Skocz do zawartości


Zdjęcie

Brak motywacji


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
59 odpowiedzi w tym temacie

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji

Koncze bo sie z forum psychoanalityczna kozetka zrobila.


Niepotrzebnie, bo były to prawdziwe słowa i podejrzewam, że wielu osobom pomogłyby krytycznie spojrzeć na swoje karate.

Motywacja spada, bo ma słaby fundament. Trzeba pomyśleć nad źródłami motywacji, a nie na jej podnoszeniu. Rozwinałbym myśl, ale mam zbyt krótki staż, by się wymadrzać na takie tematy, ja mogę tylko krytycznie spojrzeć na to, dlaczego ludzie ćwicza i w jakim celu pojawiło się w ich życiu karate.



Twierdze nadal, ze bez zdefiniowania tego czym jest milosc, nie da sie sensownie ulozyc spraw, tak by glupie pytania sie nie pojawialy.
Nie chodzi tu tylko o karate, ale o wszystko co sie robi.
Uczucia, odczucia, emocje to slaby fundament dla dlugofalowych projektow. Podejmowanie decyzji z mysla o wygodnym zyciu zawiera w sobie ten sam blad. Przy nawet drobnych niewygodach caly projekt sie wali.
Sila charakteru ujawnia sie nie wtedy kiedy rzeczy ukladaja sie po naszej mysli, ale kiedy swiat sie wali i wszyscy i wszystko jest przeciwko nam i trzeba temu stawic czolo.
  • 0

budo_naozane
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 74 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji
Qrwa ale się psychoterapia zrobiła 8O
Łyba idź na ulicę podskocz do jakichś typków. Jak ci dadzą po pysku to ci motywacja wróci :)
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji

Qrwa ale się psychoterapia zrobiła 8O
Łyba idź na ulicę podskocz do jakichś typków. Jak ci dadzą po pysku to ci motywacja wróci :)


Zejscie na poziom ulicy jest latwe, szybkie i proste. Cala akcja zajmuje jakies 5 sekund. I taka sama bedzie motywacja z tego wynikajaca. Bazujaca na prostych odruchach i instynktach. To zawsze mozna zrobic. Mysle jednak, ze Lyba ma troche wiecej ambicji i mozliwosci.

Wejscie na inny, nie bazujacy na uczuciach poziom wymaga innego podejscia i prosto, latwo i szybko juz nie jest mozliwe. To jest cala roznica. W niej zamyka sie caly sens treningu. Ale jak obserwuje to jest to obcy sposob myslenia.

Mysle, ze lepiej jest kontrolowac swoje emocje niz im ulegac i slepo podazac. Nie mowie tu o kontroli np.wybuchowego charakteru i "trzymania Jezyka za zebami". Chodzi o to, zeby emocjami sterowac w taki sposob zeby miec kontrole nad tym co sie robi i spokojnie dazyc do celu. Inaczej zycie bedzie jak sinusoida.
  • 0

budo_sake5
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 277 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:U.K.
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji

Koncze bo sie z forum psychoanalityczna kozetka zrobila.


Niepotrzebnie, bo były to prawdziwe słowa i podejrzewam, że wielu osobom pomogłyby krytycznie spojrzeć na swoje karate.

Motywacja spada, bo ma słaby fundament. Trzeba pomyśleć nad źródłami motywacji, a nie na jej podnoszeniu. Rozwinałbym myśl, ale mam zbyt krótki staż, by się wymadrzać na takie tematy, ja mogę tylko krytycznie spojrzeć na to, dlaczego ludzie ćwicza i w jakim celu pojawiło się w ich życiu karate.



Twierdze nadal, ze bez zdefiniowania tego czym jest milosc, nie da sie sensownie ulozyc spraw, tak by glupie pytania sie nie pojawialy.
Nie chodzi tu tylko o karate, ale o wszystko co sie robi.
Uczucia, odczucia, emocje to slaby fundament dla dlugofalowych projektow. Podejmowanie decyzji z mysla o wygodnym zyciu zawiera w sobie ten sam blad. Przy nawet drobnych niewygodach caly projekt sie wali.
Sila charakteru ujawnia sie nie wtedy kiedy rzeczy ukladaja sie po naszej mysli, ale kiedy swiat sie wali i wszyscy i wszystko jest przeciwko nam i trzeba temu stawic czolo.


