Seido Bunkai
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jesli chodzi o ignorancje, prostote i zawilosc... Wiec to jest tak: ignorancja wiedzy to glupota. Prostota to poczatkowe proste rozwiazania jak na poczatku kazdego procesu poznawczego (np w kata: to jest blok, to jest kontra itd), potem robi sie coraz bardziej zagmatwanie i skomplikowanie zeby w koncu przezyc satori i zrozumiec jakie to wszystko proste. Taki jest ogolnie kazdy proces poznawczy. Moja babcia zwykla mawiac "czlowiek uczy sie cale zycie a umiera glupim..." czy to jest ignorancja? Nie, to jest madrosc!
A jesli chodzi o kata to najwyrazniej jest z nimi jakis problem bo gdyby go nie bylo to nie byloby tez tylu dyskusji o ich sensie. Proste. :wink:
Gdzies Ty sie Jan tych madrosci uczyl?
No i na koncu ta konkluzja wyjeta z ust babci...
Jesli czlowiek umiera glupim (wedlug babci), to jasno z niego wynika, ze nie warto sie uczyc. I taka jest generalna wymowa wszystkich ludowych madrosci.
Problem z kata jest natury ogolnej.
O ile mozesz przybrac na masie 10 kilo w 3 miesiace, wyciskac o 30 kilo wiecej na klatke w ciagu 3 miesiec, o tyle progres w kata liczy sie w latach.
99 procent cwiczacych (lacznie z instruktorami) nie ma czasu tyle czekac na wyniki. Stad problem.
Ludzie robia pierwszy dan, zaczynaja prowadzic treningi z mlodszymi i przestaja miec czas na swoje karate. A nawet jak uda im sie zdac na 3 dan to pytam sie ile razy w tygodniu cwicza kate na poziomie 3 dana? Raz w miesiacu?
I potem tym raz w miesiacu edukuja innych. Proza zycia.
Napisano Ponad rok temu
Spotkałem się z takim karate gdzie było czarno na białym co w kata do czego. Generalnie tak jest w okinawskim karate.
Tam nie ma cudów.
Można samemu ćwiczyć kata, ale samodzielna interpretacja to to samo co interpretacja wierszy czyli co autor miał na myśli ( a on zazwyczaj miał zupełnie co innego)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ehhh to teraz jadę z tematem. Przeczytałem cały topic, normalnie ciężko było, robiłem to chyba na 3 raty, ale się udało.
Niestety niemile się zaskoczyłem. To, że jak wspomniał Marszałek "Naród wspaniały, tylko ludzie #$%@ (wulgarne określenie prostytutki)" wiedziałem, natomiast wydawało mi się, że od ludzi z pasją, trenujących można wymagać odrobinę wyższych standardów kultury. Personalnie piszę do Pana Romanowicz. Jest Pan posiadaczem czarnego pasa, powinien Pan zatem świecić przykładem, wielu adeptów zapewne spogląda na Pana jak na swego idola, wielu ludzi widzi w Panu wzór zachowań, a tymczasem na forum internetowym przysłowiowa słoma z butów wystaje. Dlaczego na Nowozelandzkim forum sztuk walki wszyscy wyrażają się o sobie z szacunkiem, a w Ojczyźnie obora?
Seido Juku w prostej linii wywodzi się z Kyokushinu. Tadashi Nakamura podobnie jak wielu wybitnych uczniów Oyamy odłączyło się i podążyło własną drogą. Wszędzie na świecie jest to temat rozmów, ale rozmów z pełnym szacunkiem, a tymczasem Pan przedstawia obraz jedynego nieomylnego - dodatkowo jest Pan tak pewny swej jedynej racji, iż otwarcie obnosi się Pan z arogancją i wyśmiewa "inny styl" (określenie inny styl jest tu w sporym cudzysłowiu, gdyż Kyokushinu i Seido Juku to tak naprawdę jeden styl w dwóch obrazach.
