A co się dzieje w Iken
Napisano Ponad rok temu
Wiesz, tylko że ja trenuje między innymi w organizacji , gdzie karate nie polega na kopiowaniu ruchów tylko na świadomym rozumieniu jak to działa, czyli generalnie technice. w Karate Tradycyjnym ITKF tego rodzaju trening to standard. rzecz polega na zrozumieniu jak działa technika i dopasowaniu do swoich fizycznych możliwości. Ale na technice karate sie nie kończy.
W sumie do Birmingham nie mam daleko.
Napisano Ponad rok temu
Zważywszy, że takie seiken choku zuki różni się w poszczególnych stylach, to co dopiero mówić o ushiro geri, kopnięciu wybitnie sportowym i nowoczesnym.
Poza tym obawiam się tego co napisałeś.
Typowo polskie podejście sportowe, Piłkarz ma grać w piłkę, koszykarz w kosza, tenisista ma grać w tenisa a karateka ćwiczyć techniki karate.
Polski sport cierpi przez takie podejście.
Zobacz na Adamka, jak się jego technika poprawiła odkąd mu kazali pływać, a z tego się mister Gmitruk śmiał. Specjalista od nauki lewego prostego, bo Polski boks innego ciosu prawie nie zna...
Technika (co zresztą jest terminem ogromnie szerokim) jest tylko jednym z elementów sztuki walki, ani nie jest pierwszym ani ostatnim do nauki.
Timing to wykonanie czynności w odpowiednim czasie, z techniką nie ma wiele wspólnego, to coś zupełnie innego.
Moje podejscia do treningu niema nic wspolnego z tym na co cierpi polski sport poniewaz, 26 lat z ostatnich 30 mojego zycia spedzilem poza granicami Polski.
Podazajac twoim sposobem myslenia to Adamek napewno poprawil by swoje umiejetosci bokserskie gdyby pogral w kosza, tenisa czy pilke nozna ale niewiem kiedy trenowalby boks.
Wielkie dzieki za wytlumasczenie mi znaczenia slowa timing, w swoim tekscie nigdzie nie daje do zrozumienia iz niewiem zo to slowo oznacza, stwierdzam po prostu iz niema w jezyku polskim odpowiednika tego slowa.
Timing jest nierozerwalnie zlaczony z technika, bez odpowiedniego umiejscowienia techniki w czasie w ogole nie moze byc mowy o walkce.
Po przeczytaniu Twojego tekstu doszedlem do wniosku iz przeczytales moj post bardzo pobieznie bez zrozumienia i z negatywnym nastawieniem do tego co napisalem.
Napisano Ponad rok temu
Sake5
Wiesz, tylko że ja trenuje między innymi w organizacji , gdzie karate nie polega na kopiowaniu ruchów tylko na świadomym rozumieniu jak to działa, czyli generalnie technice. w Karate Tradycyjnym ITKF tego rodzaju trening to standard. rzecz polega na zrozumieniu jak działa technika i dopasowaniu do swoich fizycznych możliwości. Ale na technice karate sie nie kończy.
W sumie do Birmingham nie mam daleko.
Zapraszam, moze to byc ciekawe doswiadczenie dla Ciebie i dla mnie.
Napisano Ponad rok temu
Słyszałem o tobie jako trenerze same dobre rzeczy, dlatego od początku sadziłem, że raczej źle cię rozumiem.
Obok techniki, czyli pewnej struktury ruchu trzeba przygotowywać ciało, umysł, system nerwowy.
Polski sport cierpi na brak treningu tych cech poza technicznych.
O ile trening kosza czy piłki karatece bardzo nie pomoże, to już specjalizowany trening odpowiednich cech może pomóc znacznie być dobrym karateką.
Apropo tego tematu (iken), jeśli jakieś ćwiczenia w innym sporcie walki, nie wpłyną negatywnie na technikę, ale pomogą wytrenować pewne cechy w walce przydatne to dlaczego ich do treningu nie włączyć?
Napisano Ponad rok temu
Może problem w takim definiowaniu techniki? Zwykle w teorii sportu technikę definiuje się nie jako stukturę, rzecz, ale jako kategorię sprawnościową, umiejętność wykonania pewnych czynności.(...) Obok techniki, czyli pewnej struktury ruchu (...)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Z punktu widzenia Iken głębokie rozluźnienie to dopiero "przedszkole" w treningu mentalnym. Oczywiście ci, którzy do tego go ograniczają, jakieś korzyści odnoszą, ale Iken oferuje sporo więcej.
