Dla mnie, jako dla człowieka z zewnątrz, nie ma zasadniczej różnicy między trenowaniem aikido a trenowaniem klasycznego kenjutsu (np. Katori Shinto Ryu) albo iaijutsu. Opanowanie tych dziedzin w dzisiejszych czasach nie ma żadnego praktycznego zastosowania. Nie mają zastosowań w samoobronie, nie są rozgrywane zawody, nie ma w tym pieniędzy ani sławy (przynajmniej dla zwykłych ćwiczących). Jednym słowem- czysta sztuka dla sztuki, uprawiana przez prawdziwych pasjonatów. Trenujecie aikido po prostu dlatego że to lubicie- i cześc wam za to :)Pozdrawiam, Thufir
zgadza sie
lubimy to bardzo, ale z czasem coraz mniej
sa dwie drogi, albo zapominamy o calym swiecie i brniemy w beznadzieje, albo stajemy z boku i realnie patrzymy na to co robimy.
sa tez osobniki posrodku, blokajace sie miedzy ustami a brzegiem pucharu niezdecydowane na to co ze soba zrobic...
tak sie sklada ze cwicze zarowno kenjutsu jak i iaijutsu no i aikido
, mam nawet jakies dany i posiwcilem sporo ponad 20 lat na te zabawy...
i co? - uwazam ze wiecej realnej sztuki walki jest w ken i iai jutsu niz w aikido, wlasnie dzieki tym dyscyplinom odkrylem realne zastosowanie sztuk walki, ktore moge przeniesc w jakis sposob na aikido, w druga strone, niewiele, wrecz same klopoty i problemy ...
dzieki treningowi aikido za to zdobylem umiejetnosc szybkiego uczenia sie roznych sw, poprostu chyba aikido niesie pewna uniwersalnosc ruchowa, a zarowno duza zlozonosc, dzieki czemu pozniej ucze sie latwiej innych dyscyplin i przeklada sie to nie tylko na sw.
ale inne dyscypliny tez.
aikido tez daje spore mozliwosci mentalnego rozwoju bojowego, jesli chcesz o aikido myslec jak o sw muszisz znalesc wiele rozwiazan w sobie, to otwiera na postrzeganie a nie ogranicza spojrzenia.
moze tez tak byc ze to moje cechy indywidualne poparte treningiem tak dzialaja, tego nie wiem...
nadal lubie aikido i pewnie bede je lubil zawsze
@Thufir Hawat
Masz rację w tym, że wymienione przez ciebie sztuki, to jak najbardziej sztuki walki.
Utylitarne wykorzystanie nie jest wyznacznikiem. Pisałem niejednokrotnie, chodzi o doskonalenie umiejętności i kryteria tego doskonalenia. W wypadku sztuk walki ma to być jakaś umiejętność "bojowa", bez względu czy jest to strzelanie z łuku, ciecie mieczem, uderzanie pięścią itp.
Oczywiście nauka cięcia mieczem czy strzelania z łuku jest bezużyteczna w walce na ulicy, niemniej jednak osoba praktykująca owe treningi nauczy się ciąć/trafiać do celu.
mysle ze nie do konca bezuzyteczne... gdyz trening taki powoduje pewne inne dotatkowe umiejetnosci niz tylko samo strzelanie z luku... a miecz, to naprawde niezla sprawa jako wstep do walki bez broni, moze nie na poziomie UFC ale takiego normalnego obronienia sie przed zwyklym napastnikiem ktoremu cos sie zwidzialo...
Tu się pojawia problem z aikido.
Czego właściwie uczy się jego adept na treningu. Co weryfikuje postęp, co jest poziomem odniesienia dla oceny postępu? Moim zdaniem brak takiego momentu, przez co w aikido nie sposób się rozwijać. Najlepiej to wydrukować sobie dyplom 11 dan na ścianę i będzie tyle samo wart co każdy inny.
z jednej strony tak, ale z drugiej nie, bo jednak ludzie z jakims danem posiadaja umiejetnosci ktorych nie posiadaja osoby przychodzace na trening, jakie to sa umiejetnosci i co daja to inna sprawa, ale jednak sa
aikia stawiasz tezę że aikido jest sztuką dla siebie, że jego celem nie jest nauka efektywnej walki (zgadzam się w pełni), ale stawiasz za cel jakieś piękno pokazu.