Raz jeszcze odwołam się do Pana czarnego pasa (nie wiem który Dan), obrazuje on, że od pierwszego Dana jest Pan na nowej drodze, drodze mistrzowskiej. Zatem musiał Pan sporo osiągnąć na poprzedniej drodze, zatem ma Pan też zapewne spore pojęcie o innych stylach sztuk walki, ich podejściu, filozofii itp. Nieobce jest Panu pojęcie Karma. Pana wypowiedzi nacechowane są tak sporą dawką negatywnych emocji, które w zasadzie już na wstępie informują wszystkich, iż nie jest Pan zainteresowany dyskusją w atmosferze szacunku.
"Chciałbym, żeby zaczęto od szanowania siebie: wszystko inne wypływa z tego." /F. Nietzsche/
Powracając do bardziej europejskiego kręgu kulturowego: z takim podejściem i arogancją daleko Pan nie zajedzie. Triquetra -> "Cokolwiek zrobisz, wróci to do Ciebie z potrójną siłą".
Bunkai wszystko jest kwestią otwartości umysłu. Naprawdę wcale nie jest tak daleko Seido Juku od Pańskiego Kyokushin. Nie ma jedynej słusznej wersji, nie istnieje jedna najlepsza sztuka walki, każda jest inną koncepcją.
pozdrawiam, odezwałem się raz i już więcej nie popełnię tego.
Napisano Ponad rok temu
Witam więc i żegnam za razem. Nie wiem czy w tej sytuacji warto się odnosić do tego co i tak już napisałeś, ale spróbuję mimo, ze odgrzebałeś temat z przed dóch lat. Ale może było warto.
[quote name="budo_Eryk M."]Personalnie piszę do Pana Romanowicz. Jest Pan posiadaczem czarnego pasa.[/quote]
Personalnie odpowiadam. Nie jestem posiadaczem czarnego pasa i raczej nie mam takich ambicji.
[quote name="budo_Eryk M."]powinien Pan zatem świecić przykładem, wielu adeptów zapewne spogląda na Pana jak na swego idola, wielu ludzi widzi w Panu wzór zachowań[/quote]
To co widzą we w mnie inni pozostawiam im pod rozwagę. Wiele razy powtarzam, że nie warto zamykać się w zamkniętym kręgu. Dlatego gościliśmy u nas w maju Davida Cook'a, żeby lekko dotknąć jego TSG. Dlatego też jutro mamy spotkanie z Józefem Pietrasem, w którym wezmą udział również ludzi z innym styli czy sekcji.
[quote name="budo_Eryk M."]... a tymczasem na forum internetowym przysłowiowa słoma z butów wystaje.[/quote]
Dziękuję, dokładnie tak widzą to ludzie którzy rozpoczynają dyskusję nie mając argumentów odnoszących się postawionych pytań.
[quote name="budo_Eryk M."]Dlaczego na Nowozelandzkim forum sztuk walki wszyscy wyrażają się o sobie z szacunkiem, a w Ojczyźnie obora? [/quote]
Tak to widzisz? Ja nazwałbym to tyglem ...
[quote name="budo_Eryk M."]Seido Juku w prostej linii wywodzi się z Kyokushinu. Tadashi Nakamura podobnie jak wielu wybitnych uczniów Oyamy odłączyło się i podążyło własną drogą. Wszędzie na świecie jest to temat rozmów, ale rozmów z pełnym szacunkiem [/quote]
A gdzie tu widzsz brak szacunku?
[quote name="budo_Eryk M."]a tymczasem Pan przedstawia obraz jedynego nieomylnego - dodatkowo jest Pan tak pewny swej jedynej racji, iż otwarcie obnosi się Pan z arogancją i wyśmiewa "inny styl" (określenie inny styl jest tu w sporym cudzysłowiu, gdyż Kyokushinu i Seido Juku to tak naprawdę jeden styl w dwóch obrazach.[/quote]
To Ty tak odbierasz ten obraz. Jeżeli potrafisz obalić argumentami mój punkt widzenia, jeżeli potrafisz odpowiedzieć na pytania przytaczając argumety to zrób to. Wakaż miejsce, w którym wyśmiewam styl.