Co to jest milosc ? (i to wszystko na forum karate - dla mnie bomba)
Ja odnosze czesto wrazenie iz milosc jest czesto mylona z zauroczeniem, zaduzeniem, czy oczarowaniem.

Milosc to wedlug mnie cos wiecej. Prawdziwa milosc to uczucie jakie zywi matka do swojego dziecka, zupelnie bezgraniczna i bezwarunkowa i od niczego nie uzalezniona.
Matka kocha swoje dziecko gdy jest ono perfekt ale kocha je takze kiedy sprawia jej ono same klopoty. Nie da sie kochac kogos za cos, kocha sie "z calym dobrodziejstwem inwentarza". Jezeli kogos kochasz, to kochasz go zdrowego i chorego zmeczonego i wypoczetego itp.itd.

W dzisiejszych czasach taka milosc jest niemodna, zakochanie mija przewaznie z pierwszym klopotem, klotnia czy roznicz zdan.

Jezeli chodzi o karate jest podobnie, jezeli naprawde lubisz cwiczyc karate to musisz pogodzic sie (polubic) z potem, siniakami roznego i rodzaju bolami, chwilami euforii ale rowniez chwilami zalamania i zwatpienia.

Bez milosci - pasji wszystko traci sens
  • 0

budo_łyba
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1075 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kambodża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji
Skoro juz jesteśmy przy temacie miłości, to czy istnieje miłość bez tej początkowej fazy zauroczenia? Oczywiście pomijam tu przykład matki i dziecka
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji

Co to jest milosc ? (i to wszystko na forum karate - dla mnie bomba)
Ja odnosze czesto wrazenie iz milosc jest czesto mylona z zauroczeniem, zaduzeniem, czy oczarowaniem.

Milosc to wedlug mnie cos wiecej. Prawdziwa milosc to uczucie jakie zywi matka do swojego dziecka, zupelnie bezgraniczna i bezwarunkowa i od niczego nie uzalezniona.
Matka kocha swoje dziecko gdy jest ono perfekt ale kocha je takze kiedy sprawia jej ono same klopoty. Nie da sie kochac kogos za cos, kocha sie "z calym dobrodziejstwem inwentarza". Jezeli kogos kochasz, to kochasz go zdrowego i chorego zmeczonego i wypoczetego itp.itd.

W dzisiejszych czasach taka milosc jest niemodna, zakochanie mija przewaznie z pierwszym klopotem, klotnia czy roznicz zdan.

Jezeli chodzi o karate jest podobnie, jezeli naprawde lubisz cwiczyc karate to musisz pogodzic sie (polubic) z potem, siniakami roznego i rodzaju bolami, chwilami euforii ale rowniez chwilami zalamania i zwatpienia.

Bez milosci - pasji wszystko traci sens


Z tego co piszesz, to jednak dla Ciebie milosc jest uczuciem i jeszcze czyms ponadto, albo czyms co wykracza poza uczucie.

Moje zdanie jest inne. Milosc nie jest uczuciem, jest aktem woli.
A ta trzeba potwierdzac codziennie, niezaleznie od chwilowych nastrojow i zmian zwiazanych rutyna codziennego dnia.
Wola musi znajdowac swoj wyraz w czynach (tylko wtedy jako wola sie przejawia i jest czyms wiecej niz pustym gadaniem).
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji
Zrób sobie przerwę, ja tak robiłem i po pewnym czasie znów się do treningu doczekać nie mogłem. Teraz tez tak mam, choć przerwa nieplanowana i niechciana.

Poza tym pomaga lajtowe traktowanie karate. W sensie, że to nie najważniejsza rzecz w życiu a zabawa i rekreacja.
  • 0

budo_łyba
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1075 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kambodża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji
Właśnie problem polega na tym, że ja nie potrafię tego tak traktować.
Cały czas chcę być lepszy, najlepszy szlag mnie trafia gdy inni trenują a ja nie mogę bo np mam w ten dzień zajęcia. Może za wysoko postawiłem sobie poprzeczkę oczekiwań względem siebie w stosunku do tego co naprawdę mogę osiągnąć. No ale zobaczymy póki co przeczytałem 1/4 raportów, jak dobrze pójdzie czasowo dziś dojde do połowy.
ps. Wczoraj chyba zrozumiałem czym jest miłość i to o co chodziło Wyborowej.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji

Właśnie problem polega na tym, że ja nie potrafię tego tak traktować.
Cały czas chcę być lepszy, najlepszy szlag mnie trafia gdy inni trenują a ja nie mogę bo np mam w ten dzień zajęcia. Może za wysoko postawiłem sobie poprzeczkę oczekiwań względem siebie w stosunku do tego co naprawdę mogę osiągnąć. No ale zobaczymy póki co przeczytałem 1/4 raportów, jak dobrze pójdzie czasowo dziś dojde do połowy.
ps. Wczoraj chyba zrozumiałem czym jest miłość i to o co chodziło Wyborowej.


