Skocz do zawartości


Zdjęcie

nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
151 odpowiedzi w tym temacie

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
Bez sarkazmu, jak to widzę (od razu jasno stwierdzam że stroną ezoteryczno-duchową się nie zajmuję):
- Specyficzne założenie kontroli przeciwnika poprzez dźwignie i wychylenia
- Pasywność - zawsze tylko reagujemy
- Dążymy do zakończenia walki po pierwszym ataku, najlepiej "na raz"
- Unikanie siły jako środka do wychylenia i kontroli
- Unikanie bezpośredniego przeciwstawiania sile ataku własnej siły

W sumie razem daje to dążenie do zgrania się w pierwszym momencie z atakiem przeciwnika, jakiejś formy uchwytu, przekierunkowanie impetu tak by wytrącić z równowagi, wykończyć rzutem bądź kontrolą przez dźwignię.
Czyli dokładnie to co aikidocy od lat UDAJĄ że robią. To udawaniu,nie aikido, mówimy stanowcze nie :)
  • 0

budo_aikia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 641 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac

Bez sarkazmu, jak to widzę (od razu jasno stwierdzam że stroną ezoteryczno-duchową się nie zajmuję):
- Specyficzne założenie kontroli przeciwnika poprzez dźwignie i wychylenia
- Pasywność - zawsze tylko reagujemy
- Dążymy do zakończenia walki po pierwszym ataku, najlepiej "na raz"
- Unikanie siły jako środka do wychylenia i kontroli
- Unikanie bezpośredniego przeciwstawiania sile ataku własnej siły

W sumie razem daje to dążenie do zgrania się w pierwszym momencie z atakiem przeciwnika, jakiejś formy uchwytu, przekierunkowanie impetu tak by wytrącić z równowagi, wykończyć rzutem bądź kontrolą przez dźwignię.
Czyli dokładnie to co aikidocy od lat UDAJĄ że robią. To udawaniu,nie aikido, mówimy stanowcze nie :)


(wytluszczenie moje)

Randall nie widzisz, ze taka postawa deprecjonuje wszystko co mówisz?
Jaki masz ogląd setek klubów, tysiecy aikidoków?
Widziałes wlasne dojo, kilka stazy i filmiki na yuotube?
Uwazam , ze lepiej czy gorzej, ale staram sie robic własnie to o czym napisałes i nie udaję.
Kto dał Ci prawo do oceny tego co robię, nawet gdybysmy mieli okazje razem cwiczyc?
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac

Bez sarkazmu, jak to widzę (od razu jasno stwierdzam że stroną ezoteryczno-duchową się nie zajmuję):
- Specyficzne założenie kontroli przeciwnika poprzez dźwignie i wychylenia
- Pasywność - zawsze tylko reagujemy
- Dążymy do zakończenia walki po pierwszym ataku, najlepiej "na raz"
- Unikanie siły jako środka do wychylenia i kontroli
- Unikanie bezpośredniego przeciwstawiania sile ataku własnej siły

W sumie razem daje to dążenie do zgrania się w pierwszym momencie z atakiem przeciwnika, jakiejś formy uchwytu, przekierunkowanie impetu tak by wytrącić z równowagi, wykończyć rzutem bądź kontrolą przez dźwignię.
Czyli dokładnie to co aikidocy od lat UDAJĄ że robią. To udawaniu,nie aikido, mówimy stanowcze nie :)

Super!!! Tyle, że niestety (co innym zarzucasz) trochę generalizujesz, jak zauważył aikia... :/
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac

Kto dał Ci prawo do oceny tego co robię, nawet gdybysmy mieli okazje razem cwiczyc?

Ja nie oceniam tego co robisz, gwarantuję że osoby ćwiczących są mi całkowicie obojętne. Oceniam za to jak.
Oceniam aikido, sposób jego trenowania, metodykę i efekty jakie są MOŻLIWE do osiągnięcia dzięki niej.
Nie można opanować obrony przed atakiem jeśli nigdy się nie było zaatakowanym. Nie można opanować konkretnych odruchów, kiedy zamiast je ćwiczyć robi się dziesiątki wariacji na temat itp itd.
Dlatego nie muszę z wami ćwiczyć żeby wiedzieć, że nie potraficie, i nie dlatego że jesteście bez talentu, nie pracowaliście, nie staracie się tego robić, nie przykładacie się. Dlatego że aikido skazuje Was na porażkę stawiając wobec niesłychanie trudnego celu, jednocześnie pokazując drogę w przeciwnym kierunku... Nie da się wbić gwoździa gąbką kąpielową i nie muszę zwiedzać świata by być tego pewien.
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
wszystko co chce zrobic, nie ma nic wspolnego z ocena Was jako ludzi czy Waszych umiejetnosci jako aikidokow, to chcialbym raz i jednoznacznie wyjasnic, tak zeby niepotrzebnie do tego nie wracac