Wskaż miesjce, w którym pisałem, że coś jest smieszne czy komiczne. Zadawanie pytań to wyśmiewanie?
Skoro czytasz to forum to wiesz, że wiele razy spierałem się z "wyborową". Wiele razy pokazał mi gdzie są nieścisłości w moim rozumowaniu. Czy mam to odbierać, jako brak szacunku. Wręcz odwrotnie. Wielokrotnie to te rozmowy sprowokały do kolejnej i kolejnej lektury, ale były argumety.
[quote name="budo_Eryk M."]Zatem musiał Pan sporo osiągnąć na poprzedniej drodze, zatem ma Pan też zapewne spore pojęcie o innych stylach sztuk walki, ich podejściu, filozofii itp. [/quote]
Tak osiągnąłem trochę kontzuji, bo zasada "No pain, no gain" była myślą przewodnią treningów. Filozofią na tym etapie mojego życia nie bardzo się interesuję.
[quote name="budo_Eryk M."]Pana wypowiedzi nacechowane są tak sporą dawką negatywnych emocji, które w zasadzie już na wstępie informują wszystkich, iż nie jest Pan zainteresowany dyskusją w atmosferze szacunku.[/quote]
To znowu Twoja interpretacja. Często ironiczne przerysowanie sytacji w stawianym pytaniu jest odbierane jako nasycenie negatywnymi emocjami.
[quote name="budo_Eryk M."]Powracając do bardziej europejskiego kręgu kulturowego: z takim podejściem i arogancją daleko Pan nie zajedzie.[/quote]
Nigdzie się nie wybieram.
[quote name="budo_Eryk M."]Triquetra -> "Cokolwiek zrobisz, wróci to do Ciebie z potrójną siłą".[/quote]
Mistrzu cytatów filozoficznych, sprawdż jak to zadziała "strzelając baranka" o ścianę.
[quote name="budo_Eryk M."]Bunkai wszystko jest kwestią otwartości umysłu.[/quote]
A ja dodałbym, że również wiedzy i praktywki.
[quote name="budo_Eryk M."]Naprawdę wcale nie jest tak daleko Seido Juku od Pańskiego Kyokushin.[/quote]
Kyokushin nie jest mój. To, że w tej chwili współpracuję z klubem Kyokushin to kwestia szefa klubu, jego wiedzy szkoleniowej i umiejętnosci technicznych.
[quote name="budo_Eryk M."]Nie ma jedynej słusznej wersji, nie istnieje jedna najlepsza sztuka walki, każda jest inną koncepcją.[/quote]
O tym też było niedawno na forum.
Napisano Ponad rok temu
Moja drobna uwaga. Nie jest to personalne do Eryka.
Bardzo wielu mistrzów o brakach metodycznych odwołuje się do filozofii na wstępnym etapie szkolenia. Moim skromnym zdaniem takie rozprawy to dobre rozwiązanie dla mistrzów z 7dmymi i wyższymi danami którym nic innego w życiu nie zostało.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
the international combat sports show SENI LONDYN
- Ponad rok temu
-
37 Mistrzostwa Polski Karate Kyokushin - transmisja w necie
- Ponad rok temu
-
Mistrzostwa Europy Regionów w Karate WKF
- Ponad rok temu
-
Karate Warszawa
- Ponad rok temu
-
Tarnowskie Góry-seminarium Karate Gojuryu z T. Siewkowskim
- Ponad rok temu
-
Kanreikai Karate
- Ponad rok temu
-
Sensei Hiroshi Shirai /9 Dan/ w Wałczu
- Ponad rok temu
-
Zestaw ochraniaczy - co polecacie ?
- Ponad rok temu
-
Karate na Facebooku
- Ponad rok temu
-
Promocja Shihan Jana Dyducha na 8 Dan
- Ponad rok temu