To jest oczywiście błędem, a uzasadnieniem dla tego stwierdzenia niech będzie fakt, iż aikido z różnych organizacji jest niekompatybilne. każdy ze styli ma inny wygląd technik, inna formę prowadzenia uke, na innych aspektach się skupia. Co w jednym jest wymagane, w drugim uznane będzie za błąd.
W aikido nie jest możliwy ładny pokaz z tegoż choćby powodu że "ładność" jest kategorią subiektywną, całkowicie wewnętrzną podmiotowi. Jeden lubi szczupłe blondynki, drugi dobrze zbudowane brunetki. Każdy uważa swoją za ładną a tą drugą to nie za bardzo...
Kategoria ta nie może zatem być stosowana do uniwersalnego określenia jakości aikido
Jednakże w rzeczywistości aikido, stosowana jest subiektywna ocena guru danej szkoły. Jego niczym nie uzasadnione widzimisie jest wykładnią jakości. Widzimisie to jest hierarchicznie przekazywane poprzez łańcuch egzaminów i egzaminatorów.
I to właśnie doprowadziło do patologii.
niestety lub stety tak...
dokladnie tylko wlasne widzimisie, poparte we wczesnym procesie widzimisie instruktora, mistrza, guru...
trudno ocenic czy to zle czy dobrze i co to niesie za soba, patologie czy genialnosc rozwiazania...
mysle ze istotny jest czynnik ludzki, i to decyduje o efekcie ...
brak wszelkiej mozliwosci konfrontacji powoduje calkowita dowolnosc interpretacji, co z jednej strony pozwala na powstawnie jednostek ktore z punktu widzenia ewolucji nie powinny przetrwac, ale z drugiej strony daje mozliwosc istnienia wszystkim...
nowoczesne budo....
Wróćmy zatem:
Analogię z piłkarzami źle zrozumiałeś, chodzi o to że po wyeliminowaniu celu, nie są potrzebne środki. Dzieje się tak gdyż środki są wytwarzane i doskonalone poprzez dążenie do celu. Pojawia się najpierw stagmatyzm a potem regres. I to jest w pewien sposób konieczne, immanentne naturze ludzkiej.
Dlatego nikt nie doskonali metod wytwarzania topora bojowego. Za to bez trudu kupisz kuszę myśliwską z włókien węglowych. Cel jednego istnieje, dla drugiego nie.
ale sa tez tacy ktorzy poswieca zycie i wydadza fortune zeby obudowac stary topor bojowy...
I nie pisz bzdur o uniwersalnych zasadach. One są, tyle że tak samo w judo, boksie, bjj i w innych MA. Tam w dodatku wprowadzone do realnych umiejętności. Zatem te zasady też nie mogą być wyznacznikiem aikido.
zasady nie, ale ich interpretacja tak....
Zatem, co jest w aikido takiego, jaka to zmienna której nie ma w innych sztukach walki, jest we wszystkich stylach aikido, jest możliwa do określenia i ustanowiona jako definiens sztuki?
moim zdaniem juz to napisales Randal - to widzimisie, to jest chyba najwiekszy wyroznik aikido wsrod innych sw
kazdy cwiczacy jakis styl, chce zeby bylo to cos najlepszego, niektorzy twierdza - moj styl jest najlepszy, ci madrzejsi mowia moj styl jest najlepszy dla mnie..
ale w aikido mowcie co chcecie chyba jest najwiecej cwiczacych przekonanych o wyzszosci aikido nad innymi stylami, argumenty sa przerozne, ale zawsze cel jest ten sam, aikido jest lepsze
i tutaj pojawia sie kolejny wazny cel cwiczenia aikido, budowanie wlasnego ego, czasami do poteznych rozmiarow, do takich ze pozwla ono obrazac innych, miec jedynie sluszne zdanie, byc niepokonanym, byc absolutem...
pozdrawiam