nikomu niczego nie ujmuje i niczego nie zarzucam
dziele sie tylko moimi przemysleniami i moim kierunkiem pracy
jesli ktos z Was uwaza ze slusznie i chce isc ze mna, bardzo fajnie, nie bede samotny :) ale jesli ktos nie widzi tej drogi to tez super, nadal bedziemy w jednaj rodzinie aikido
i nadal bedziemy robic to co kazdy uwaza za sluszne

ja nie neguje ani aikiod ani sytemu ani na pewno aikidokow
ja tylko szukam mozliwosci rozwoju w strone ktora ja uwazam za sluszna i porzebna
to moje widzimisie i prosze niech nikt z Was nie czuje sie tym urazony ze mam takowe :)

pui co dyskusja jest akademicka, bo dopiero 2 tygodnie wprowadzam nowe trendy w dojo
pogadamy za rok, da, pewnie wtedy wiecej bede mial do opowiedzenia
puki co trzymajcie kciuki zeby wszystko sie udalo
dzieki
  • 0

budo_zrazik.wolowy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
A wprowadziłeś też modyfikacje do postawy?

Bo jeżeli wprowadzasz uderzenia typu prawy prosty, to pozycja trójkąta + wyprostowane plecy + ręce w pozycji trzymającej węża... strażackiego, to chyba nie bardzo?

BTW bardzo ciekawe to co robisz :-)
  • 0

budo_sebol_bk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 300 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
Ciekawe Smailu ilu ci ludzi przez ten rok odejdzie ;-) Chociaż życzę Ci by grono uczniów się stale powiększało.
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac

A wprowadziłeś też modyfikacje do postawy?
BTW bardzo ciekawe to co robisz :-)

tak, ale to ju zdawno zmienilem, osobiscie sam nie stosuje zadnej konkretnej pozycji, ale wlasciwie obecnie jesli chodiz o naucznie to pozycja jest mniejwiecej polfrontalna
a przejsciami w boczna i frontala, czyli wlasciwie 3 pozycje podstawowe

wiecje tez robimy krokow suriashi niz ayumiashi

ciesze sie ze moja mysl Ci sie podoba, to mile, dziekuje :)

Ciekawe Smailu ilu ci ludzi przez ten rok odejdzie ;-) Chociaż życzę Ci by grono uczniów się stale powiększało.


obecnie mam w sekcji 80% ludzi na poziomie 3 kyu i wyzej
prawie sami faceci...
ogolnie ta zmiana chyba im pasuje

nowi jak porzyjda zastana to co jest, bez opcji przemiany, wiec albo im podpasi albo nie, tak jak wczesniej

a ilosc uczniow, juz nie jest powoli dla mnie taka istotna, szukam innych form zarobienia na zycie, tak zeby treningi robic nie "tylko dla kasy" :D
ale oczywisci emilo bedzie jak uczniow przybedzie
  • 0

budo_zrazik.wolowy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac

pozycja jest mniejwiecej polfrontalna
a przejsciami w boczna i frontala, czyli wlasciwie 3 pozycje podstawowe


a jeszcze się dopytam o gardę? macie tak jak w oryginalnym aikido :) (czyli brak ;) ) czy bardziej bojowa (wiesz, ręce uniesione, łokcie przy ciele, broda schowana itd.) ?
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
co aikido to inne spojrzenie na garde :)

do tej pory cwiczylem aikido calkowicie bez gardy i nadal to lubie ale pozostawiam to jako niedoscigniony wzor idealny

obecnie mamy cos na wzor gardy, czyli rece uniesione mniej wiecej na wysokosc mostka, lokcie blisko ciala, to wsumie tez nie jest garda jako taka, ulozenie rak ma wygladac naturalnie, wiesz jakbys splotl palce na mostku wiesz takie "amen" :)
ale daje to juz duzo wieksza mozliwosc reakcji na ataki
  • 0

budo_zrazik.wolowy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
Nie jest to garda bokserska, ale lepsza taka niż żadna. Te ręce opuszczone wzdłuż ciała to niestety jest straszna bida. A przy "oczekiwaniu" na atak stoicie w miejscu czy trochę się ruszacie?

Gwoli ścisłości ja kumam, że aikido wywodzi się z miecza więc tak bardzo po japońsku jest stać jak wmurowanym z dłońmi imitującymi trzymanie bokkena/jo czy jakkolwiek. Fajne to było jak dwóch japońców stało od siebie oddalonych na 2-3 m, jednak w bliskim kontakcie prawego prostego to niestety nie zdąży się nawet rąk podnieść do góry.
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
docelowo bedziemy sie poruszac, jak sie nauczymy :)

teraz tez wszystkie techniki cwiczymy w poruszaniu
zejscia wejscia i wycofania

ale jestesmy na etapie bardzo poczatkujacym i trudno wszelkie nawyki pozmieniac ot tak
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac

Dla calości systemu, punt wyjśia:
1) wywalić całe suwari i hanmi hantahi waza - ani to niczego nie uczy ani nie jest potrzebne, szkoda czasu.
2) Wywalamy aikijo, aikiken z normalnej rutyny. Kata można zostawić jak ktoś ma ciśnienie.
3) Wywalamy tanto i jakiekolwiek z nim tematy związane
4) wywalamy kokyu nagi, wszelkie wariacje na temat tai no tenkan ho, kokyu ho, katate tori ushiro i tym podobne kwiatki

Kierunek treningu:
- poświęcamy dużo czasu na rozwijanie zdolności atakowania, przyjmowania ciosów
- podnosimy poprzeczkę fizyczną do poziomu sportowego, rozwijamy kondycję, siłę, szybkość.
- dokładamy formy oswajania się z bólem, przyjmowania ciosów, utwardzania przedramion.
- dokładamy formy treningu równowagi i wytrąceń w zwarciu, oswajania z szarpaniną...

Czy dobrze wnioskuję (a może się mylę?), że [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] uznasz za bełkot...?
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
Nie muszę uznawać, to jest bełkot. Znaczy gość mówi co mówi dość jasno, tyle że bez sensu. Onanizuje jaki to nie jest dobry bo niby "zna jakieś zasady" a tamci profani nie.

Z jednej strony jest to jakaś wracająca zawsze i wszędzie poplatońska scheda dzielenia na episteme i techne, Z drugiej czyste dobudowywanie teorii która będzie dogodna dla światopoglądu i podniesie wartość tego co się robi - czyli resentyment.

Do wszechpowracających "zasad".
Na odpowiednio dużym poziomie abstrakcji do wszystkiego można dopisać buńczucznie brzmiące prawo. Tyle, ze wtedy to absolutnie nic nie mówi.
Przytoczone przez autora zasady z judo to nic innego jak:
- wzajemna korzyść z działania
- efektywność
Idee stare jak świat. Jak się nad nimi zastanowić, to okaże się, że same w sobie nie niosą żadnej treści, nic nie mówią, potrzebują interpretacji w działanie by posiadać treść. To tak jakby pusta foremka na różne różności.
Inaczej, można stworzyć zasady jako pewne prawidła działania, adekwatne do wszystkiego. Np. logika jest takim prawidłem. Ale zdania zapisane logicznie nie mają żadnej treści.
Tu leży pies pogrzebany, dlatego mówię, że bełkot. Niemal każdemu wydaje się ze jak użyje i zestawi trudne słowa, a w głowie ma pomysł na ich znaczenie, to już inteligent, prawie filozof. No i ludzie się tak brandzlują. Tyle, że bardzo mało ludzi potrafi naprawdę ująć konkretnie jakiś sens, i jest to łatwo odróżnic od bełkotu. Bełkot poddaje się swobodnie wielorakiej (niemal dowolnej) interpretacji.
Kiedy popada taki bełkot na podatnego słuchacza, zaczyna ten interpretować, stara się włączyć zdania do swojego systemu pojęciowego by zrozumieć, w procesie tym nadaje sens.
Problemem jest to, że w świecie wschodnim, filozofii wschodu, nie było takiego Platona i nikt nie "rozerwał" świata duchowo-religijnego i fizycznie namacalnego. nie powiedział "~prawdziwa wiedza dotyczy idei, reszta to ledwie zdolności, techne, dobre dla kobiet i niewolników". Przez to dla nich jest to jeden porządek, przez to mają wszechogarniające zasady, wszędzie duchy, raj w postaci niebytu (<-prawda że nie ma sensu) i całą resztę dyrdymałów.
W tym kontekście rozpatrz jak taki bialy człowiek, ukształtowany całkowicie w duchu myślenia łacińskiego, który ma zupełnie inny epistemologicznie i ontologicznie obraz świata i porzadek myślenia, ma przyjąć do swojego systemu zestawy zdań pochodzące z zupełnie innego porządku? Nie da się. To jak odpalenie softu z maca na pc.

Po naszemu z grubsza:
Sztuka, to po prostu pewna technika. Sztuka ma walor estetyczny, zachwytu, upodobania. Technika użytkowy (ma realizować cele), z naczelną zasadą efektywności (ekonomiczności). Między sztuką a techniką jest jeszcze jedna różnica: technika służy do, sztuka jest celem dla siebie.

Nie neguję i nie zabraniam rozwijania i adaptowania jakiejś części tego co wynosi się z maty do innych dziedzin życia. Tylko trzeba to uporządkować. Dla Japończyka nawet pierdnięcie jest częścią rytuału i przejawem kosmicznego ducha, dla nas to tylko gazy wydostające się pod wpływem ciśnienia. Myślę, że i tu i za oceanem śmierdzi. I to jest część wspólna.
Dlatego sens ćwiczenia jest w ćwiczeniu, nie doktoryzowaniu się nad wykładami szam... kchem shihana. A celem ćwiczenia jest opanowanie techniki. Reszta będzie przy okazji.
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac

A celem ćwiczenia jest opanowanie techniki. Reszta będzie przy okazji.

HA! Ale jaka reszta, skoro całą tę resztę negujesz, he?

Pomijam tu fakt, że techniki same w sobie to nie aikido...
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
chlopaki nie zasmiecajcie mi tematu paplanina plis
  • 0

budo_gracz
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 60 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Górny Śląsk
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
Drogi Smailu,

idziesz w dobrym kierunku, ale nie wyważaj otwartych drzwi :wink:
zapraszamy na Górny Śląsk, tu praktykujemy większość elementów o ktorych piszesz :D
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
nie wywazam :)
mam swoja wizje i pewnie cwicza cos podobnego ludzie nie tylko na GS, ale moze i gdzies indziej na swiecie
MAM NADZIEJE :)
  • 0

budo_mags
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2359 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mayaxatl

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
dodaj do aikido choćby yaku-soku-geiko (terminologia judo, nie wiem jak to po aikidocku) na pełnym luzie i nagle okaże się, że posypią się kontuzje (żadne ochraniacze nie pomogą na dźwignię zrobioną nieprecyzyjnie) a część technik może okazać się zbyt trudna dla wielu ćwiczących.
i może nie szalej z pełnym randori (wolną walką), to naprawdę końcówka a nie podstawa szkolenia.
innymi słowy: dużo chodzenia w parach w tył i w przód bez stawiania oporu innego niż bezwładnością (i bez współpracy oczywiście...) z synchronizacją kroków tori i uke a także swobodnego, kiedy kroki i kierunki poruszania się partnerów nie są zsynchronizowane. ja właśnie to bym przyjął jako podstawę "urealnienia". cała reszta zostanie zweryfikowana właśnie podczas takich ćwiczeń.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: nowy nurt... czy jakkolwiek to nazwac
Pełne randori może być problemem, jak ktoś dobrze wejdzie iriminagą na zatrzask to szczęka i rękawice nie pomogła, łeb urwie :)
Można by spróbować różnych form, w zależności od zaawansownia i celu.
- Ograniczonej tylko do ataków chwytanych i prób obalenia (pierwsze w kolejności, kontynuowane zawsze).
- ograniczoną co do ataku - tylko ataki tradycyjne, i zakresu technik - bez "uderzeń"
- Ograniczoną tylko do pewnego zakresu technik (bez wejść w klimatach furikomi na gardło) ale bez ograniczeń ataku.
- Ograniczone tyko do wejść bloków i uników - czyli techniki irimi, też na zatrzask
- Pełne, w pełnych ochraniaczach, po kilku latach ćwiczeń, dla naprawdę ogarniętych ludzi z dobrym NWW.

Można też dla bezpieczeństwa przyjąć na niższych poziomach (pierwsze 2 lata treningu) że technikę w randori kończymy na dojściu do pewnego uchwytu, czyli ujmujemy element siłowania się i "ja wytrzymam".
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024