Filmy,filmiki, pokazy 2
Napisano Ponad rok temu
Do tego iriminage po wejściu za plecy.. cholera po jaką cholerę. Ja zwykle sprowadzałem na glebę i do bocznej. Niestety, dopiero tutaj walka się rozpoczynała ;-)
Pozdrawiam!
Napisano Ponad rok temu
a drugi słaby wzrok... ;-)
A przecież wszystko macie podane jak na tacy.
ja tam ciemnosc widze :-)
poza tym jak sebol juz napisal, wykonanie irimi nage ura po takim wejsciu jest totalnie absurdalne
ba, niezgodne wrecz z ulozeniem ciala uke
Napisano Ponad rok temu
Dlatego to wszystko jest dla mnie nie zrozumiałe, Akahige wstawił filmik ukazujący technikę, którą wielokrotnie próbowałem (mniej lub bardziej podobnie) wykonać w czasie sparingu. Być może Pan Bruce Bookman KAICHO robi to od tak sobie, ja jednak myślę, że to kolejny starszy mistrz sztuk walki z bogatym doświadczeniem i ogromnymi marzeniami by to co robi na aikido miało sens. Jak zwykle mogę się mylić ;-)
Napisano Ponad rok temu
Jako rzekłem ( rzekłeś ) masz małą wyobraźnię albo opierdzielasz sie na treningach. To przejście pod ręką za plecy jest jedną z podstawowych grapplerskich technik ( razem z tzw arm drag'iem ). Jeżeli po tym możesz wykonać duszenie zza pleców ( rear naked choke czyli mata leo ), to możesz też wykonać irimi nage. Dalej, do wykonania irimi nage nie musisz wchodzić dakładnie za plecy. Wtedy może być rzeczywiście ciężko, bo przeciwnik pochyli się w przód i jego głowa jest trudna do uchwycenia. Dlatego irimi nage "wyłapuje się" mijając przeciwnika, tak jak w przypadku trójkąta rękoma. Tu masz filmik ale, niestety, dalej musisz używać trochę wyobraźni:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
O trudnościach z wykonaniem techniki w czasie sparringu z oporującym przeciwnikiem mi tu nie chrzań, to oczywista oczywistość. Po to przecież trenujemy, nie? Tylko prawdziwi mistrzowie aikido nie muszą, bo wiedzą z góry. ;-) ;-) ;-)
P.S. Smailu, określenie "totalnie absurdalne" nie jest dla mnie argumentem, więc nie skomentuję, bo nie wiem jak.
Napisano Ponad rok temu
Drugi film bez czarów marów - takie lubię ;-)
Napisano Ponad rok temu
Niestety, na forum pewne rzeczy mogę zilustrować tylko filmami z youtube, a porządnych aikidockich filmów prawie nie ma. Dlatego do filmu grapplingowego trzeba dodać trochę wyobraźni aby przekształcić jakieś rozwiązanie w aikidowe. Ja stosuję te przejścia za plecy bo umożliwiają one wykonanie techniki bez różnych kodów i tresowania uke. Dzięki temu można je też wykonać na osobach nie trenujących aikido bez wciskania im kitu w rodzaju: "Wiesz, musisz chodzić mi do techniki w określony sposób bo inaczej poczuję się zagrożony i mogę się stać nieobliczalny...". ;-)Drugi film bez czarów marów - takie lubię
Napisano Ponad rok temu
Ta forma z Daito ryu nie ma tylko na celu przewrocenie atakujacego ale wyksztalcenie, przez nage, mocy kokyu wykorzystujac koncept niebo-ziemia oraz stosujac wizualizacje ze w rekach sa spirale obracajace sie w przeciwnych kierunkach.
To samo powinno sie cwiczyc w aikido, ale to co pokazuje B.Brookmann trzymajac atakujacego za lokcie nie pozwala tego cwiczyc. W istocie nage powinien uzywac przedramion zeby naciskac lokcie atakujacego od wewnatrz aby stworzyc rozciagniecie jego lokci. To pozwala uzyc ciezaru ciala, natomiast to co on robi to tylko braca barkami i miesniami rak.
