Zniknęło, bo oni mieli teraz zjazd w Łodzi i mają nowy Zarząd. W ogóle mi nic nie mówią te nazwiska poza sekretarzem, którego znam ze staży. A poza tym jak wiadomo MW zrezygnował całkowicie z przynależności do PSA.
Myślę, że tam prezes (ba, wiem to na pewno) próbuje sobie dobrać ludzi, żeby mógł robić, co chce. ;-)
Zresztą on zawsze próbował jak nie bezpośrednio, to w sposób pośredni dyskredytować nie tylko MW ale i innych instruktorów. Ostatnio jeden instruktor zacytował podobno jego sztandarowe powiedzenie: "ludzie mówią...instruktorzy dzwonią do mnie..." ;-)
Tak myślałem... PB miał już takie zapędy w PFA, żeby być panem i władcą ;-)
Teraz koleś będzie sam sobie "sterem, żeglarzem i okrętem" ;-) Nikt już mu nie będzie przeszkadzał...
Będzie mógł robić, co chce. Szkoda tylko, że tak to wszystko idzie nie koniecznie w dobrą stronę... :nie: