Przecież to ani nie są sparringi, ani to nie jest koryu...
No wiem...Dlatego puściłem oko ( :wink: ) i napisałem, że światełko.
To są jednak sympatycy japońskiej szermierki, są samurajskie zbroje, bokkeny i repliki mieczy. A pokaz jest "not choreographed" i - moim zdaniem - ma charakter sparingu zadaniowego "moja-twoja" tzn. ograniczonego do pojedynczych "ataków wzajemnych". Robiłem coś takiego ćwicząc walkę szablą ( bojową, nie sportową ).
Faktycznie, wizualnie lipa. Może dlatego że brak ochraniaczy i niebezpieczna broń wymuszały bezpieczny dla zdrowia dystans

A może dlatego że jednak sztuka

.
ps. my np unikamy zadaniówek ze sztucznym dystansem i nie wykańczaną macanką bronią.
A ta walka rycerska niestety też słaba. Sparowaliśmy z rycerzami, mówili że czasami używają takiej taktyki, przyjęcie na zbroję i jak najmocniejsze oddanie.