Co do konceptu wciagania, to na video jest to pokazane w sposob baaardzo przesadzony. Normalnie wciagniecie atakujacego nage uzyskuje przesuwajac swoj ciezar ciala 2-3 cm do tylu bez przesuwania nog. Wtedy moze troche oderwac piety atakujacego od tatami, to wytwrza chwilowe wychylenie, co moze byc wykorzystane do rozciagniecia lokci.
Tak naprawde rozciagniecie lokci jest niemozliwe bez powaznego oszolomienia atakujacego za pomoca atemi.
Napisano Ponad rok temu
Możliwe, możliwe, robi się to przecież na treningach grapplerskich ( zapasy, SF, itp. ). Z kolei ja nie wiem, jak kogoś oszołomić przy pomocy atemi nie lejąc go jednocześnie w twarz tak, aby zaraz nie chciał oddać. ;-)Tak naprawde rozciagniecie lokci jest niemozliwe bez powaznego oszolomienia atakujacego za pomoca atemi.
Pan Bookman rzeczywiście trochę przesadza z tą stylizacją technik chcąc połączyć skuteczności technik walki z aikidocką gracją ( zgadzam się więc z Sebolem ). Ale, jako rzekłem, nie miałem lepszego filmu pod ręką.
To jeszcze przykład tego, co nazywam konwergencją ( wzajemnym upodobnianiem się ) technik kihon waza i technik stosowanych w walce, co powinno być istotą treningu technicznego. Wybrałem technikę znaną w aikido jako hiji kime, aczkolwiek znowu w obcym wykonaniu:
1. Kihon:
Aplikacja:
2. Kihon: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Aplikacja ( od 2:05 ): [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ta druga technika w obu przypadkach wykonana przez tego samego Shinya Aoki.
Napisano Ponad rok temu
Z kolei ja nie wiem, jak kogoś oszołomić przy pomocy atemi nie lejąc go jednocześnie w twarz tak, aby zaraz nie chciał oddać.
To dlatego że na treningach Aikido słabo ćwiczy się atemi.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Możliwe, możliwe, robi się to przecież na treningach grapplerskich ( zapasy, SF, itp. ). Z kolei ja nie wiem, jak kogoś oszołomić przy pomocy atemi nie lejąc go jednocześnie w twarz tak, aby zaraz nie chciał oddać. ;-)Tak naprawde rozciagniecie lokci jest niemozliwe bez powaznego oszolomienia atakujacego za pomoca atemi.
Pan Bookman rzeczywiście trochę przesadza z tą stylizacją technik chcąc połączyć skuteczności technik walki z aikidocką gracją ( zgadzam się więc z Sebolem ). Ale, jako rzekłem, nie miałem lepszego filmu pod ręką.
To jeszcze przykład tego, co nazywam konwergencją ( wzajemnym upodobnianiem się ) technik kihon waza i technik stosowanych w walce, co powinno być istotą treningu technicznego. Wybrałem technikę znaną w aikido jako hiji kime, aczkolwiek znowu w obcym wykonaniu:
1. Kihon:
Aplikacja:
2. Kihon: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Aplikacja ( od 2:05 ): [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ta druga technika w obu przypadkach wykonana przez tego samego Shinya Aoki.
Poniewaz zapasy maja swoje wlasne skodyfikowane reguly, atak jest wykonywany w poldystansie. Oraz caly czas dwoch cwczacych sa w scislym zwarciu. Wiec w takiej sytuacji rozciagniecie lokcie byc moze jest mozliwe, nie wiem , bo nie cwicze zapasow.
Takie zachowanie nie wystepuje w aikido, poniewaz dystans jest wziety z cwiczenia mieczem, gdzie przypuszcza sie ze przeciwnik moze byc uzbrojony. Wiec praktycznie nie ma cwiczenia w zwarciu i jest miejsce na opuszczenie lokci. Zreszta tak sie trzyma miecz, majac lokcie w dol.
tu widac wyraznie jakie nieporozumienia powstaja jak ktos chce na sile wprowadzac do aikido koncepty zapozyczone z innych dyscyplin.
Napisano Ponad rok temu
Tu nie chodzi tylko o zapasy. W każdym systemie walki pozbawionym umownych reguł istnieje długi, średni oraz krótki dystans, a także dystans zwarcia. W przypadku aikido najlepszym przykładem może być ikkyo omote, którego istotą jest właśnie wejście pod łokieć.Poniewaz zapasy maja swoje wlasne skodyfikowane reguly, atak jest wykonywany w poldystansie. Oraz caly czas dwoch cwczacych sa w scislym zwarciu. Wiec w takiej sytuacji rozciagniecie lokcie byc moze jest mozliwe, nie wiem , bo nie cwicze zapasow.