Jasne ze przedszkole. Ale nie ma co wprowadzac innych terminow treningu wewnetrznego chocby tak podstawowych jak np"ukorzenienie" jesli nie ma nawet zrozumienia dla ogolnego celu lub sensu cwiczen wewnetrznych, lub co gorsza wrzuca sie je do jednego wora z ezoteryka, okultyzmem i ciort wie czym. Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Z punktu widzenia Iken głębokie rozluźnienie to dopiero "przedszkole" w treningu mentalnym. Oczywiście ci, którzy do tego go ograniczają, jakieś korzyści odnoszą, ale Iken oferuje sporo więcej.
Jasne ze przedszkole. Ale nie ma co wprowadzac innych terminow treningu wewnetrznego chocby tak podstawowych jak np"ukorzenienie" jesli nie ma nawet zrozumienia dla ogolnego celu lub sensu cwiczen wewnetrznych, lub co gorsza wrzuca sie je do jednego wora z ezoteryka, okultyzmem i ciort wie czym. Pozdrawiam
Tym bardziej, ze termin "ukorzenienie" to jest raczej z botaniki niz teorii sportu.
Napisano Ponad rok temu
Babcie i dziadkowie mówili, ze zdrowy, ze wirusy zabija, lekarze się śmiali, a w 2007 nagle odkryli, ze faktycznie wirusy zabija, i od tego czasu czosnek jest skuteczny, tak jakby wcześniej nie był bo nauka nie potrafiła tego zauważyć.
Napisano Ponad rok temu
Jak napisalem poprzednio trening mentalny/motywacyjny czy wizualizacja jest przydatna dla tych karateka ktorzy odpowiednio opanowali techniczna/fizyczna strone treningu. Wizualizowanie byle jakiej techniki nie doprowadzi do niczego.
Tak wiec raz jeszcze aby byc dobrym karateka nalezy cwiczyc karete czyli prawidlowo pracowac nad poszczegolnym elementami/technikami, dodatkowy trening np. silowy powinien nastepowac dopiero po osiagnieciu wysokiego poziomu technicznego w przeciwnym wypadku taki trening moze opoznic lub wrecz oniemozliwic prawidlowy rozwoj cwiczacego.
.
Co do wizualizacji zgoda, chociaz nie do konca, gdyz wyobrazac mozna sobie nie tylko technike lechz rowniez odczucia, obrazy, to co stosuje sie w stylach wewnetrznych od samego poczatku zeby ulatwic uzyskanie odpowiedniego stanu umyslu, ciala, odczuc itd
Co do treningu silowego - racja. Ale trening silowy w klasycznym rozumieniu jest malo w sportach walki potrzebny, potrzebe jest natomiast wlasciwe przygotowanie atletyczne i to ono stanowi wlasnie baze dla nauki techniki.
Napisano Ponad rok temu
Z punktu widzenia Iken głębokie rozluźnienie to dopiero "przedszkole" w treningu mentalnym. Oczywiście ci, którzy do tego go ograniczają, jakieś korzyści odnoszą, ale Iken oferuje sporo więcej.
Jasne ze przedszkole. Ale nie ma co wprowadzac innych terminow treningu wewnetrznego chocby tak podstawowych jak np"ukorzenienie" jesli nie ma nawet zrozumienia dla ogolnego celu lub sensu cwiczen wewnetrznych, lub co gorsza wrzuca sie je do jednego wora z ezoteryka, okultyzmem i ciort wie czym. Pozdrawiam
Tym bardziej, ze termin "ukorzenienie" to jest raczej z botaniki niz teorii sportu.
Napisano Ponad rok temu
Wiesz wyborowa, to może być jak z czosnkiem.
Babcie i dziadkowie mówili, ze zdrowy, ze wirusy zabija, lekarze się śmiali, a w 2007 nagle odkryli, ze faktycznie wirusy zabija, i od tego czasu czosnek jest skuteczny, tak jakby wcześniej nie był bo nauka nie potrafiła tego zauważyć.
Niech bedzie troche spiskowo ;-)
Czosnek stal sie znowu zdrowy bo sprzedaje sie go teraz w kapsulkach, proszkach i innych kosztownych formach. Mysle ze swiezy i tani jest nadal baaardzo niezdrowy ;-)
To tak jak z pompkami i reebokowym crossfitem
Napisano Ponad rok temu
Wiesz wyborowa, to może być jak z czosnkiem.
Babcie i dziadkowie mówili, ze zdrowy, ze wirusy zabija, lekarze się śmiali, a w 2007 nagle odkryli, ze faktycznie wirusy zabija, i od tego czasu czosnek jest skuteczny, tak jakby wcześniej nie był bo nauka nie potrafiła tego zauważyć.
To jasne. tak samo jak tauryna czy guarana, etc. Ja od koreanskiego ginseng nie stronie. To co innego jednak niz kulturowy produkt, ktory wchodzi z terminologia adekwatna do roslin, usilujac ja stosowac na ludziach. Zauwazylem, ze kolega sportsport duzo zwrotow w cudzyslow bierze. Z tych instrucji wychodzi "tak jakby", "niby", "na wzor". Brak precyzyjnego jezyka i opisu daje pole do roznych interpretacji i za chwile jest z tego religia i dyskusje co i jak ktos zrozumial. Ja lubie "kawa na lawe". Najprosciej jak sie da.
To Einstein powiedzial - jak nie potrafisz skomlikowanej sprawy w prosty sposob wytlumaczyc, to znaczy ze jej nie przemyslales.
Iken w wydaniu sportsport jest od tego bardzo odlegly. Pomijajac juz to ze autor rozne sztuczki stosuje.
Napisano Ponad rok temu
A wyjaśnienia których udzielam są dość proste:
Pomyślmy, że atak może nastąpić w nieoczekiwanym momencie, z nieoczekiwanego kierunku, w stosunku do nie wiemy której części ciała. Jaki stan mentalny będzie sprzyjał szybkiej reakcji w takim układzie? Jaki stan pobudzenia mięśni? (to oczywiście związane bezpośrednio ze stanem pobudzenia nerwowego) W jakich częściach ciała? (no oczywiście, że nic z tego nie będzie, jeśli nie będzie to dotyczyło całego ciała) A następnie jakie formy treningu mentalnego będą temu sprzyjały?
By pomóc to zrozumieć podałem prosty przykład sprintera gotowego do startu, ponieważ jest to sytuacja którą łatwo sobie uświadomić. Spróbujcie i postarajcie się poczuć, jakie to jest nastawienie, jak zachowuje się wasze ciało, starajcie się poczuć jakie są wrażenia, które temu towarzyszą. Potem postarajcie się to ekstrapolować na gotowość do zadziałania w nieoczekiwanym momencie na nieoczekiwany atak z nieoczekiwanego kierunku ku nie wiadomo której części ciała. Czyli totalna mentalna i fizyczna gotowość na wszelkie możliwości. Podstawa dla walki w chaotycznych, niespodziewanie zmieniających się warunkach ulicznych. Ale jak to osiągnąć? W skrócie: najpierw ćwiczenia wyciszająco-relaksacyjne dla przygotowania do bardziej zaawansowanych form pracy mentalnej, praca nad zdolnością objęcia uwagą/świadomością całego ciała i otoczenia, praca nad uzyskaniem odpowiedniej równowagi między relaksem i pobudzeniem, bo nadmiar rozluźnienia opóźnia reakcję, a nadmiar pobudzenia zakłóca skuteczną reakcję. Do tego kwestia dobrania odpowiednich dla etapu treningu obrazów skojarzeń, które pomagają osiągnąć cel (wspominane ptaszki, jako jedna z różnych możliwości do zastosowania na jednym z etapów).
Ja podaję przykład sprintera, jako coś co łatwo sobie uświadomić, i co może pomóc zrozumieć stan o którym mówię, w odniesieniu do zdolności szybkiej reakcji na atak nie wiadomo skąd, nie wiadomo gdzie skierowany.