To amerykanskie wyluzowanie i traktowanie rzeczy bez zaangazowania mnie mocno irytuje. Laser, z tego co piszesz wynika schemat - jak cos nie idzie to wyluzuj, nabierz dystansu, odpocznij, zrob sobie przerwe. Wedlug mnie tak robia slabi i malo ambitni ludzie, tacy ktorzy czesto zmieniaja priorytety i na niczym szczegolnie im nie zalezy. Za tym wszystkim czasami czai sie strach, wynikajacy z myslenia, ze trzeba miec jakie zapasowe wyjscie jak sie nie uda. To otwarte drzwi do porazki. Do tego, zeby niczego w zyciu nie osiagnac.
Na koncu tej drogi jest w najlepszym przypadku jakas gorzka produkcja na forum i szczekanie na innych. Takie podejscie do sprawy to kreowanie losu nieudacznika. Jak sie tak dziala przez lata to potem sie juz niezdolnym do zrobienia czegos wiekszego i porzadnie. To droga slabych ludzi, ktoryz wybrali bycie slabymi.
Trzeba oczywiscie umiec rozlozyc sily, ale tez z calych sil trzeba po prostu napierdalac, patrzac glownie do przodu i nigdy do tylu.
Jak Twoja rade w calej rozciaglosci zastosowac, to gdzie sie masz spinac i robic cos na 120%? jak sie zmeczysz i znudzisz zyciem zawodowym, zyciem rodzinnym to tez sobie odpuscisz? Tez powiesz ze nie jest najwazniejsze?
Jestem zwolennikiem totalnego podejscia do sprawy. Kazdej sprawy. Trzeba zyc na maksa. Trzeba sie w zyciu na maksa trenowac. Potem jest tak, ze bierzesz sie za jakis problem i go rozwalasz w dwie godziny, a inni z nim walcza dwa tygodnie bez wyniku.
To samo dotyczy zabawy. Tez trzeba sie umiec bawic- na maxa.
Jak kiedys pilkarski trener Wojcik mowil do swoich pilkarzy - "kielbachy w gore i do boju".
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji
[quote name="budo_wyborowa"]

To amerykanskie wyluzowanie i traktowanie rzeczy bez zaangazowania mnie mocno irytuje. Laser, z tego co piszesz wynika schemat - jak cos nie idzie to wyluzuj, nabierz dystansu, odpocznij, zrob sobie przerwe. Wedlug mnie tak robia slabi i malo ambitni ludzie, tacy ktorzy czesto zmieniaja priorytety i na niczym szczegolnie im nie zalezy. Za tym wszystkim czasami czai sie strach, wynikajacy z myslenia, ze trzeba miec jakie zapasowe wyjscie jak sie nie uda. To otwarte drzwi do porazki. Do tego, zeby niczego w zyciu nie osiagnac.
Na koncu tej drogi jest w najlepszym przypadku jakas gorzka produkcja na forum i szczekanie na innych. Takie podejscie do sprawy to kreowanie losu nieudacznika. Jak sie tak dziala przez lata to potem sie juz niezdolnym do zrobienia czegos wiekszego i porzadnie. To droga slabych ludzi, ktoryz wybrali bycie slabymi.
Trzeba oczywiscie umiec rozlozyc sily, ale tez z calych sil trzeba po prostu napierdalac, patrzac glownie do przodu i nigdy do tylu.
Jak Twoja rade w calej rozciaglosci zastosowac, to gdzie sie masz spinac i robic cos na 120%? jak sie zmeczysz i znudzisz zyciem zawodowym, zyciem rodzinnym to tez sobie odpuscisz? Tez powiesz ze nie jest najwazniejsze?[/quote]

Mówię o oddzieleniu tego co w życiu ważne od zabawy. Tak, tak trzeba w życiu, do przodu, napierdalać, ale samo karate można przy tym spokojnie traktować w kategoriach takich jak piszę, własnie po to aby od tego codziennego napierdalania do przodu odpocząć.
Jeśli by mu się praca nudziła, a miał rodzinę do wykarmienia i chciał sobie z pracy zrobić przerwę to bym pisał co innego, ale rozmawiamy o karate (czy jakiejkolwiek innej aktywności). Dla innych karate jest całym życiem (jak dla ciebie), dla innych chwilą w życiu, a dla jeszcze innych czymś co lubią, czym się interesują, w czym starają się być coraz lepsi ale nie traktują tego jako czegoś tak super ważnego, a mistrzów jako wyroczni życiowych.

