nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
Napisano Ponad rok temu
- Specyficzne założenie kontroli przeciwnika poprzez dźwignie i wychylenia
- Pasywność - zawsze tylko reagujemy
- Dążymy do zakończenia walki po pierwszym ataku, najlepiej "na raz"
- Unikanie siły jako środka do wychylenia i kontroli
- Unikanie bezpośredniego przeciwstawiania sile ataku własnej siły
W sumie razem daje to dążenie do zgrania się w pierwszym momencie z atakiem przeciwnika, jakiejś formy uchwytu, przekierunkowanie impetu tak by wytrącić z równowagi, wykończyć rzutem bądź kontrolą przez dźwignię.
Czyli dokładnie to co aikidocy od lat UDAJĄ że robią. To udawaniu,nie aikido, mówimy stanowcze nie
Napisano Ponad rok temu
Bez sarkazmu, jak to widzę (od razu jasno stwierdzam że stroną ezoteryczno-duchową się nie zajmuję):
- Specyficzne założenie kontroli przeciwnika poprzez dźwignie i wychylenia
- Pasywność - zawsze tylko reagujemy
- Dążymy do zakończenia walki po pierwszym ataku, najlepiej "na raz"
- Unikanie siły jako środka do wychylenia i kontroli
- Unikanie bezpośredniego przeciwstawiania sile ataku własnej siły
W sumie razem daje to dążenie do zgrania się w pierwszym momencie z atakiem przeciwnika, jakiejś formy uchwytu, przekierunkowanie impetu tak by wytrącić z równowagi, wykończyć rzutem bądź kontrolą przez dźwignię.
Czyli dokładnie to co aikidocy od lat UDAJĄ że robią. To udawaniu,nie aikido, mówimy stanowcze nie
(wytluszczenie moje)
Randall nie widzisz, ze taka postawa deprecjonuje wszystko co mówisz?
Jaki masz ogląd setek klubów, tysiecy aikidoków?
Widziałes wlasne dojo, kilka stazy i filmiki na yuotube?
Uwazam , ze lepiej czy gorzej, ale staram sie robic własnie to o czym napisałes i nie udaję.
Kto dał Ci prawo do oceny tego co robię, nawet gdybysmy mieli okazje razem cwiczyc?
Napisano Ponad rok temu
Super!!! Tyle, że niestety (co innym zarzucasz) trochę generalizujesz, jak zauważył aikia...Bez sarkazmu, jak to widzę (od razu jasno stwierdzam że stroną ezoteryczno-duchową się nie zajmuję):
- Specyficzne założenie kontroli przeciwnika poprzez dźwignie i wychylenia
- Pasywność - zawsze tylko reagujemy
- Dążymy do zakończenia walki po pierwszym ataku, najlepiej "na raz"
- Unikanie siły jako środka do wychylenia i kontroli
- Unikanie bezpośredniego przeciwstawiania sile ataku własnej siły
W sumie razem daje to dążenie do zgrania się w pierwszym momencie z atakiem przeciwnika, jakiejś formy uchwytu, przekierunkowanie impetu tak by wytrącić z równowagi, wykończyć rzutem bądź kontrolą przez dźwignię.
Czyli dokładnie to co aikidocy od lat UDAJĄ że robią. To udawaniu,nie aikido, mówimy stanowcze nie
Napisano Ponad rok temu
Ja nie oceniam tego co robisz, gwarantuję że osoby ćwiczących są mi całkowicie obojętne. Oceniam za to jak.Kto dał Ci prawo do oceny tego co robię, nawet gdybysmy mieli okazje razem cwiczyc?
Oceniam aikido, sposób jego trenowania, metodykę i efekty jakie są MOŻLIWE do osiągnięcia dzięki niej.
Nie można opanować obrony przed atakiem jeśli nigdy się nie było zaatakowanym. Nie można opanować konkretnych odruchów, kiedy zamiast je ćwiczyć robi się dziesiątki wariacji na temat itp itd.