A w odpowiedzi wyborowa pyta dlaczego sprinterzy nie stosują tych metod... A po co akurat to mieliby stosować, gdy nie muszą pracować nad przygotowaniem do aż tak złożonej sytuacji? Stosują w treningu ideomotorycznym to co jest stosowne do ich potrzeb, a nie do potrzeb samoobrony w nieoczekiwanej sytuacji.
Podobnie z punktu widzenia formuły knock-down wiele z rzeczy, które robi się w Iken nie będzie zbyt potrzebna. Ale z drugiej strony poznanie Iken, zrozumienie jak te metody mają się do założonych celów, może pomóc w ich zaadaptowaniu do potrzeb knock-downu, czy innych formuł walki. Takie podejście do Iken ze strony przedstawicieli np. kyokushin miało by sens, a nie np. ślepe stanie w pozycji obejmowania drzewa, z nadzieją że to przyniesie jakieś cudowne rezultaty.
Napisano Ponad rok temu
Wiesz wyborowa, to może być jak z czosnkiem.
Babcie i dziadkowie mówili, ze zdrowy, ze wirusy zabija, lekarze się śmiali, a w 2007 nagle odkryli, ze faktycznie wirusy zabija, i od tego czasu czosnek jest skuteczny, tak jakby wcześniej nie był bo nauka nie potrafiła tego zauważyć.
Niech bedzie troche spiskowo ;-)
Czosnek stal sie znowu zdrowy bo sprzedaje sie go teraz w kapsulkach, proszkach i innych kosztownych formach. Mysle ze swiezy i tani jest nadal baaardzo niezdrowy ;-)
To tak jak z pompkami i reebokowym crossfitem
Na tym wlasnie polega marketing. Sprzedajemy "ekstrakt" czyli 120 procent czosnku, ktory sie "lepiej wchlania" bo molekuly sa rozmiksowane" ... whatever. Do tego przychodzi kolorowe opakowanie z Kuba Wojewodzkim na przyklad na czolowej stronie i haslo ze "szarych komorek przybywa"itd, itp...
wracajac do Iken i mojego "brutalnego ataku"..... zacytuje Kartezjusza:
chodzi oczywiscie o metode, o takie pojecia, ktore beda jasne i wyrazne. Tylko to, co jest jasne i wyraźne (clair et distinct), jest pewne. Jasne i wyraźne dla Kartezjusza (i dla mnie tez) jest tylko to, co jest proste.
Droga do sadow (zdan), ktore sa jasne i zrozumiałe jest nastepujaca
-należy dzielić zagadnienie na cząstki
-należy prowadzić myśli w porządku od najprostszych do złożonych
-należy czynić wyliczenia tak zupełne i powszechne, aby nic nie zostało pominięte.
Wiec nie chodzi jedynie o sama tresc, ale tez sposob w jaki tresc jest przedstawiona.
Napisano Ponad rok temu
A ponadto zauważ, że właśnie jak najbardziej rozbiłem złożone zagadnienie na mniejsze cząstki, starajac się na razie nie poruszać zagadnień wykraczających poza kwestię zdolności przejawiania szybkiej reakcji. Następnie właśnie odwołałem się do prostego przykładu, tworząc punkt wyjścia dla wyjaśnienia sytuacji bardziej złożonej. W tej sytuacji jedynym sensownym wyjaśnieniem odwołania do Kartezjusza byłoby, że po prostu starasz się ślepo atakować, nie czytając argumentów. Po co?
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa, a kiedy stosowałeś się na forum do zasad które przytoczyłeś? Bo ja widzę argumenty, które nie wykraczają poza "jestem super, bo gdzieś coś tam otarłem się o ligę hokejową" itp. Potrafisz może o treningu ideomotorycznym i jego związku z treningiem technicznym i doskonaleniem motorycznych zdolności koordynacyjnych opowiedzieć precyzyjniej? Proszę, wykaż to. Albo chociaż wyjaśnij tutaj na forum w sposób prosty zintegrowany trening obwodowy w sportach walki. A ja wtedy z kolei dla urozmaicenia będę się przypieprzał Deal?
