16 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kp123101]

Witam,
po wakacjach, jak i przed nimi będę miał 7 treningów w tygodniu :
pon. mt
wt. mma i zapasy
śr. mt
czw. mma i zapasy
pt. mma

wiem, że przy tej liczbie mój organizm jest obciążony, lecz nie wiem jak regenerować moje ciało po takim wysiłku. Czy moglibyście mi powiedzieć co robić, co jeść przed i po treningu, aby regenerować się jak najlepiej ? Dodam, że mam 17 lat.
Z góry dziękuje za pomoc.

[budo_shabu]

Dużo i regularnie spać, może nawet drzemać między treningami. Jeść dużo i zdrowo z przewagą węglowodanów (55%-60%), w następnej kolejności białka (1-1.5g na kg masy ciała), przede wszystkim z chudego mięsa i nabiału. Jednak nawet z wolnym weekendem, w który nie będziesz uprawiał żadnego innego sportu, to jest bardzo duże obciążenie. Sugerowałbym odpuszczenie sobie podwójnych treningów albo zainwestowanie w suplementy. Pomyśl też nad dorzuceniem bardzo lekkiego pływania i/lub sauny w weekend.

[budo_franek kimono]

Wywal muay thai ze środka i styknie. Ten dzień przerwy pomoże Ci uniknąć doła pod koniec tygodnia, który sprawi, że będziesz marnował te treningi.

[budo_uirapuru]

albo chociaż jednego mma tylko a drugiego tylko zapasy

[budo_kp123101]

mam 17 lat, jeżeli chce coś osiągnąć nie ma czasu na odejmowanie treningów

[budo_nedohin]

Tylko że jeżeli chcesz coś osiągnąć w przyszłości to szkoda wyeksploatować swój organizm teraz. Powinieneś skorzystać z rady Franka.

[budo_sajan]

No, typowe podejście 17latka, przetrenować się, później jak już ktoś słusznie napisał będziesz zdołowany i pewnie sam zrezygnujesz z części treningów :wink:

pozdr.

[budo_franek kimono]

mam 17 lat, jeżeli chce coś osiągnąć nie ma czasu na odejmowanie treningów

Słuchaj, ja zrobiłem dokładnie taki sam plan treningowy (co prawda treningi pewnie lżejsze, ale dokładnie ta sama ilość w te same dni), no i od czwartku byłem już nie do życia. Powłóczyłem nogami jak zombie, nie chciałem walczyć z dobrymi/ciężkimi, a największą przyjemność sprawiało mi siedzenie w żółwiu. Swędziały mnie stawy, zakres ruchu stawów mi się zmniejszył od spięcia. To naprawdę nie ma sensu, uwierz mi, tak jak ja parę miesięcy temu uwierzyłem po podobnym pytaniu Budo

[budo_kp123101]

No dobrze, czyli rzeczywiście będę sobie musiał odpuścić trening mma we wtorek oraz zapasy w czwartek.. A co z suplementami ?

Dziękuje bardzo za pomoc.

[budo_balofy]

albo jeszcze inaczej.
wiesz, jezeli masz 17 lat i nie masz czasu na omijanie treningow to jest opcja zebys tyle trenowal.
opcja nazywa sie dostep do bardzo dobrej odnowy biologicznej szeroko pojetej, zajebista suplementacja, jeszcze zajebistsza dieta, najzajebistsze predyspozycje genetyczne, i juz w ogole w kosmos wywaleni trenerzy ktorzy beda umieli dawkowac natezenie, dobierac treningi i prowadzic cie jako zawodnika.
jezeli bys mial powyzsze, mysle ze moglbys awet cos jeszcze gdzies dolozyc
a jak nie, to patrz wyzej

[budo_boxerek]

siemanko. jeśli mogę coś dodać to poczytaj sobie o superkompensacji. to jest podstawa robienia postępów i na tym opiera sie progres każdego zawodnika. tak jak koledzy mówili dobra dieta to podstawa , większość diet zawodników to diety wysokowęglowodanowe. pamiętaj że dieta zmienia się w zależności od czasu do zawodów.

jest naukowo udowodnione że lepiej dojść do wysokiej formy raz lub dwa razy w roku niż dążyć do niej cały rok. musisz zapytać trenera o planowanie treningów czyli periodyzacje. ogólnie trenujesz pod wybrany start który jest na koniec tzw makrocyklu.

odnowa w skrócie to sauna , masaże, kąpiele solankowe, krioterapia i wiele innych. wiadomo odżyweczki pomogą. z odżywek regeneracyjnych to bcaa czyli aminokwasy. ale ogólnie to potrzeba 1000 zł na dobry zestaw odżywek:))

zadałeś pytanie w odpowiedzi na które ludzie książki pisali. wiec cieżko jest opisać to w jednym poście na forum.