Dlatego nie muszę z wami ćwiczyć żeby wiedzieć, że nie potraficie, i nie dlatego że jesteście bez talentu, nie pracowaliście, nie staracie się tego robić, nie przykładacie się. Dlatego że aikido skazuje Was na porażkę stawiając wobec niesłychanie trudnego celu, jednocześnie pokazując drogę w przeciwnym kierunku... Nie da się wbić gwoździa gąbką kąpielową i nie muszę zwiedzać świata by być tego pewien.
Napisano Ponad rok temu
nikomu niczego nie ujmuje i niczego nie zarzucam
dziele sie tylko moimi przemysleniami i moim kierunkiem pracy
jesli ktos z Was uwaza ze slusznie i chce isc ze mna, bardzo fajnie, nie bede samotny ale jesli ktos nie widzi tej drogi to tez super, nadal bedziemy w jednaj rodzinie aikido
i nadal bedziemy robic to co kazdy uwaza za sluszne
ja nie neguje ani aikiod ani sytemu ani na pewno aikidokow
ja tylko szukam mozliwosci rozwoju w strone ktora ja uwazam za sluszna i porzebna
to moje widzimisie i prosze niech nikt z Was nie czuje sie tym urazony ze mam takowe
pui co dyskusja jest akademicka, bo dopiero 2 tygodnie wprowadzam nowe trendy w dojo
pogadamy za rok, da, pewnie wtedy wiecej bede mial do opowiedzenia
puki co trzymajcie kciuki zeby wszystko sie udalo
dzieki
Napisano Ponad rok temu
Bo jeżeli wprowadzasz uderzenia typu prawy prosty, to pozycja trójkąta + wyprostowane plecy + ręce w pozycji trzymającej węża... strażackiego, to chyba nie bardzo?
BTW bardzo ciekawe to co robisz :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tak, ale to ju zdawno zmienilem, osobiscie sam nie stosuje zadnej konkretnej pozycji, ale wlasciwie obecnie jesli chodiz o naucznie to pozycja jest mniejwiecej polfrontalnaA wprowadziłeś też modyfikacje do postawy?
BTW bardzo ciekawe to co robisz :-)
a przejsciami w boczna i frontala, czyli wlasciwie 3 pozycje podstawowe
wiecje tez robimy krokow suriashi niz ayumiashi
ciesze sie ze moja mysl Ci sie podoba, to mile, dziekuje
Ciekawe Smailu ilu ci ludzi przez ten rok odejdzie ;-) Chociaż życzę Ci by grono uczniów się stale powiększało.
obecnie mam w sekcji 80% ludzi na poziomie 3 kyu i wyzej
prawie sami faceci...
ogolnie ta zmiana chyba im pasuje
nowi jak porzyjda zastana to co jest, bez opcji przemiany, wiec albo im podpasi albo nie, tak jak wczesniej
a ilosc uczniow, juz nie jest powoli dla mnie taka istotna, szukam innych form zarobienia na zycie, tak zeby treningi robic nie "tylko dla kasy"
ale oczywisci emilo bedzie jak uczniow przybedzie
Napisano Ponad rok temu
pozycja jest mniejwiecej polfrontalna
a przejsciami w boczna i frontala, czyli wlasciwie 3 pozycje podstawowe
a jeszcze się dopytam o gardę? macie tak jak w oryginalnym aikido (czyli brak ) czy bardziej bojowa (wiesz, ręce uniesione, łokcie przy ciele, broda schowana itd.) ?
Napisano Ponad rok temu
do tej pory cwiczylem aikido calkowicie bez gardy i nadal to lubie ale pozostawiam to jako niedoscigniony wzor idealny
obecnie mamy cos na wzor gardy, czyli rece uniesione mniej wiecej na wysokosc mostka, lokcie blisko ciala, to wsumie tez nie jest garda jako taka, ulozenie rak ma wygladac naturalnie, wiesz jakbys splotl palce na mostku wiesz takie "amen"
ale daje to juz duzo wieksza mozliwosc reakcji na ataki
Napisano Ponad rok temu
Gwoli ścisłości ja kumam, że aikido wywodzi się z miecza więc tak bardzo po japońsku jest stać jak wmurowanym z dłońmi imitującymi trzymanie bokkena/jo czy jakkolwiek. Fajne to było jak dwóch japońców stało od siebie oddalonych na 2-3 m, jednak w bliskim kontakcie prawego prostego to niestety nie zdąży się nawet rąk podnieść do góry.