Takie zachowanie nie wystepuje w aikido, poniewaz dystans jest wziety z cwiczenia mieczem, gdzie przypuszcza sie ze przeciwnik moze byc uzbrojony. Wiec praktycznie nie ma cwiczenia w zwarciu i jest miejsce na opuszczenie lokci. Zreszta tak sie trzyma miecz, majac lokcie w dol.
Łokcie masz w dół kiedy stoisz w seigan-no-kamae. Kiedy robisz zamach łokcie są w górze. A dystans zwarcia w starym jujutsu wynikał właśnie z faktu użycia broni. Jedynie w jej martwej strefie ( shikaku ) jesteś w stanie obronić się gołymi rękoma przed mieczem. Stąd takie pozycje jak yotsu gumi i takie techniki jak nuki todome ( zatrzymanie miecza ).
Szczepan,tu widac wyraznie jakie nieporozumienia powstaja jak ktos chce na sile wprowadzac do aikido koncepty zapozyczone z innych dyscyplin.
Aikidockie koncepty to wyłącznie nieweryfikowalna teoria. W przeciwieństwie do niej, tak zwane koncepty w innych dyscyplinach są nieustannie testowane w działaniu, bo tym w istocie jest walka. Stąd występujące w nich zjawisko konwergencji technik kihon i technik faktycznie aplikowanych na oporującym przeciwniku.
Żeby nie był to całkowity offtop - filmiki:
1) technika nuki todome ( nuki kake ) w Kodokan kime-no kata ( judo ) - od 4:00:
2) yoroi kumi uchi - różne techniki w zwarciu ( yotsu gumi ), w tym obrona przed mieczem:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
3) I cały dział technik z pozycji yotsu gumi w tradycyjnym jujutsu:
Napisano Ponad rok temu
sorki za niekomentowalne okreslenie, ale dalem sie poniesc emocjomP.S. Smailu, określenie "totalnie absurdalne" nie jest dla mnie argumentem, więc nie skomentuję, bo nie wiem jak.
kolejne filmiki wg mnie bardzo ciekawe, musze głębiej "pogrzebac" w tych sprawach
dzięki
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chciałem zilustrować to, o czym pisałem w poście. Są tam słowa i terminy nie wszystkim znane. Ale po kolei. Dla mnie technika jest przemyślaną, celową czynnością. W wyniku tej konwergencji pomiędzy kihon i aplikacjami pojawiają się rozwiązania techniczne, które pozostają słuszne ( mam na myśli strukturę ruchową techniki ) niezależnie od tego, czy ćwiczy się je w sparringu, czy nie. Przykładem może być balacha. Obojętnie czy ćwiczy się ją w sparringu czy w kata, prawidłowo wykonana wygląda tak samo. To, że w tradycyjnych koryu bujutsu nie ma sparringów ( co nie jest do końca prawdą ) nie oznacza automatycznie, że zawierają one wyłącznie nieprzemyślane techniki.Akahige, choć zgadzam się z ogólnie z Twoimi wywodami, nie rozumiem, co chciałeś przekazać zamieszczając linki do ostatnich filmików?
Z drugiej strony, techniki nieprawidłowe uważam za całkowicie zbędne. Nie widzę powodu aby uczyć kogoś jak się kopie doły drugą stroną szpadla albo je zupę widelcem. ;-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jako żywo bracie! Przecież jest napisane w tytule filmu: "Yoroi kumi uchi" czyli walka w zbroi. ;-)Może te techniki miały sens gdy broniący był ubrany w ciężką zbroję.
Sparring weryfikuje przede wszystkim stopień przyswojenia sobie technik, Twoje rzeczywiste umiejetności. A przykładowa balacha już dawno została zweryfikowana jako efektywna metoda wyłamywania łokcia.jednakże to sparing weryfikuje pewne nawet najbardziej słuszne i poprawne na pierwszy rzut oka techniki.
