Jakiś czas temu zerwałem więzadło (boczne) w kolanie podczas treningu, ostatnio byłem u lekarza i mam "już" wyznaczony termin zabiegu- za rok. Po zabiegu czeka mnie jeszcze rok uważania na siebie i rehabilitacji, także najszybciej na matę wracam za dwa lata.
Teraz pytanie, czy ktoś z was orientuje się czy z zerwanym więzadłem można bez przeszkód trenować np. sam parter (stójka zdecydowanie odpada)? Lekarza przecież o to nie zapytam, bo on nie wie co to jest walka w parterze i z jakiego rodzaju obciążeniami to się wiąże, dlatego pytam tutaj, może jest tu na forum ktoś obcykany w temacie?
Lekarz zalecił tylko jazdy rowerem i pływanie, niby jest to jakieś rozwiązanie, ale po kilku latach treningu nie chcę na 2,5 roku zostawiać kimona ot tak w szafie, chyba mnie rozumiecie