Napisano Ponad rok temu
teraz tez wszystkie techniki cwiczymy w poruszaniu
zejscia wejscia i wycofania
ale jestesmy na etapie bardzo poczatkujacym i trudno wszelkie nawyki pozmieniac ot tak
Napisano Ponad rok temu
Czy dobrze wnioskuję (a może się mylę?), że [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] uznasz za bełkot...?Dla calości systemu, punt wyjśia:
1) wywalić całe suwari i hanmi hantahi waza - ani to niczego nie uczy ani nie jest potrzebne, szkoda czasu.
2) Wywalamy aikijo, aikiken z normalnej rutyny. Kata można zostawić jak ktoś ma ciśnienie.
3) Wywalamy tanto i jakiekolwiek z nim tematy związane
4) wywalamy kokyu nagi, wszelkie wariacje na temat tai no tenkan ho, kokyu ho, katate tori ushiro i tym podobne kwiatki
Kierunek treningu:
- poświęcamy dużo czasu na rozwijanie zdolności atakowania, przyjmowania ciosów
- podnosimy poprzeczkę fizyczną do poziomu sportowego, rozwijamy kondycję, siłę, szybkość.
- dokładamy formy oswajania się z bólem, przyjmowania ciosów, utwardzania przedramion.
- dokładamy formy treningu równowagi i wytrąceń w zwarciu, oswajania z szarpaniną...
Napisano Ponad rok temu
Z jednej strony jest to jakaś wracająca zawsze i wszędzie poplatońska scheda dzielenia na episteme i techne, Z drugiej czyste dobudowywanie teorii która będzie dogodna dla światopoglądu i podniesie wartość tego co się robi - czyli resentyment.
Do wszechpowracających "zasad".
Na odpowiednio dużym poziomie abstrakcji do wszystkiego można dopisać buńczucznie brzmiące prawo. Tyle, ze wtedy to absolutnie nic nie mówi.
Przytoczone przez autora zasady z judo to nic innego jak:
- wzajemna korzyść z działania
- efektywność
Idee stare jak świat. Jak się nad nimi zastanowić, to okaże się, że same w sobie nie niosą żadnej treści, nic nie mówią, potrzebują interpretacji w działanie by posiadać treść. To tak jakby pusta foremka na różne różności.
Inaczej, można stworzyć zasady jako pewne prawidła działania, adekwatne do wszystkiego. Np. logika jest takim prawidłem. Ale zdania zapisane logicznie nie mają żadnej treści.
Tu leży pies pogrzebany, dlatego mówię, że bełkot. Niemal każdemu wydaje się ze jak użyje i zestawi trudne słowa, a w głowie ma pomysł na ich znaczenie, to już inteligent, prawie filozof. No i ludzie się tak brandzlują. Tyle, że bardzo mało ludzi potrafi naprawdę ująć konkretnie jakiś sens, i jest to łatwo odróżnic od bełkotu. Bełkot poddaje się swobodnie wielorakiej (niemal dowolnej) interpretacji.
Kiedy popada taki bełkot na podatnego słuchacza, zaczyna ten interpretować, stara się włączyć zdania do swojego systemu pojęciowego by zrozumieć, w procesie tym nadaje sens.
Problemem jest to, że w świecie wschodnim, filozofii wschodu, nie było takiego Platona i nikt nie "rozerwał" świata duchowo-religijnego i fizycznie namacalnego. nie powiedział "~prawdziwa wiedza dotyczy idei, reszta to ledwie zdolności, techne, dobre dla kobiet i niewolników". Przez to dla nich jest to jeden porządek, przez to mają wszechogarniające zasady, wszędzie duchy, raj w postaci niebytu (<-prawda że nie ma sensu) i całą resztę dyrdymałów.
W tym kontekście rozpatrz jak taki bialy człowiek, ukształtowany całkowicie w duchu myślenia łacińskiego, który ma zupełnie inny epistemologicznie i ontologicznie obraz świata i porzadek myślenia, ma przyjąć do swojego systemu zestawy zdań pochodzące z zupełnie innego porządku? Nie da się. To jak odpalenie softu z maca na pc.