Widzisz to co chcesz widziec, masz opinie jak kazdy. Ja jestem z Twoja opinia kompletnie w porzadku. Jesli chcesz sie cos wiecej o moich opiniach dowiedziec, to przegladnij sobie moje posty, przeanalizuj to co jest w nich zawarte jako instrukcja i zobacz ile razy w takich sytuacjach byl cudzyslow uzyty, biorac pod uwage zasadnicze kwestie. Odsylam takze do moich ksiazek. Otwarty jestem na polemike i biore za slowo odpowiedzialnosc. Doswiadczenie ostatnich trzech lat (od publikacji mojej pierwszej ksiazki w 2009) nauczylo mnie ze niewielu polemizujacych czytalo mnie uwaznie. Ja swoich tekstow nie pisze w 5 minut na kolanie i nie nabywam wiedzy czytajac prze ramie w zatloczonym autobusie. Piszac - staram sie nie opisywac bezposrednio jaki jestes, tylko odnosic sie do jakosci tego co piszesz. W paru miejscach wykazalem kiepska jakosc Twoich tekstow. Odnosi sie to zarowno do tresci jak i do formy.
Psychologiem nie jestem, ale wybrane metody, ktore prowadza ku zwyciestwu potrafie zreferowac i udokumentowac, ze dzialaly i dzialaja. Jesli mowa o przygotowaniu psychologicznym, bo dla mnie Iken jako metoda w tym kontekscie ma najwiecej sensu (w treningu fizycznym niewiele wnosi), to polecam na poczatek prace Tony Morrisa i Jeffa Summersa - Psychologia sportu. Pozycja jest na polskim rynku dostepna w Bibliotece Trenera COS od lat. Napisali ja praktycy, ktorzy pracuja ze sportowcami, a nie akademiccy wykladowcy, ktorzy szeroka populacja sie zajmuja. Konkretne zagadnienia - wyznaczanie celow, radzenie sobie ze stresem, pewnosc siebie, trening wyobrazeniowy, koncentracja.
Praca cytowana przeze mnie w mojej pierwszej ksiazce "Tradycyjne Karate Kyokushin".
O zintegrowanym treningu na forum nie napisze, ze wzgledu lojalnosc do ludzi, ktorzy za moja porcje wiedzy placa przyjezdzajac na seminarium. Tam beda mieli podane w sposob jasny i przejrzysty. Wiedza kosztuje. Mnie kosztowala czas i pieniadze i tak samo bedzie kosztowala innych. Czy to co robie na seminariach jest warte tych pieniedzy? O to zawsze warto zapytac tych ktorzy byli.
Teraz to moge odeslac jedynie do programu seminarium. Imprezy ktore robia maja charakter edukacyjny. Ucza jak robic zorganizowany trening nakierowany na wymierne rezultaty.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
W mojej nowej ksiazce tez jest fragment na temat zintegrowanego treningu obwodowego. Ale tez odesle do ksiazki, ze wzgledu na lojalnosc do tych, ktorzy za ksiazke zaplaca.
Napisano Ponad rok temu
"W 5 minut na kolanie" (wyjaśniam, że cudzysłów ze względu na cytat, bo znów się do cudzysłowu przyczepisz... nie potrafiąc zauważyć uzasadnienia dla cudzysłowów w moich wcześniejszych wypowiedziach, gdzie np. ptaszki są w cudzysłowie, w związku z ich niepoważnym potraktowaniem przez rozmówców, więc na luzie przyjmuję konwencję, że "ptaszki są niepoważne", a dalej tłumaczę, że jednak mają sens, czy piszę o "czuciu" w cudzysłowie, właśnie dlatego, że jest to nieprecyzyjne potoczne określenie, ale równocześnie podaję, że chodzi o to co naukowo nazywane jest wrażeniami kinestetycznymi, itp. itd.) to naturalna formuła wypowiedzi na forum. A z twojego pisania obok tematu, można wnioskować, że w twoim przypadku jest to pisanie w 5 sekund na kolanie, byle tylko jeszcze raz zaprzeczyć możliwości, że w Iken może być coś sensownego.
Doskonale rozumiem, że nie będziesz wyjaśniał tutaj szczegółów zintegrowanego treningu obwodowego. Podobnie ja szczegółowo i metodycznie to wyjaśniam Iken na zajęciach i seminariach, i to w różnym zakresie i w różnych sposób, zależnie od poziomu zaawansowania ćwiczących i ich przygotowania do głębszego rozumienia zagadnień. Co innego poważna nauka, czy poważny trening, a co innego wypowiedź na forum, czy nawet krótki artykuł napisany dla zupełnych laików. Dlaczego oczekujesz od innych tego, czego sam nie zrealizujesz?
