za bardzo tą sytuacją bo niezależnie co się stało z kolanem to jeżeli trafisz do dobrego lekarza a potem do dobrego fizjo, to powrót do sportu jest możliwy bez problemu i bez większych różnic sprzed urazu. Co do rezonansu to raczej 400pln to minimalna cena za takie badanie. Warto też podzwonić po wszystkich szpitalach w promieniu 100km które mają rezonans. Bo może uda się znaleźć jakiś gdzie termin będzie za 2-3 tygodnie.

[budo_macius]

Dzisiaj zrobiłem rezonans magnetyczny znalazłem w sumie za 600 zł w centrum medycyny sportowej na skrze (wawelska 5) zrobili od ręki, oficjalny opis rezonansu będe miał jutro lub poniedziałek. Następnie pojechałem do rehabilitanta, którego polecił mi znajomy, po wstępnej analizie opisu mojego wypadku i wykonaniu szeregu jakiś manualnych badań stwierdził że mam uszkodzoną łękotkę tylnią i jej uszkodzenie blukuje mi noge podczas zginania. Co prawda zakres zginania nogą poprawił się dużo w porównaniu do zeszłego tygodnia ale nadal jest to zginanie nogą do kąta 90 stopni, a nie do pośladka, dodatkowo stwierdził że mam uszkodzone więzadło krzyżowe przednie dlatego nie mogę do końca nogi wyprostować plus małe luzy w kolanie. Na zdjęciach z rezonansu jego słowa w większąśći się potwierdziły brak więzadła krzyżowego przedniego i uszkodzona łękotka tylnia plus bardzo mocne naderwanie więzadła bocznego. Rehabilitant stwierdził że i tak należy poczekać na opis badania by mieć 100% pewność ale on doradza mi że skoro nie odczuwa bólu fizycznego podczas stania na tej nodze zginania nią czy badań manualnych, które przeprowadził tylko noga mi się blokuje forma sznurka który się napina i nie chce odpuśić. To przez okres 6-8 tyg zaleca rehabilitacje w celu drenażu i usunięciia osocza i krwi z kolanam, której się dużo uzbierało. Odblokowania łąktoki i umożliwenia nodze pełnego wyprostu. Jeśli nie uda się zabiegami odzyskać ruchomości stawu to wtedy operacja. Jak sam rehabilitant stwierdził że pod względem odczuwania bólu dyskomfortu jest bardzo ok, jak na taki przypadek to wręcz rzadko spotykania, gorzej z aparatem samego ruchu. Przysaiad robie do połowy na przykład a potem blokada. Co myślicie warto czekać tyle żeby po 6-8 tyg okazało się ok nie udało się tniemy 8 tygodni stracone lub udało się jeść zajebiście. Czy lepiej iśc do innego lekarza na konsultacje i pod nóż, w ogóle jest szansa zaleczenia krzyżowego więżadła przedniego i potem ćwiczenia na dużych obrotach??

[budo_nedohin]

Jeżeli faktycznie nie ma krzyżowego przedniego i jest uszkodzona łąkotka to lepiej zrobić zabieg. Co prawda na jakieś pół roku jesteś wyłączony z treningów ale masz pewność że kolano znowu jest stabilne. Bez operacji może i będziesz trenował z dużym ryzykiem urazu i większymi obciążeniami na pozostałe elementy stawu. Problem w tym że jeżeli nie masz około 10-15 tyś pln to możesz poczekać na rekonstrukcję w dobrej placówce tak 6-24 miesięcy. Tam gdzie dostaniesz szybciej nie koniecznie będzie musiała to być dobra operacja. Tak przynajmniej wygląda sprawa na Śląsku nie wiem jak u ciebie, może lepiej. Więc póki co radziłbym zorientować się gdzie dobrze robią więzadła i jaki jest czas oczekiwania.

[budo_dar75]

Forumowi Watson i Jerz obaj mieli dłubaninę w kolanach, napisz do nich, obaj z Warszawy.

[budo_macius]

ooo dzięki !!

[budo_dublet1]

ja też już po artroskopii kolana i czekam do wrzesnia na rekonsrukcję ACL...
:roll:

[budo_macius]

Mam w środę wizytę u chirurga w crs i generalnie czekam na jego opinie jako ostateczną. Wczoraj byłem na pierwszej rehabilitacji generalnie jestem bardzo zadowolony z tego co fizjoterapeuta zrobił ze mna w 50 min bo zwiększył mi tak zakres ruchu nogą że byłem w szoku ale jak sam stwierdził że dopóki opuchlizna nie zejdzie całkowicie to nie wiadomo tak na prawdę jaką mam ruchomość kolana a od tego jest uzależnione czy będą mnie ciachać czy nie. Powiedz mi gdzie robisz rekonsturukcje i za ile?? Z polecenia masz lekarza czy sam ogarnąłeś sobie??