Dla kontrastu przykład techniki nieprawidłowej:
Takiej "techniki" nie da się zrobić bez ścisłej współpracy z uke na każdym etapie. Nie jest to więc technika walki tylko jakaś forma ruchu, której poprawność podlega nieznanym mi kryteriom oceny. Po co robić coś takiego? Czemu służy taki trening? Nie mam pojęcia. :nie:
Napisano Ponad rok temu
Tu nie chodzi tylko o zapasy. W każdym systemie walki pozbawionym umownych reguł istnieje długi, średni oraz krótki dystans, a także dystans zwarcia. W przypadku aikido najlepszym przykładem może być ikkyo omote, którego istotą jest właśnie wejście pod łokieć..
Nie zgadzam sie. W systemach gdzie jest brana pod uwage bron, zwarcie jest niepozadanym dystansem(bo tam trudno uzyc wlasna bron i w zasadzie jest niemozliwe prawidlowo kontrolowac ewentualne uzycie broni rzez przeciwnika). Ze wspolczesnych zastosowan popatrz na trening wojska i policji, nikt tam nie uczy natychmiastowego wejcia do zwarcia jak w zapasach...
Oraz w ikkyo omote wejscie jest OBOK lokcia a nie POD lokiec. Poniewaz czesto lokiec jest skierowany w dol, wiec wejscie pod niego jest fizycznie niemozliwe bez fizycznego odwrocenia go a to oznacza strate tempa wejscia i timingu.
Nawet kiedy robisz zamach, lokcie sa zawsze skierowane w dol, co wyklucza przescie pod nimi bez manipulacji fizycznej. A jak juz napisalem manipulacja fizyczna oznacza strate czasu co pozwala przeciwnikowi na kontratak.Łokcie masz w dół kiedy stoisz w seigan-no-kamae. Kiedy robisz zamach łokcie są w górze. A dystans zwarcia w starym jujutsu wynikał właśnie z faktu użycia broni. Jedynie w jej martwej strefie ( shikaku ) jesteś w stanie obronić się gołymi rękoma przed mieczem. Stąd takie pozycje jak yotsu gumi i takie techniki jak nuki todome ( zatrzymanie miecza ).
Realna obrona golymi rekami przez mieczem czy jo nalezy to strefy marzen. Nawet jak cwiczymy takie techniki nie nalezy ich traktowac doslownie, maja one za zadanie wycwiczenie pewnych elementow trudnych do wycwiczenia inaczej.
Zgadzam sie co do wejscia do martwej strefy, ale nie po tam wchodzisz zeby manipulowac lokcie atakujacego,czy przechodzic pod nimi, ale zeby moc go walnac ile fabryka dala i jesli sie da, kontrolowac jego bron.
Zalezy jakie kryteria weryfikowalnosci stosujesz. Ja potrafie kazdy zweryfikowac fizycznie na treningu, w dzialaniu. I to bez walki.Szczepan,
Aikidockie koncepty to wyłącznie nieweryfikowalna teoria. W przeciwieństwie do niej, tak zwane koncepty w innych dyscyplinach są nieustannie testowane w działaniu, bo tym w istocie jest walka. Stąd występujące w nich zjawisko konwergencji technik kihon i technik faktycznie aplikowanych na oporującym przeciwniku.
Aikido ma swoj kontekst i wprowadzanie elementow z innych dyscyplin powoduje calkowite pogmatwanie i wyklucza prawidlowy rozwoj cwiczacych.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Aikido w Mma
- Ponad rok temu
-
ZAPRASZAM DO SEKCJI W WARSZAWIE
- Ponad rok temu
-
10-ty staż z Sensei Pascalem Guillemin - 25-26.02.2012
- Ponad rok temu
-
1 % dla Jacusia
- Ponad rok temu
-
Fotorelacja z pokazu hapkido Krakow 15.01. 2012
- Ponad rok temu
-
Staż w Warszawie z Pawłem Zdunowskim :)
- Ponad rok temu
-
Zaproszenie na cykl kursów edukacyjnych WOKÓŁ AIKIDO
- Ponad rok temu
-
Styczniowe warsztaty aikido z Markiem Podolczyńskim 4 dan!
- Ponad rok temu
-
staż wszechstylowy :-)
- Ponad rok temu
-
Polskie 6 dany
- Ponad rok temu