752 odpowiedzi w tym temacie

[budo_bujin]

moj nauczyciel tez robi irimi w ten sposob. rodza mi sie podobne pytania, co szczepanowi, o sensownosc tak mocnego sciagania uke w dol. szczegolnie, ze jak uke jest juz na macie, nie mozna mowic o realnym prowadzeniu go do konca techniki.

[budo_mr smail]

sprowadzenie mocne czy slabe, moze byc roznie
czasami sie tak sprowadza, a czasami tak :-)

istotna jest ta idea ustawienia uke "tylem" do tori...

[budo_juhas]

fajne przechwyty ;-)

[budo_irimi reborn]

...istotna jest ta idea ustawienia uke "tylem" do tori...

O to to!
irimi, co też bardzo nie lubi wersji ze sprowadzaniem, zarówno gdy sprowadza, jak i gdy jest sprowadzany

[budo_warhead]

zwykle filipinskie drille ... tylko wykonywane bez noza :>

[budo_ninja_usuniety]

moj nauczyciel tez robi irimi w ten sposob. rodza mi sie podobne pytania, co szczepanowi, o sensownosc tak mocnego sciagania uke w dol. szczegolnie, ze jak uke jest juz na macie, nie mozna mowic o realnym prowadzeniu go do konca techniki.

Jest na to baaaaardzo proste rozwiązanie.
Po prostu go zapytaj o to.

Szczepan - no comment. Coraz bardziej przestaję Cię szanować tylko dlatego że Ty nie szanujesz tego co robią inni...Sorry.

[budo_akahige]

Ty, profesor, Ty lepiej wyjaśnij Szczepanowi dlaczego w temacie o Gosciu jest glut (jaka jest różnica między metodyka, a metodologią)

Myślałem o tym długo i intensywnie, aż wymyśliłem. W temacie jest oczywiście glut ponieważ właściwym słowem, pasującym do tematu, jest...MNIEMANOLOGIA!!!

A odnośnie irimi nage ze sprowadzeniem, to moja teoria jest taka. Kiedyś byłą wersja bez sprowadzania. Widać to w aikido Iwama, widać na filmach z Rinjiro Shirata, który jest jak ten nosorożec włochaty ze Staruni ( zaczynał trenować przed wojną i zachował się w całości do współczesności ). Kłopot polega na tym, że przy dobrym wejściu do irimi nage bez sprowadzenia, uke i tak często poleci na pysk, bo straci równowagę. Wiec aby tori mógł wykonać zadaną technikę, uke wstaje z powrotem i wtedy udajemy, że tego polecenia na pysk w ogóle nie było.
Samo zejście w dół ze strony uke ( jako jego własna inicjatywa ) ma jak najbardziej sens, bo wtedy można wykonać jedną z wielu technik ataku na nogi. I nie trzeba atakować obu wystarczy jedną, mniej wiecej w ten sposób:

Można też skontrować irimi nage wykonane bez sprowadzenia:

Wniosek: jeżeli zakładamy, że w aikido nie ma walki, to każdy sposób wykonania irimi nage ma sens. A największy sens ma taki sposób, który jest...ładny. A wszyscy wiedzą, że tissierowskie irimi nagi są najładniejsze. ;-)
Z tych samych powodów wszelkie tłumaczenia, że irimi nage ze sprowadzeniem albo bez ma jakiś inny sens niż ładny ruch, jest biciem piany. :smile:

[budo_mr smail]

Wniosek: jeżeli zakładamy, że w aikido nie ma walki, to każdy sposób wykonania irimi nage ma sens. A największy sens ma taki sposób, który jest...ładny. A wszyscy wiedzą, że tissierowskie irimi nagi są najładniejsze. ;-)
Z tych samych powodów wszelkie tłumaczenia, że irimi nage ze sprowadzeniem albo bez ma jakiś inny sens niż ładny ruch, jest biciem piany. :smile:

A zakładając ze w aikido jest walka, to jaki sens ma irimi nage ups..., w jaki sposób powinno być wykonywane żeby miało sens?

żeby być w temacie - niestety nie znalazłem filmiku

[budo_irimi reborn]

A odnośnie irimi nage ze sprowadzeniem, to moja teoria jest taka...

Znamienne... Może jakaś pracka z Impact Factor'em? Ktoś tu o biciu piany smarował...

[budo_akahige]

A zakładając ze w aikido jest walka, to jaki sens ma irimi nage ups..., w jaki sposób powinno być wykonywane żeby miało sens?

Mniej wiecej tak, jak zapaśnicze obejścia za plecy, z uchwytu 2 na 1 ( arm drag ), albo jak wejście do trójkąta rękami czy tam rękoma. Trzeba przećwiczyć, a następnie spróbować na zapaśniku/judoce/grapplerze. ;-)
Stosowny filmik:
plus odrobinę wyobraźni, jak to przerobić na irimi nage.

[budo_ninja_usuniety]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a tu też dzwonkują ;-)

Podobają mi się zdania: "Kazdy nauczyciel ma swój styl. Kazdy kto praktykuje powaznie, znajdzie swój własny styl. To by było idiotyczne gdyby wszystko było takie same. Studenci O'sensei , rożnie interpretowali to czego nauczał..."

