30 odpowiedzi w tym temacie

[budo_freed]

Trafiłem na taki oto filmik z zawodów w Kyokushin

Tak się zastanawiam o co chodzi. Jaki faul chyba jest coś o czym nie wiem. Czyżby zabronione już było kopanie w głowę na zawodach?
Na tym forum jest grono dość zaawansowanych praktyków kyoka więc liczę że ktoś mnie oświeci

[budo_kogan]

Też nie wiem co się stało 8O

[budo_mr smail]

mnie sie najbardziej podobalo jak ten znokautowany kolego padl i z godnoscia lezal w pieknej pozycji jakby kata robil jakies

[budo_łyba]

Ale gość leżał z otwartymi oczami jakby był ded

[budo_kogan]

Może był dead i za to była dyskwalifikacja?

[budo_łyba]

Regulamin nic nie mówi na temat śmierci przeciwnika :roll:

[budo_freed]

Czy wniosek z tego taki, że walkę wygrał nie ten co trzeba sędziowie się wkurwili i dali mu DQ. Zasady zupełnie jak w ekstraklasie piłki nożnej.

[budo_łyba]

Widziałem kilka takich walk na jutubie, że właśnie typ dostał przepisowo w głowę a sędziowie nie wiedzieć czemu potraktowali to jako faul.

[budo_shalom]

Gdybym miał zgadywać to powiedziałbym ze kopięcie trafiło za nisko (tzn w szyję) i stąd faul, ale to tylko moje przypuszczenia.
Widziałem też gdzieś taką walkę gdzie jeden z przeciwników w ostatniej chwili lekko skręcił głowę i zamiast dostać idealne mawashi-geri w głowę, dostał w tył głowy i to też zostało potraktowane jako faul.

[budo_wyborowa]

Trafiłem na taki oto filmik z zawodów w Kyokushin

Tak się zastanawiam o co chodzi. Jaki faul chyba jest coś o czym nie wiem. Czyżby zabronione już było kopanie w głowę na zawodach?
Na tym forum jest grono dość zaawansowanych praktyków kyoka więc liczę że ktoś mnie oświeci

drewniakowskie bullshido.
prawdopodobnie ze wzgledu na telewizje.
moge o swoich doswiadczeniach w tym zakresie mowic.
W 1994 roku podczas MP w Kielcach na dzien przed impreza Drewniak zmienil przepisy i sedziowie punktowali gedan mawashi jako niedozwolona technike i jako faul traktowana wlasnie "niekontrolowane" techniki jodan. Tomasz Najduch w ten sposob przegral swoj tytul, gosciu lezal, a Najduch zostal zdyskwaliwfikowany. Kielce 1994 to byla moja ostatnia drewniakowska impreza.
to jest dramat, glownie dla tych ktorzy startuja. a te akty pokory to tez jest pomylka po calosci. czysty ipon zamieniony na dyskwalifikacje, po glosie poznaje jednego z komentatorow - Edwarda Urbanczyka, skonfundowanego cala sytuacja.
generalnie to jest po 40 latach istnieka organizacji szkoleniowy i organizacyjny dramat.
Ale w organizacji drewniakowskiej to standard.
zbiera mi sie na wyjscie do toalety jak takie rzeczy ogladam.

[budo_kogan]

Mógłbym przysiąc że dostał w szczenę, a przynajmniej na wysokości twarzy...

[budo_łyba]

Ja uczestnicząc w zawodach jednej z organizacji kyokushinu trafiłem typa czysto ushiro mawashi jodan tak, że typ spadł na mate sędziowie nie uznali, za ok 10 sekund powtórzyłem to samo tylko mocniej, to samo sędziowie nie uznali. A w finałowej walce tego turnieju gość musnął głowę przeciwnika tak, że tamten ledwie poczuł sędziowie wazari. Walka toczy się dalej, typ kopie low kick jego przeciwnik jakoś tak przez przypadek sie obrócił, że dostał low kick centralnie w dupe, a sędziowie 2 wazari ippon Po tej akcji wyszedłem z hali bo nie zniesłem. Także kwestia chyba też szkolenia sędziów i przychylności ich danemu zawodnikowi.

[budo_kogan]

A to ja też widziałem w shotokanie scenki: koleś A walczy z kolesiem B, młodym takim dzieciakiem, pewnikiem jakiś pupilek. Akcja wygląda tak: A zakłada mawashi geri na chudan, B odrywa nóżkę od maty, ściąga piętę do pośladka tak jakby chciał mięśnie uda rozciągnąć.

Myślę sobie: WTF?

Sędziowie nagle bum! kara dla A. Wznowienie. Mawashi geri chudan w wykonaniu A, nóżka B wędruje w górę jeden raz, drugi raz. Sędziowie przerywają walkę A wylatuje z maty.

Patrzę na sędziów, patrzę na A, A patrzy na B, B akurat spojrzał na mnie, patrzę po kumplach, kumple patrzą na mnie, nikt nie wie o co chodzi, B pali buraka, sędziowie palą buraka, nikt nie wie o co chodzi ale nagle tak jakby ktoś się ostro spierdział...

[budo_existen]

Łyba..., dziadzie...
Prawda jest taka, że wszędzie widzimy sędziów "do bani..."
Sytuacja zmienia się, kiedy sami musimy (chcemy = możemy) zacząć oceniać innych...
Odprawa Sędziów - jedno! Doświadczenie Sędziów - drugie...
Do tego wszystkiego pomyłki - zdarzają się, i nie ma na to bata!
Główny Ci zasłoni, chopaki nie walczą w perspektywie "Mortal Kombat", akurat pomyślałeś o obiedzie i Ci się spojrzenie rozjechało...
Nie chcę tłumaczyć głupoty, ale są to realne zjawiska, z którymi trzeba się czasem zmierzyć.

[budo_łyba]

Dziadzie? :-)

Wiesz, niedoświadczenie czy pomyłka ok, ale faworyzowanie zawodnika ze swojego stylu, a do tego syna jednego z sędziów nie powinno mieć miejsca. :wink:

[budo_existen]

A czy nie napisałem aby, iz nie chcę tłumaczyć głupoty? :wink:

[budo_łyba]

W sensie sędziów czy mojej, bo się pogubiłem? :-) (przemęczenie)

[budo_existen]

...w sensie sędziów!

Znasz mnie i wiesz kto mnie wychował - w sensie Karate...
Od swoich wymagam więcej i surowiej ich oceniam...
Na turnieju nie pcham się, by ich oceniać - taka "kozacka" zasada...
Niemniej, powiedziałem o problemach (nie wszystkich), które czasem miewają Ci, którzy odpieprzają, tą mało wdzięczną robotę...

[budo_existen]

...przykładu z filmiku, sam nie rozumiem...

[budo_łyba]

Zaiste rację masz. Co do kozackich zasad to zdaje się, że w Oyama Karate sędzia ma obowiazek zmienić się z innym w sytuacji gdy walczy jego zawodnik.



Drugi przykład cięzki do zrozumienia z zastosowaniem techniki, o którą pytałem.

1:38