[budo_dublet1]

Więc może zacznijmy od początku:
-2002 roku miałem artroskopię i plastykę łąkotki kolana lewego w Enel-Med ul.Gilarska
-2012 roku miałem artroskopię kolana lewego i stwierdzono całkowite uszkodzenie ACL w Samodzielnym Szpitalu Klinicznym im.prof.Adama Grucy w Otwocku
Byłem też w Klinice MEDIQ w Legionowie,gdzie zapisałem się na ACL taka samo jak w Szpitalu w Otwocku...

[budo_macius]

Ja wczoraj po rehabilitacjach wybrałem się do chirurga przyjmuje w CRS Warszawa Dr. Żbikowski, polecany podobno bardzo dobry leczy zawodowców. Pomachał kolanem obejrzał rezonans (swoją drogą zajebisty rex medica z skry nadal mi nie wysłał opisu rezonansu już tydzień czekam w teorii mają problemy z systemy mam ochotę ich pobić moją kulą). Stwierdził że pierwszy raz widział tyle torbieli w ciele hoffy od biegania po betonie i że widać moje początki biegania w zwyczajnych butach i w ogóle intensywnego biegania po betonie na własną ręke. Wracając do więzadeł to potwierdził że boczne mocno naderwane, krzyżowe przednie rozwalone i generalnie jeśle chce wrócić do sportów kontaktowych ćwicząc intensywnie to wskazana jest rekonstrukcja ale ( i tu się zaczyna ) po rekonstrukcji to że wraca 70% do zawodwego sportu i że osiągają 80% swoich wyników przed rekonstrukcją nazwijmy że jest zabobonem ale stwierdził że to nie jest na zasadzie ok rekonstrukcja się udała i kolano jest nowe, wręcz odwrotnie jest bardziej narażone na kolejne urazy i nadal powrot do sportow kontaktowych jest jak gra w toto lotka ( jak stwierdził chirurg jazda samochodem na nie orginalnych częściach zamiennych ) ostatecznie stwierdził że na pewno noga będzie stabilniejsza niż bez więzadła oczywiście. Jeśli nie wróce do sportów kontaktowych to rekonstrukcja nie jest konieczna. Jest szansa na zwyrodnienia wcześniejsze kolana bo nie pracuje w naturalnej płaszczyżnie ruchu przez brak więzadła. Dodatkowo stwierdził chirurg że operacja w 10-20% się może nie udać tzn. po nawierceniu kości w kolanie przesczepieniu więzadła z implantami może się okazać żę więzadła się nie wrosły lub są za lużne i wtedy znów rozcina się kolana usuwa więzadło i zasklepia dziury po nawiertach i nie wiem po jakimś czasie znów rekonstrukcja?? Problem w tym że moja rodzina łącznie ze mną genetycznie nigdy nie była jakaś pro do adaptacji przeszczepów i regeneracji po operacji więc perspektywa zajebista damn. Termin oczekiwania na operacje na Wołoskie 12 miesięcy. Powiedział że jak się zapisze to mogę się do niego zgłosić na listę że jak ktoś wypadnie to jestem chętnych, bo większąść ludzi zapisuje się do 5 szpitali i potem nie zgłasza się do potwierdzenia operacji.
Myślę żę mam 3 opcje, po pierwsze kończe rehabilitacje za 7 tyg rehabilitant mówi że zrobiliśmy dobrą robotę zaleczyliśmy kolano odzyskałem zakres ruchu i jest ogólnie git, wracam do sportu na całego jak się mi znowu zwali kolano to jadę na ostry dyżur na Wołoską i do 8 h po urazie mnie operują chirurg dał mi do siebie namiary.
Druga opcja kończę rehabilitacje jest chujowo noga nie chodzi jest słaba czekam na jak najszybszy termin operacji.
Ostatnia kończe rehabilitacje ale śednio mogę wrócić do sportów kontaktowych jednak inne aktywności basen, rower, bieganie i siłownie mogę robić to się zastanawiam czy chce rekonstruować acl i mieć 9 msc wyjęte z życia czy mam w czapce sporty kontaktowe i ćwicze sobie wszystko inne.
Dam się rozpisałem mam nadzieje że Was nie zirytuje ale muszę się komuś wyżalić ;-)

[budo_macius]

Dostałem opis rezonansu wreszcie:

-W rogu. tylnym łakotki przyśrodkowej widoczne jest drobne, podtorebkowe, poziome
rozwarstwienie. podobna zmiana poza. także w rogu tylnym łąkotki'bocznej. Poza tym łąkotka boczna i przyśrodkowa beż widocznych uszkodzeń połozone
prawidłowo.
- Uszkodzenie więzadła kzyżowego przedniego z jego zerwaniem w części blizszej.
Więzadło obrzęknięte o zatartej strukturze, pochylone pod kątem ok, 36-stopni,
uszkodzenie ll - lll stopnia
Więzadło kzyżowe tylne o zachowanej ciągłości,b ez uszkodzeń.
- Uszkodzenie więzadła pobocznego stzałkowego, które jest rozwarstwione i nierownej
grubosci, ale bez cech zerwania więzadła (ll stopień).
Niewielkie uszkodzenie więzadła pobocznego piszczelowego na poziomie przyczepu
udowego z widocznym obżękiem warstwy głębokiej więzadła na tym poziome I stopień.
- chrząstki stawowe o gładkich zarysach, bez cech chondromalacji.
- pourazowy obrzęk szpiku kostnego w tylnej części kłykcia bocznego piszczeli,
Poza tym struktury kostne bez widócznych zmiań.
- rzepka typu II położoa prawidłowo, Kąt chrzęstny wcięcia udowego stawu rzepkowo-udowego.
ok. 145 stopni.
-_ ilosc płynu wewnątzstawowego zwiększona w zachyłku nadzepkowym (do 1Smm)
z.pogrubieniem błony maziowe|. Obrzęk błony maziońej takze w stawie udowo piszczelowym.
W cieke Hoffy widoczne łączące się ze sobą pzestrzenie płynowe rozciągające się od
piszczeli do szczytu rzepki. Obraz należy różnicowac pomiędzy ganglionami ciała Hoffy a
mniej prawdodpobnymi zmianami po przebytym urazie (krwiak):
- uszkodzenie ściegna mięśnia podkolanowego z jego obrzękiem na poziomie przyczepu,
ale bez cech zerwania I stopień.
- pozostałe struktury kolana bez widocznych uszkodzeń.

[budo_nedohin]

Polecam opcję oczekiwanie + rehabilitacja + sporty bezkontaktowe (basen itp.). Według mnie to co mówił chirurg o tych 80% i takich tam to wynik dwóch spraw. Po pierwsze jakości operacji plus zdolności operującego, po drugie jakości rehabilitacji po urazie. Co do pierwszego się nie wypowiadam bo to nie moja działka. Odnośnie rehabilitacji to nie polega ona tylko na odbudowaniu siły m. czworogłowego i przywróceniu prawidłowych zakresów ruchomości + propriocepcja.

Dobra rehabilitacja po rekonstrukcji powinna także uwzględniać poprawę stabilizacji miednicy, odcinka lędźwiowego kręgosłupa, odpowiednie wyosiowanie kości udowej i piszczelowej a nawet korekcję łuków stopy. Jeżeli te wszystkie czynniki zostaną spełnione to według mnie kolano jest lepiej chronione z przeszczepionym aclem niż z orginalnym. Z moich obserwacji wynika że większość osób które zerwały acl miała problemy z rozkładem napięcia mięśniowego czego wynikiem było stworzenie warunków sprzyjających zerwaniu.

Dlatego po zerwaniu jeżeli przywróci się prawidłowy rozkład napięcia mięśniowego to mimo wszystko że posiadasz przeszczep który według badań posiada 80% wytrzymałości orginalnego więzadła, to nie będzie on wykorzystywany z takim stopniu jak orginalny acl. Przez co słaszy acl będzie miał większą szansę żeby nie zostać zerwanym bo będzie miał ku temu mniej okazji.

[budo_macius]

Ejjjjjjj a słyszałeś coś o tej metodzie??

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_nedohin]

Nie słyszałem ale więzadła to nie przywróci.

[budo_raju]

Ejjjjjjj a słyszałeś coś o tej metodzie??

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ooo skręcenia kostki. W sumie nie odkrył nic nowego ale faktycznie jest to ogromny problem w dzisiejszych czasach. Według mojej opinii najbardziej zaniedbany uraz w polskim lecznictwie. Zdecydowanie polecam system MICE, RICE itp (zamiast lodu tylko ciepło przyłożyć) zrobić taśmami trakcję w stawie (2 ogony przód tył i jedna na Achillesa) i ćwiczyć już pierwszego dnia. Strzelić na powięź technikę z Fascial Distortion Module i efekt gwarantowany!



Koniec offtopa z mojej strony ;-)