Masz super rzeczy do zaoferowania sportowcom, więc to rób, po co zamiast tego zabierasz się do zaprzeczania wartości Iken, w sytuacji, gdy faktycznie prawie nic na jego temat nie wiesz.
Sam już tutaj jakiś czas temu napisałem, że Iken nie oferuje rozwiniętych metod treningowych odnoszących się do zdolności energetycznych (fizjologia wysiłkowa), natomiast metody związane ze zdolnościami koordynacyjnymi, w tym szczególnie trening ideomotoryczny faktycznie zaczął szeroko rozwijać na kilkadziesiąt lat zanim w powszechnie przyjętej teorii i praktyce sportu pojawiły się takie pojęcia i związane z nimi metody. W treningu fizycznym (w sensie doskonalenia energetycznych zdolności motorycznych) Iken wnosi mniej więcej tyle co przeciętna rekreacja i fitness (stąd potrzeba lepszego zintegrowania z treningiem energetycznym). Natomiast w książkach o psychologii sportu najobszerniej zwykle ujmowane zagadnienie, to trening motywacyjny, a mniej miejsca poświęca się ideomotoryce, a już szczególnie jej powiązaniu z treningiem zdolności koordynacyjnych. Ale to też jest. Nic dziwnego, że w małym zakresie, skoro w sporcie to się dopiero niedawno pojawiło. Tymczasem w Iken (próba unowocześnionego podejścia do klasycznych chińskich koncepcji i metod) jest to rozpracowywane o kilkadziesiąt lat dłużej.
Oczywiście wyborowa jest w o tyle lepszej sytuacji, że mówi o metodach już szeroko przyjętych w wyczynowym sporcie na najwyższym poziomie, więc ma solidny argument na poparcie wartości tego. My natomiast jesteśmy w sytuacji, gdy wciąż musimy pracować nad tym, żeby wykazać wartość tego co robimy w taki dobitny sposób. Ale na tym także polega rozwój nauki, że pewne nowe horyzonty są badane, a potem to co nie było powszechnie uznawane zostaje uznane, albo okazuje się, że to była ślepa uliczka. Absurdalne jest oczekiwanie od programów badania nowych horyzontów, że powołają się na masę dowodów przytoczonych w istniejącym piśmiennictwie naukowym. Po prostu trzeba sobie zdawać sprawę, jaki coś ma status. To co robi wyborowa, jest w zakresie nauki mocno opartej na wynikach badań i wyczynowej praktyki. To co my robimy próbuje zmierzać ku uzyskaniu takiego statusu, bo mamy dość przesłanek, żeby widzieć, że to co robimy ma sens, natomiast jeszcze wielki wysiłek musimy włożyć, żeby to dobitnie udowodnić. Nie staramy się nikomu wmówić, że jest inaczej, a szczerze mówimy jak jest. Więc nie ma potrzeby udowadniania nam czegoś, o czym dokładnie wiemy, i o czym sami mówimy.
Później jeszcze napiszę. Nie mam więcej czasu jednorazowo niż tyle, żeby "w 5 minut napisać na kolanie"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś byłem na treningach techniki żurawia czy jakoś tak i też opowiadali o niezwykłej sile, a na mnie jakoś to nigdy nie działało. Między sobą jak coś robili to wszystko było super skuteczne, a jak się pojawiał ktoś z innego stylu, to nagle wszystko traciło swą moc.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
NOWE KOLORY PASÓW, nowe wymagania ... NOWY KYOKUSHIN-KAN
- Ponad rok temu
-
Karate we Frankfurcie nad Menem
- Ponad rok temu
-
Kościelne karate...
- Ponad rok temu
-
JKS - IJKA
- Ponad rok temu
-
O kata raz jeszcze.
- Ponad rok temu
-
gratulacje
- Ponad rok temu
-
Meibukan Goju Ryu
- Ponad rok temu
-
Podskakiwanie (pulsing).
- Ponad rok temu
-
a imię demona brzmi - Kara-te
- Ponad rok temu
-
"common body called the World Kyokushin Union."
- Ponad rok temu