[budo_uirapuru]

i jeszcze jedno, kp: pamietaj, ze trenujesz w Polsce, za swoj hajs i w najgorszy sposob: poziom zawodowy metodami amatorskimi. Zaczynałem ćwiczyć w Twoim wieku, ale na szczescie szybko łapałem słabe kontuzje. I to mnie uratowało, nabrałem pokory do ciała a po 10 latach ze wszystkich ćwiczących kumpli zostałem sam. Spieszę się powoli. Cwiczysz dla siebie, rekreacji, a złoty medal to owszem, radość i pewność siebie, ale z drugiej strony to tylko blacha. Rozłóż siły, żeby być aktywnym do 70 roku zycia.

[budo_benny hill]

a wg. mnie 7 odpowiednio zaplanowanych treningów w tygodniu to nie jest za duzo.
Ja rok temu mialem 5 treningów kyokushin, do tego 6 sprawnościówek na uczelni, z których wychodziłem styrany a do tego przed zawodami biegałem 2 razy w tygodniu. Bez specjalnej diety, bez supli, tylko starałem się wysypiać i tyle. Chociaz na sen miedzy zajeciami nie mialem czasu bo 1,5 h dojezdzalem na uczelnie i tyle samo czasu na trening, wiec prawie 6 godzin w ciagu dnia w autobusach i na przystankach.
Jeśli chodzi o efekty z takich treningow to musze powiedziec ze mialem ogromne postepy, jakich przez 7 wczesniejszych lat treningu sobie nie wyobrazalem.
Nie potrzebujesz odżywek za 1000zł, super diety i calego innego badziewia, potrzebujesz zapalu, odpowiedniego rozplanowania wszystkiego i tyle. Wszystko inne jest potrzebne tym co zarabiają na sporcie, inni tego nie potrzebuja, chociaz wielu tego uzywa do swoich wymowek "ja jakbym mial takie i takei warunki to bym byl master, ale nie mam wiec nie jestem". Fakt nie kazdy moze robic ciezki trening pare razy w tygodniu, ale nie tylko po ciezkim treningu sa efekty, generalnie lepiej jeden trening w ciagu dnia rozbic na dwa krotsze.

Jesli wszystko masz w jednym klubie to powinno to byc prowadzone na odpowiednim poziomie, jesli cwiczysz w kilku klubach to moze byc kapa, w kazdym klubie sobie zaplanuja trening na zajechanie w tym samym tygodniu i Cie nie ma.

[budo_uirapuru]

Benny, to czemu nadal tak nie robisz?

[budo_benny hill]

Benny, to czemu nadal tak nie robisz?

Z czasem przychodzi coś takiego jak dorosłość, jak musisz sie samemu utrzymać a do tego chcesz jeszcze studiować to fajnie jest jak możesz 5 razy w tygodniu iść na dojo i od czasu do czasu pobiegać. Aktualnie mam sesje i przerwe w pracy więc ćwiczę tylko 8 razy w tygodniu, co ciekawe czuje się świetnie, moge uznać że wracam do formy po miesięcznej przerwie przez prace

[budo_tomasz]

koles ma 17 lat i wakacje a wszyscy sie go czepiacie ze chce cwiczyc..... ma duzo czasu wiec niech cwiczy tylko niech wie ze musi duzo i to naprawde duzo spac..... rowniez w drzemki w ciagu dnia

on nie pracuje, moze nawet laski nie ma wiec ma mozliwosci - przestancze patrzec na to z punktu widzenia swojego zywota czyli tyra/praca minimum 8-9 godzin i moze 6 godzin snu....

moj kumpel informatyk co roku robi sobie 3 miesiace takie (nie pracuje wtedy) - tylko cwiczy po dwa razy dziennie ( w sumie 4 godziny) - 6 dni w tygodniu... ma teraz 40stke i nic mu nie jest

[budo_ry-you]

nie przesadzajcie spokojniee moze cwiczyc. Zaczna go bolec miesnie i poczuje zmeczenie to sobie odpocznie 2 dni lub zrobi 3 dni lzejszych treningow. Ja mam 20 lat a cwicze 7-9 razy w tygodniu. Niestety w wakacje bez maty ale czuje sie dobrze.