155 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ma56]

Tylko szkoda trochę tych ludzi z PZKT, którzy muszą zaliczyć w ciągu roku kilka staży, aby mieć wpis w "Budopasie" i być dopuszczonym do kolejnego egzaminu.
Bez kilku pieczątek do egzaminu nie dopuszczą ciebie, musisz bywać na szkoleniach, lub pobierać nauki indywidualne oczywiście w Dojo Stara W.
Może wypowiedzą się bywalcy ile kosztuje taki pobyt ze szkoleniem.

[budo_martius]

Tylko szkoda trochę tych ludzi z PZKT, ....

Przeciez kazdy ma wolna wole i moze sobie wybrac gdzie u kogo i w jakiej organizacji chce trenowac ..

No wlasnie moze ktos tam byl i organoleptycznie stwierdzil jak to wyglada ?

[budo_risk]

Tylko szkoda trochę tych ludzi z PZKT, ....

No wlasnie moze ktos tam byl i organoleptycznie stwierdzil jak to wyglada ?

Idea takich obowiązkowych szkoleń jest w sumie fajna, zwłaszcza z perspektywy związku i kogoś, komu zależy na standardzie organizacyjnym. Niestety, takie podejście rodzi wiele kłopotów i kontrowersji i finanse to jeden z nich. Wymaga to ze strony uczestnika ogromnego samozaparcia. Ale uświadamiał mi kiedyś znajomy lekarz, że powoli od nich też wymaga się zbierania "punktów" aby utrzymać jakieś tam uprawnienia. Gdyby ludzie byli uczciwi, to uważam takie szkolenia za plus.
Jeśli natomiast chodzi o sam obiekt, to jest rewelacyjny z wyjątkiem pobytu zimowego. Wtedy w domkach jest normalnie "zimno".

[budo_ma56]

Tak, tylko jak ktoś zaczynał kilka lat temu treningi, to nie był informowany, że warunkiem zdania na kolejny pas będą "luksusowo płatne" pobyty i partycypacja w w kosztach utrzymania ośrodka. Ktoś tu już pisał że wychodzi to kilka tysięcy rocznie.

[budo_risk]

Tak, tylko jak ktoś zaczynał kilka lat temu treningi, to nie był informowany, że warunkiem zdania na kolejny pas będą "luksusowo płatne" pobyty i partycypacja w w kosztach utrzymania ośrodka. Ktoś tu już pisał że wychodzi to kilka tysięcy rocznie.

Niestety, od bardzo długiego czasu był taki ktoś informowany o tych wymogach. Są one uciążliwe, to prawda. Ale, poskreślam, nie musisz się kwaterować w DSW. Możesz to zrobić nawet pod namiotem. Masz jedynie uczestniczyć w szkoleniu.

[budo_martius]

Ale, poskreślam, nie musisz się kwaterować w DSW. Możesz to zrobić nawet pod namiotem. Masz jedynie uczestniczyć w szkoleniu.

I to jest prawidlowe podejscie.
System uczestnictwa w jakiejs ilosci stazy aby zostac dopuszczony do egzaminu jest bardzo popularny i to nic nowego. Przy duzych organizacjach aby utrzymac jakis poziom pomaga i bardzo ulatwia nadzor nad ludzmi a zarazem ludzie sie poznaja na wspolnych seminariach.

[budo_jersey]

Jaki jest koszt samego szkolenia?

[budo_risk]

Jaki jest koszt samego szkolenia?

Zwykle jest napisany w ogłoszeniu na stronie PZKT. Można sprawdzać na bieżąco.

[budo_jersey]

Poszukam.

Są też tańsze wersje pobytu (chyba tylko dla swoich ale kto wie...)

"Koszt pakietu pobytowego (2 doby z pełnym wyżywieniem): 312 zł / os."

[budo_koźlak]

"Koszt pakietu pobytowego (2 doby z pełnym wyżywieniem): 312 zł / os."

Taa... to ja pójdę lepiej do piwnicy worek okopać. I nawet lodówkę tam mam

[budo_romanowicz]

Taa... to ja pójdę lepiej do piwnicy worek okopać. I nawet lodówkę tam mam

W lodówkę też będziesz kopać?

[budo_łyba]

Prosiłbym o nie wywlekanie historii z lodówką wtedy byłem jeszcze młody i niedojrzały

[budo_koźlak]

W lodówkę też będziesz kopać?