Po naszemu z grubsza:
Sztuka, to po prostu pewna technika. Sztuka ma walor estetyczny, zachwytu, upodobania. Technika użytkowy (ma realizować cele), z naczelną zasadą efektywności (ekonomiczności). Między sztuką a techniką jest jeszcze jedna różnica: technika służy do, sztuka jest celem dla siebie.
Nie neguję i nie zabraniam rozwijania i adaptowania jakiejś części tego co wynosi się z maty do innych dziedzin życia. Tylko trzeba to uporządkować. Dla Japończyka nawet pierdnięcie jest częścią rytuału i przejawem kosmicznego ducha, dla nas to tylko gazy wydostające się pod wpływem ciśnienia. Myślę, że i tu i za oceanem śmierdzi. I to jest część wspólna.
Dlatego sens ćwiczenia jest w ćwiczeniu, nie doktoryzowaniu się nad wykładami szam... kchem shihana. A celem ćwiczenia jest opanowanie techniki. Reszta będzie przy okazji.
Napisano Ponad rok temu
HA! Ale jaka reszta, skoro całą tę resztę negujesz, he?A celem ćwiczenia jest opanowanie techniki. Reszta będzie przy okazji.
Pomijam tu fakt, że techniki same w sobie to nie aikido...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
idziesz w dobrym kierunku, ale nie wyważaj otwartych drzwi :wink:
zapraszamy na Górny Śląsk, tu praktykujemy większość elementów o ktorych piszesz
Napisano Ponad rok temu
mam swoja wizje i pewnie cwicza cos podobnego ludzie nie tylko na GS, ale moze i gdzies indziej na swiecie
MAM NADZIEJE
Napisano Ponad rok temu
i może nie szalej z pełnym randori (wolną walką), to naprawdę końcówka a nie podstawa szkolenia.
innymi słowy: dużo chodzenia w parach w tył i w przód bez stawiania oporu innego niż bezwładnością (i bez współpracy oczywiście...) z synchronizacją kroków tori i uke a także swobodnego, kiedy kroki i kierunki poruszania się partnerów nie są zsynchronizowane. ja właśnie to bym przyjął jako podstawę "urealnienia". cała reszta zostanie zweryfikowana właśnie podczas takich ćwiczeń.
Napisano Ponad rok temu
Można by spróbować różnych form, w zależności od zaawansownia i celu.
- Ograniczonej tylko do ataków chwytanych i prób obalenia (pierwsze w kolejności, kontynuowane zawsze).
- ograniczoną co do ataku - tylko ataki tradycyjne, i zakresu technik - bez "uderzeń"
- Ograniczoną tylko do pewnego zakresu technik (bez wejść w klimatach furikomi na gardło) ale bez ograniczeń ataku.
- Ograniczone tyko do wejść bloków i uników - czyli techniki irimi, też na zatrzask
- Pełne, w pełnych ochraniaczach, po kilku latach ćwiczeń, dla naprawdę ogarniętych ludzi z dobrym NWW.
Można też dla bezpieczeństwa przyjąć na niższych poziomach (pierwsze 2 lata treningu) że technikę w randori kończymy na dojściu do pewnego uchwytu, czyli ujmujemy element siłowania się i "ja wytrzymam".
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
tatami rozjeżdżami :)
- Ponad rok temu
-
Co aikido ma wspolnego z walka?
- Ponad rok temu
-
Kolejne odejście...
- Ponad rok temu
-
Warszawski Festiwal Sportów Walki
- Ponad rok temu
-
Proponuję coś na wyluzowanie...
- Ponad rok temu
-
Staż w Wałbrzychu
- Ponad rok temu
-
Prośba o relację z Mistrzostw w Chinach
- Ponad rok temu
-
Pij mleko - będziesz wielkim aikidoką :)
- Ponad rok temu
-
Rozwazania o robieniu video z tanto
- Ponad rok temu
-
czy warto zapisać się za combat aikido ???
- Ponad rok temu