31 odpowiedzi w tym temacie

[budo_tajmuaythai]

Tak faktycznie Paweł będzie walczył!

Organizatorzy musieli się porozumieć bo ludzie zaczęli zwracać bilety.

Swoich danych podać z oczywistych powodów nie mogę.

Dziś Paweł jest już w Warszawie. I to jest pewne!

[budo_ernst]

No to gites:) a zmieniajac wątek to wszystko pieknie ładnie ale jest naprawde wielu zawodników w Polsce którzy zasłużyli o wiele bardziej na start na tak prestiżowej gali niz Igor Kołaczin..nazywanie go legenda to lekkie przegiecie..własciwie to jest legenda w przegrywaniu..ale znajomosci to jednak znajomosci........

[budo_yeri]

Tak faktycznie Paweł będzie walczył!

Organizatorzy musieli się porozumieć bo ludzie zaczęli zwracać bilety.

Swoich danych podać z oczywistych powodów nie mogę.

Dziś Paweł jest już w Warszawie. I to jest pewne!

Cały czas było pewne,że Paweł będzie walczył.
Tak jak piszesz byłoby niemożliwe,nie planować jego walki i ściągnąć go na ostatni dzień jakby ludzie bilety zwracać zaczęli.Już pomijam kwestie kontraktów,przygotowań, itp,ale sama rezerwacja biletu z Australii i przelot,wiesz ile to trwa?

[budo_ernst]

i po gali...
IZU-skandal..tak dał dupy z takim leszczem..wygrywał na punkty a w połowie 2rundy zgasł jak swieczka...i przegrał przez brak kondycji..nieprofesjonalne podejscie!(poza tym miał łatwiejsza połowke niz Tomek)

Michał Głogowski..zawalczył pieknie..jak profesor..powinien wygrac jednogłosna decyzja ale dwaj litewscy sedziowie dali remis.SKANDAL! brawa dla Michała

Igor Kołaczin tak jak wspominałem wczesniej..zrobił to co umie najlepiej..czyli przegrał..wyjscie do ringu trwało dłużej niz sama walka..przeciwnik to taki wiekszy Zambidis:)

Mariusz Cieslinski..dobra,sprawdzona firma,dobry rywal..ładna walka..brawa dla zwyciezcy Mariusza.

Słowinski...to juz nie ten sam chłop..liczony w 1rundzie...wygrał ale walka wygladała jak na ulicy..dramat..nie dosc ze sie nie poprawia to raczej sie cofa w zawodniczym rozwoju..

I na koncu Tomek Sarara...ciezka połowka..najpierw wygrana z dobrym białorusem i ciezka walka,pozniej trzy rundy z kolejnym ciezszym przeciwnikiem...powinien wygrac ale dali dodatkowa runde...która przegrał ale sedziowie wskazali na niego..
w finale był wykonczony po siedmiu rundach walki a przeciwnik po niecałych czterech..
mimo tego doprowadził do liczenia przeciwnika...ale kilka sekund przed koncem otrzymał kopniecie na głowe w tempo...ciezkie,ciezkie KO..lezał kilka minut(krew z uszu i nosa) ciezka sprawa..szkoda bo zasłuzył na wygraną...wielkie brawa dla nigo i mniejy nadzieje ze nie wpłynie to ujemnie na jego zdrowie i kariere..

bardzo mało ludzi na trybunach..

[budo_vinland82]

Czy byl na gali Michael Schiavelo??Pytam bo jestem ciekaw czy bedzie puszczana w hdnet jak poprzednia:)

Oraz z kim walczyl Slowinski??

[budo_jockey]

Wyszedł Artur Kyshenko.... Większość kibiców bez entuzjazmu, bo go nie znają???? Totalna porażka!!! Dla mnie była to super niespodzianka imprezy widząc go na własne oczy.

I jak to jest, że na stronach sprzedaży biletów widać niemal wszystkie wyprzedane, podczas gdy na Torwarze było co najmniej połowę wolnych miejsc?


Dobre walki, szkoda kondycji Izu, ale pierwsza runda i połowa drugiej mocno dla niego, świetna walka Głogowskiego i tu powinno być 3:0 dla Michała.. Kurde Słowiński ma przecież końskie lowy, których prawie nie stosował... i gdzie jest wysoko podniesiona garda :? Cieśliński nadal w dobrej formie :wink: pan Igor Kołacin się zbulwersowal przerwaną walką, ale czy aby w przepisach nie jest tak, że po dwóch liczeniach w pierwszej rundzie walka zostaje przerwana?

Tomek Sarara... Bardzo ciężka przeprawa w każdej walce, wielki szacunek dla naszego zawodnika !! Pech to pech, tak się czasem zdarza, choć było tak blisko wygranej... Oby szybko do siebie wrócił Tomek, czego mu serdecznie życzę.

[budo_tori]

Michael w ten weekend komentował jakaś galę Wreslemania, także nie pojawił się.

IZU-skandal..tak dał dupy z takim leszczem..wygrywał na punkty a w połowie 2rundy zgasł jak swieczka...i przegrał przez brak kondycji..nieprofesjonalne podejscie!(poza tym miał łatwiejsza połowke niz Tomek)

W drugiej rundzie myślałem, że sobie jaja robi. Chłopak zgasł tak, jakby przed galą wypalił kilka papierosów. Pierwsza runda była fachowa, reszta jak już sam napisałeś.