Na szczęście lodówka stoi w takim miejscu, że ciężko byłoby ją kopnąć. Zwłaszcza, że akurat w tym pomieszczeniu tylko kihon sobie ćwiczę. ;-)

A sprawa z ośrodkiem jest super.Warto by to zobaczyć już dla samego ogrodu. Spać tam nie muszę ;-) Niestety, kupę kasy zeżre na pewno utrzymanie tego i dlatego zastanawia mnie, jak to wszystko będzie wyglądać za x lat.

[budo_inhetos]

Karate Shotokan PZK organizował seminarium w dojo Stara Wieś , wygląda na to że PZKT otworzył dla innych organizacji swój ośrodek .

[budo_mario_k2]

Karate Shotokan PZK organizował seminarium w dojo Stara Wieś , wygląda na to że PZKT otworzył dla innych organizacji swój ośrodek .

Czyli podejście czysto biznesowe a nie związkowe :wink:

[budo_martius]

Czyli podejście czysto biznesowe a nie związkowe :wink:

Nigdy nie bylo zamyslu zeby tworzac to dojo - udostepniac go jednemu zwiazkowi - Wlodek zawsze chcial aby bylo dostepne dla roznych klubow i styli. Wiadomo jednak ze pierwszenstwo ma tam dany Zwiazek tory w to sie angazowal najbardziej - zreszta gdzie tak nie jest ?

[budo_dan]

Skoro piszesz Włodek to sugeruje, że jest Twoim kolegą...

Moim nie jest chociaż współpracowałem z nim przez wiele lat i znam go bardzo dobrze. Dojo Stara Wieś nigdy nie miało być otwarte dla innych szkół i styli karate ! To sytuacja związana z Ustawą o sporcie i niebezpieczeństwo utraty statusu polskiego związku przez PZKT wywarła zmianę dotychczasowego stanowiska "selekcjonera kadry narodowej w KT"...

Poprzez alianz z Polskiem Związekiem Karate, który jako jedyny z 3 polskich związków karate spełnia wymogi wspominanej Ustawy Kwieciński ratuje swoją skórę... Ceną jest dopuszczenie WKF-fu do dojo Stara Wieś i parę innych spraw o których już wkrótce się dowiemy.

[budo_laser]

Ale to jest dobre, a nie złe, nie ma co pałać zazdrością.

Są kluby karate, gdzie ludzie nie wiedzą co to wolna walka, a są takie które głównie to robią, wspólne dojo, wymiana doświadczeń.

Same plusy.

Wielu tak zwanych mistrzów warczy jak ich uczniowie gdzie indziej się doszkalają, z innymi mają kontakty, to pokazuje ich słabość. Strach przed stratą uczniów i kompleksy.

Tu mamy wreszcie sytuacje gdzie ludzie się łączą a nie dzielą, jak dla mnie super, niezależnie od przyczyn.

[budo_martius]

Skoro piszesz Włodek to sugeruje, że jest Twoim kolegą...

Znac sie a kolegowac to dwie rozne rzeczy ...

Moim nie jest chociaż współpracowałem z nim przez wiele lat i znam go bardzo dobrze. Dojo Stara Wieś nigdy nie miało być otwarte dla innych szkół i styli karate !

Nie wiem co Ty wiesz - ja wiem tylko to co z rozmów z nim jeszcze z przed kilkunastu lat kiedy to dojo bylo glownie w planach. Wtedy zamysly byly takie ...

Moze dlatego ze nigdy z nim nie wspolpracowalem nie mam powodow zeby nie wierzyc w to co kiedys mowil ...

Wiem jedno ... Polacy juz tacy sa ze zle nie jest wtedy kiedy zainteresowanemu cos nie udaje sie zrobic ale kiedy komus innemu cos sie udaje zrobic ... a co by nie mowic takiej smykalki organizatora tylko pozazdroscic.

[budo_koźlak]

Ooo, widzę, że po zerwaniu współpracy z Kwiecińskim ta współpraca dalej się rozwijała, zwłaszcza przy tworzeniu projektu "Dojo Stara Wieś". Musiał to być faktycznie bardzo bliski związek, skoro znane są aż tak dogłębnie procesy myślowe i plany Kwiecińskiego.

A może to zdolności telepatyczne?