Nawet jeżeli zwarcie jest dystansem niepożądanym dla Ciebie, w tym samym momencie może być pożadanym dla przeciwnikia. Nie zawsze ty decydujesz o dystansie. A wtedy musisz sobie radzić w takim dystansie w jakim akurat jesteś.Nie zgadzam sie. W systemach gdzie jest brana pod uwage bron, zwarcie jest niepozadanym dystansem(bo tam trudno uzyc wlasna bron i w zasadzie jest niemozliwe prawidlowo kontrolowac ewentualne uzycie broni rzez przeciwnika).
We wszystkich tradycyjnych szkołach bujutsu istnieje walka z bronią w zwarciu, głównie w pozycji yotsu gumi. Nosi nazwę koshi-no mawari, kumiuchi kenden, itd. Używa się wtedy zarówno własnej broni, jak i broni przeciwnika.
Jako rzekłem wcześniej, to przeciwnik czasem wchodzi do zwarcia i nie masz nic do gadania. Dlatego każdy system policyjny czy wojskowy zawiera techniki obrony przed zaborem broni ( gun retention ) przez przeciwnika. Jeżeli chodzi o rozbrajanie z broni palnej, to popatrz chociażby na techniki W.E. Fairbairna z okresu szanghajskiego i II wojny światowej. Wszystkie oparte są na sklinczowaniu uzbrojonej ręki, jak tu ( 1:00 ):Ze wspolczesnych zastosowan popatrz na trening wojska i policji, nikt tam nie uczy natychmiastowego wejcia do zwarcia jak w zapasach...
i tu:
Możesz też obejrzeć cały podręcznik do walki wręcz dla U.S. Army FM 3-25.150 ( najnowsza wersja z 2009 roku) i osobiście przekonać się czego tam uczą:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A jak juz napisalem manipulacja fizyczna oznacza strate czasu co pozwala przeciwnikowi na kontratak.
Prawdziwy przeciwnik ( rzeczywiście walczący ) zawsze znajdzie czas na kontratak. Nic na to nie poradzisz.
Jeżeli poprzestajesz na marzeniach, to oczywiście. A tu trzeba wziąć bezpieczny, piankowo - gumowy "miecz" i heja!Realna obrona golymi rekami przez mieczem czy jo nalezy to strefy marzen. Nawet jak cwiczymy takie techniki nie nalezy ich traktowac doslownie, maja one za zadanie wycwiczenie pewnych elementow trudnych do wycwiczenia inaczej.
Wtedy się przekonasz, co jest, a co nie jest możliwe. Obrona przed mieczem to nigdy nie był pojedynek pomiędzy uzbrojonym, a nieuzbrojonym. Dlatego taki sposób trenowania tachi dori jak w aikido, do niczego nie prowadzi. A konkretnie, wyćwiczenie jakich elementów trudnych do wyćwiczenia inaczej masz na myśli?
Zgadzam sie co do wejscia do martwej strefy, ale nie po tam wchodzisz zeby manipulowac lokcie atakujacego,czy przechodzic pod nimi, ale zeby moc go walnac ile fabryka dala i jesli sie da, kontrolowac jego bron.
Nie będę tego komentował. Jak sam napisałeś nie uprawiasz dyscyplin opartych na walce.
Pisałem wielokrotnie. Sprawnościowe czyli prakseologiczne. Walka jest działaniem. Sztuki walki opierają się na działaniu. Jakie kryteria Ty stosujesz?Zalezy jakie kryteria weryfikowalnosci stosujesz.
A ja potrafię złapać zębami w locie kulę pistoletową! ;-) Darujmy sobie takie przechwałki na forum.Ja potrafie kazdy zweryfikowac fizycznie na treningu, w dzialaniu. I to bez walki.
To tylko Twój arbitralny sąd bez argumentów. Na czym, przykładowo, polega prawidłowy rozwój ćwiczących?Aikido ma swoj kontekst i wprowadzanie elementow z innych dyscyplin powoduje calkowite pogmatwanie i wyklucza prawidlowy rozwoj cwiczacych.