Zatem, śmiejcie się i jedźcie dalej bezpardonowo na czyjeś "wypociny", przecież jesteście najlepszejsi. "Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"

[budo_kiod]

Yoshinkanowska wersja shomen iriminage ni czy ura, również jak ta Tissierowska, jest mocno oderwana od rzeczywistości i również czasami przy tenkanie zdarza się sprowadzić uke na kolanka. Ale nie wiem po co ta dyskusja, u siebie zauważyłem że żadna z podstawowych technik nie znajdzie zastosowania w walce, a cała zabawa polega na tym żeby umieć wyselekcjonować te przydatne elementy, które da się poskładać w przydatną henka waze, śmiem twierdzić że w innych niezmodernizowanych stylach Aikido jest podobnie. A abstrahując od praktycznego zastosowania to osobiście uwielbiam shomen iriminage ura, można fajne rozbalansować człowieka i robić zajebiaszcze skaczące tenkany przy tym a i kontroli uke człowiek się uczy.

[budo_kiod]

A zakładając ze w aikido jest walka, to jaki sens ma irimi nage ups..., w jaki sposób powinno być wykonywane żeby miało sens?

Ja bym tam sensowności w wersji ura na siłę nie szukał, ale za to wersja omote wg mnie ma w tym kraju przyszłość. Na filmiku poniżej od 0:50 do 0:54 zamiast rzutu wystarczy założyć frontalną gilotynę (opleść głowę partnera wokół szyi) sprowadzić na zolę i technika daje radę ;-)

[budo_akahige]

"Kazdy nauczyciel ma swój styl. Kazdy kto praktykuje powaznie, znajdzie swój własny styl.

A mnie się takie zdania właśnie nie podobają. Bo to pieprzenie jest, dające pole do oszustw i manipulacji.
Poza tym, należy odróżnić emanację osobowości ( co można by podciągnąć pod ten "styl" ) od wiedzy i kwalifikacji jako praktyka i nauczyciela. W judo np. jest wielu nauczycieli z własnym stylem, ale metodykę nauczania stosują tę samą.
Ninja, nie wklejaj już takich pierdół, bo Ci zaszkodzi na głowę... :nie: Mnie też... ;-)

Ale nie wiem po co ta dyskusja, u siebie zauważyłem że żadna z podstawowych technik nie znajdzie zastosowania w walce,

Znajdzie, znajdzie...Te Twoje filmiki nawet to potwierdzają.

[budo_ninja_usuniety]

Aka...Widocznie zaszkodziło już na głowe...
Jakbyś nie wiedział o czym mowie...Misiu malinowy

[budo_kiod]

Ale nie wiem po co ta dyskusja, u siebie zauważyłem że żadna z podstawowych technik nie znajdzie zastosowania w walce,

Znajdzie, znajdzie...Te Twoje filmiki nawet to potwierdzają.

Gwoli ścisłości dla mnei "technika" to kumulacja w tym przypadku: pozycji przed atakiem, ataku i techniki shomen iriminage. To że sama technika iriminage sensu stricto znajdzie zastosowanie to wiem ;-)

[budo_mr smail]

po prostu nie mogę patrzeć na takie aikido, nie i już :-)

[budo_kristof]

Tak mi się skojarzyło:

[budo_szczepan]

Jest na to baaaaardzo proste rozwiązanie.
Po prostu go zapytaj o to.

Szczepan - no comment. Coraz bardziej przestaję Cię szanować tylko dlatego że Ty nie szanujesz tego co robią inni...Sorry.

Ninja, u mojego instruktora pewne rzeczy mi sie nie podobaja, duzo rzeczy mi sie podoba. Jak cwicze u niego w dojo robie tak jak on kaze. U siebie w dojo czasem ucze inaczej, moj instruktor to doskonale widzi podczas egzaminow ludzi z mojego dojo, i nie ma z tym problemow.

Na tym polega wzajemny szacunek.

Dlaczego ty nie porafisz prowadzic dyskusji czysto technicznych i natychmiast sprowadzasz wszystko do emocji? Napisalem ze pewne rzeczy mi sie podobaja na tym video, inne nie i wymienilem powody. Co to ma do rzeczy z szacunkiem?
Jestem przekonany ze tobie tez wiele rzeczy sie nie podoba u mojego instruktora, i mi to nie przeszkadza. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania.

Ja mam do CH. Tissier duzy szacunek co nie przszkadza mi miec inne zdanie niz on na wiele aspektow aikido.

Ok, mam nadzieje ze to wyjasnilismy ku zadowoleniu wszystkich stron?

Wracajac do tematu:
Jest tez inna metoda, zamiast pytac instruktora, ja to przewaznie tak robie jak mam watpliwosci co do techniki. Kiedys jeden instruktor u nas tez pokazal taka iriminage, gdzie zglebial uke na 4 lapy. Grzecznie cwiczylem z kolega tak jak on pokazal, a jak byla moja kolej zeby atakowac, jak mnie kolega wbiljal w mate, to zanim jeszcze wyladowalem, zmienilem kierunek i wszedlem w nogi robiac mu sympatyczne gokyo na piszczeli.
Po paru chwilach prowadzacy instruktor przerwal wszystkim cwiczenie, i pokazal zeby trzymac glowe uke caly czas przy barku.

[budo_akahige]

a jak byla moja kolej zeby atakowac, jak mnie kolega wbiljal w mate, to zanim jeszcze wyladowalem, zmienilem kierunek i wszedlem w nogi robiac mu sympatyczne gokyo na piszczeli.

Szczepan, kooperowałeś negatywnie? No, no, no, nie poznaję kolegi! ;-)