Kiedy oglądałem weekendową galę ‘Strikeforce: Houston’ kilka razy przewijał się przed moimi oczami tajemniczy, metalowy pojemnik przypominający dezodorant w spray’u. Długo się nie zastanawiałem, czekała mnie w końcu świetna gala.
Nadszedł oczekiwany moment, czyli KJ Noons vs Jorge Gurgel. Uwielbiane przeze mnie wejścia do ringu, czas na KJ Noons’a i… znowu ten tajemniczy pojemnik.

Czy on ma astmę? Zapytałem siebie wewnątrz i ułamek sekundy później, nie zaprzątając sobie tym głowy, kontynuowałem galę. Świetna walka, sporo akcji, nokaut po gongu i kopnięcie w twarz leżącego Gurgela na zakończenie pojedynku. Rewelacyjnie jak na gościa z astmą…
I tak po kolei, aż do samego finału. Wchodzi ulubieniec tłumów – King Mo. Ale zaraz, znowu ten cholerny pojemnik lata od minuty przed kamerą.

WTF!? Myślę sobie… i dalej oglądam walkę, bo to przecież gorący finał. Kolano, kilka uderzeń i King Mo pada w pół przytomny. Rafael Cavalcante świętuje zwycięstwo ze łzami w oczach a ja wciąż myślę o tajemniczym spray’u.
Jak się później dokopałem, całe zamieszanie było związane z “TRUO2″ – “Przenośnym Tlenem”, które wg zapewnień producenta wpływa na lepsze Kardio, szybszą regenerację sił i osiąganie lepszych efektów. 30 zł za kilka łyków czystego powietrza.
Jeszcze nie wiadomo czy te 30 zł nie będzie kosztowało obu zawodników znacznie więcej. Jest to bowiem substancja zabroniona w wielu sportach, m. in. w MMA. O ile King Mo przegrał swój pojedynek i obóz Feijao nie będzie protestował o tyle Gurgel, który otrzymał potężne uderzenie po gongu i na koniec dewastujące, niedozwolone kolano na twarz w parterze, będzie miał twardy orzech do zgryzienia.
Poinformujemy Was o rozwoju sytuacji jak tylko będzie coś wiadomo. Zostańcie z nami.
UPDATE: Krótki wywiad z Scott’em Cooker’em (prezydentem Strikeforce):
"Puszki, puszki z tlenem zwróciły naszą uwagę w zasadzie dopiero dzisiaj rano, dzięki jednemu z naszych ludzi. Ja nic nie zauważyłem ale słyszałem, że Noons i Lawal używali tlenu. Tak jak mówisz, tlen w puszce. Więc zamierzamy się temu przyjrzeć ale póki co po prostu nie mam wystarczająco informacji, żeby komentować całą sytuację, do momentu w którym dowiem się o co dokładnie chodzi. A z tego co słyszałem, wszystko to co robili/używali, było zatwierdzone przez komisję. Dlatego też wkrótce porozmawiamy z nimi."