Przerwa często daje dystans, pozwala na coś spojrzeć z innej strony, spróbować czegoś innego a to tez oczy otwiera.

[quote name="budo_wyborowa"]
Jestem zwolennikiem totalnego podejscia do sprawy. Kazdej sprawy. Trzeba zyc na maksa. Trzeba sie w zyciu na maksa trenowac. Potem jest tak, ze bierzesz sie za jakis problem i go rozwalasz w dwie godziny, a inni z nim walcza dwa tygodnie bez wyniku.
To samo dotyczy zabawy. Tez trzeba sie umiec bawic- na maxa.
Jak kiedys pilkarski trener Wojcik mowil do swoich pilkarzy - "kielbachy w gore i do boju".[/quote]

Wszystkiego w życiu na maxa nie da się robić.[/quote]
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji

Wszystkiego w życiu na maxa nie da się robić.


No to sie roznimy w punkcie wyjscia. Ja uwazam ze sie da. Ja robie na maxa albo wcale.
Przyklad: jest zabawa- wino, kobiety i spiew. Wiekszosc ludzi, ktorych znam bedzie walczyc do konca, dogorywac i wygladac jak zombie, nastepnie umierac przez trzy dni. Ja wole krocej i tresciwie, pozbierac sie nazajutrz, zrobic swoje i nastepnego wieczora powtorzyc akcje.
Zycie ma dla mnie smak jak jest wielowymiarowo, mocno, ekscytujaco i tresciwie.
Karate mozna cwiczyc w Pierdziszewie u jakiegos niedojdy bez mozgu, albo u mistrza z 7 danem, ktory byl wszedzie i jadl chleb z niejednego pieca.
Mozna startowac w zawodach o puchar soltysa Pierdziszewa, albo sie pojedynkowac na Mistrzostwach swiata. To karate i to karate.
  • 0

budo_szczena
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1203 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Boks

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji


Wszystkiego w życiu na maxa nie da się robić.


No to sie roznimy w punkcie wyjscia. Ja uwazam ze sie da. Ja robie na maxa albo wcale.
Przyklad: jest zabawa- wino, kobiety i spiew. Wiekszosc ludzi, ktorych znam bedzie walczyc do konca, dogorywac i wygladac jak zombie, nastepnie umierac przez trzy dni. Ja wole krocej i tresciwie, pozbierac sie nazajutrz, zrobic swoje i nastepnego wieczora powtorzyc akcje.
Zycie ma dla mnie smak jak jest wielowymiarowo, mocno, ekscytujaco i tresciwie.
Karate mozna cwiczyc w Pierdziszewie u jakiegos niedojdy bez mozgu, albo u mistrza z 7 danem, ktory byl wszedzie i jadl chleb z niejednego pieca.
Mozna startowac w zawodach o puchar soltysa Pierdziszewa, albo sie pojedynkowac na Mistrzostwach swiata. To karate i to karate.


i to jest wypowiedź jakiej oczekiwałem.
Łyba działaj , zażyj kompleks witamin, wyśpij sie, albo porządnie zresetuj w weekend a od nowego tygodnia - do boju !
  • 0

budo_pozytywniepo***
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 56 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji
są różne definicje robienia czegoś na maxsa
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji

są różne definicje robienia czegoś na maxsa


to oczywiste. ale poslugiwanie sie na raz wieloma definicjami tego samego, relatywizuje sprawe i generalnie rozmydla problem. Nie wazne jaka, wazna zeby byla jedna. wtedy sam siebie w konia nie robisz.
  • 0

budo_łyba
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1075 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kambodża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji
Czytam to wszystko, zwłaszcza fragment wyborowej o diamencie i stali i coś się chyba powoli poprawia. Chociaż hop jeszcze powiedzieć nie mozna.
Jednak z jakim zajebistym nastawieniem na trening bym nie poszedł, to jak mam problem z kopnięciem nawet low kicka (sztywnieję chyba) a grupa początkująca macha nogami jak chce to odechciewa sie wszystkiego. :( . Sorry, że się tak użalam, ale tylko tutaj mam komu o tym powiedzieć. Jednak nie poddaję się działam dalej :!:
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji

Czytam to wszystko, zwłaszcza fragment wyborowej o diamencie i stali i coś się chyba powoli poprawia. Chociaż hop jeszcze powiedzieć nie mozna.
Jednak z jakim zajebistym nastawieniem na trening bym nie poszedł, to jak mam problem z kopnięciem nawet low kicka (sztywnieję chyba) a grupa początkująca macha nogami jak chce to odechciewa sie wszystkiego. :( . Sorry, że się tak użalam, ale tylko tutaj mam komu o tym powiedzieć. Jednak nie poddaję się działam dalej :!:


Lyba, skup sie na sobie. Nie powinienes sie z nikim scigac ani do nikogo porownywac. Uwierz sam dla siebie, ze mozesz byc najlepszy i specjalnie sie tym nie chwal bo wezma cie za zarozumialego dupka.
To co cie martwi i gryzie od srodka to jest jak kosmiczny pyl, z ktorego moze powstac slonce.
Ja na wiosne uzywam zawsze kwiecistej mowy, wielu (lepiej powiedziec - wiele) daje sie na nia nabrac.
Idzie wiosna, moze pora sie znowu zakochac?
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji

No to sie roznimy w punkcie wyjscia. Ja uwazam ze sie da. Ja robie na maxa albo wcale.
Przyklad: jest zabawa- wino, kobiety i spiew. Wiekszosc ludzi, ktorych znam bedzie walczyc do konca, dogorywac i wygladac jak zombie, nastepnie umierac przez trzy dni. Ja wole krocej i tresciwie, pozbierac sie nazajutrz, zrobic swoje i nastepnego wieczora powtorzyc akcje.


Czyli jednak nie na maxa tylko rozkładasz siły

Chyba jednak rozumiem o czym piszesz i też tak uważam, jeśli idę na trening to napierdalam na maksa, ale jak mi się nie chce, zmęczony po pracy jestem czy coś to nie idę, żeby nie robić popeliny.

Czasem przerwa jest niezbędna dla nabrania dystansu, ale o tym już pisałem.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji

Lyba, skup sie na sobie. Nie powinienes sie z nikim scigac ani do nikogo porownywac. Uwierz sam dla siebie, ze mozesz byc najlepszy


100% racji.

Najważniejsze to mieć w dupie co inni myślą i co robią
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji



No to sie roznimy w punkcie wyjscia. Ja uwazam ze sie da. Ja robie na maxa albo wcale.
Przyklad: jest zabawa- wino, kobiety i spiew. Wiekszosc ludzi, ktorych znam bedzie walczyc do konca, dogorywac i wygladac jak zombie, nastepnie umierac przez trzy dni. Ja wole krocej i tresciwie, pozbierac sie nazajutrz, zrobic swoje i nastepnego wieczora powtorzyc akcje.


Czyli jednak nie na maxa tylko rozkładasz siły

Chyba jednak rozumiem o czym piszesz i też tak uważam, jeśli idę na trening to napierdalam na maksa, ale jak mi się nie chce, zmęczony po pracy jestem czy coś to nie idę, żeby nie robić popeliny.

Czasem przerwa jest niezbędna dla nabrania dystansu, ale o tym już pisałem.



Tu sie dwie rzeczy rownolegle placza i chcialbym je wyjasnic.
W ostatnin tygodniu przed zawodami na przyklad robilem treningi, ktore trwaly 20 minut. I wtedy to byla praca na eksplozje mocy w ulamkach sekundy.
Bylo tez tak, ze po powrocie z treningu biegowego w gorach, po dwoch okrazeniach na biezni (zamiast pietnastu, szedlem do domu i bralem goraca kapiel, ale w planie mialem wielki powrot.
Czasami trzeba zrobic krok w tyl zeby wykonac trzy do przodu. tu zgoda. Wazne zeby nie tracic celu z oczu, bo wtedy sie dryfuje i zmierza donikad. Nie wiem czy Lyba jest w momencie przewartosciowania swoich spraw. Jak sie orientuje to skonczyl studia i to moze byc ofekt odpryskowy, zamkniecia pewnego rozdzialu w zyciu (przynajmniej edukacyjnym).
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Brak motywacji
Czyli generalnie się zgadzamy tylko innym językiem temat opisujemy
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024