Michał Głogowski..zawalczył pieknie..jak profesor..powinien wygrac jednogłosna decyzja ale dwaj litewscy sedziowie dali remis.SKANDAL! brawa dla Michała

Ten remis to jakaś porażka, nawet moja dziewczyna, która jedynie ogląda czasem ze mną jakieś gale w tv pytała się czemu Głogowski nie wygrał. Michał punktował profesjonalnie, widać było jednak, że wciąż zapomina, że to k1, a nie kickboxing- przy jakimkolwiek zwarciu miał masę okazji do kolan, a wyrzucił może dwa w całej walce.

Igor Kołaczin tak jak wspominałem wczesniej..zrobił to co umie najlepiej..czyli przegrał..wyjscie do ringu trwało dłużej niz sama walka..przeciwnik to taki wiekszy Zambidis:)

Wyszedłem do WC, chłopaki rymowali o dragach i osiedlach, a jak po 2 minutach wróciłem, to sędzia przerwał walkę

Mariusz Cieslinski..dobra,sprawdzona firma,dobry rywal..ładna walka..brawa dla zwyciezcy Mariusza.

Chłopakom doskwierał brak zasad MT, sędzia nie mógł ich wyrwać z klinczu. Backfisty Mariusza konkretne.

Słowinski...to juz nie ten sam chłop..liczony w 1rundzie...wygrał ale walka wygladała jak na ulicy..dramat..nie dosc ze sie nie poprawia to raczej sie cofa w zawodniczym rozwoju..

Bałem się, że po tym hajku nie wstanie w 1wszej rundzie. Paweł był bardzo wyluzowany, cały ćwierćfinał siedział w dresach na płycie, dopiero jakieś 2 walki przed nim postanowił pójść do szatni. Nie wiem po co do jego narożnika wpakował się jeszcze chłopak Joasi Jędrzejczak, ale podobało mi się, jak Szlachta rzucił mu ręcznik i biedak nie wiedział co z nim zrobić

I na koncu Tomek Sarara...ciezka połowka..najpierw wygrana z dobrym białorusem i ciezka walka,pozniej trzy rundy z kolejnym ciezszym przeciwnikiem...powinien wygrac ale dali dodatkowa runde...która przegrał ale sedziowie wskazali na niego..
w finale był wykonczony po siedmiu rundach walki a przeciwnik po niecałych czterech..
mimo tego doprowadził do liczenia przeciwnika...ale kilka sekund przed koncem otrzymał kopniecie na głowe w tempo...ciezkie,ciezkie KO..lezał kilka minut(krew z uszu i nosa) ciezka sprawa..szkoda bo zasłuzył na wygraną...wielkie brawa dla nigo i mniejy nadzieje ze nie wpłynie to ujemnie na jego zdrowie i kariere..

Karateka miał z głowy jedną walkę, także obawiałem się, że przebieg finału będzie tragiczny dla naszego rodaka. Było wręcz przeciwnie, niestety hajk na końcu ostatniej rundy załatwił Tomka. Wielki szacunek dla niego.

bardzo mało ludzi na trybunach..

Sala była dopiero pokaźnie zapełniona, gdy do końca gali zostały może 3 walki. Niektóre komentarze na trybunach były zbędne, ale nie wnikam w szczegóły.

Organizatorzy, na przyszłość weźcie prowadzącego ze znajomością Angielskiego, uszy aż bolały

PS.Miło było zobaczyć na widowni Różalskiego, Jędrzejczak, Kyshenko i inne sławy ringu.

[budo_vinland82]

To gala byla gdzies transmitowana.Polsat sport czy cos w tym rodzaju??

[budo_bejburs]

Orange sport na żywo to transmitowało... Co do walk - Werdykt Głogowskiego to jakiś skandal spokojnie wygrał na punkty, Sarara miał cięższą przeprawe i tu zasłużone dla niego brawa , szkoda tylko tego K.o oby wrócił do zdrowia bez jakis wiekszych problemów, Izu- tez myslałem ze w 2 rundzie to on jaja sobie robi a on opadł z sił, jakby wogóle sie nie przygotowywał fizycznie do tego turnieju... Podobał mi sie przeciwnik CIeślinskiego , młody chłopaczek ,gdyby walka była na zasadach tajskiego było by ciekawiej , bo widac było ze obydwoje maja ochote cos popracowac w klinczu itd , trzeba pamietac ze Litwin to rocznik 1990

[budo_vinland82]

Widze ze juz sa walki na utube:))
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_pr_asami]

W niedzielę 28 marca w warszawskiej hali Torwar odbyła się gala K-1 World GP 2010 In Warsaw, będąca oficjalną imprezą wpisaną w kalendarz największej światowej organizacji jaką jest japońska organizacja K-1 należąca do grupy FEG. Organizatorami imprezy był polsko-litewski duet promotorski Donatas Simanaitis (MMA Bushido) i Mariusz Radliński (PHU ASAMI). Na całość imprezy złożyło się 12 walk, z których 8 przypadło na turniej wagi ciężkiej, mający wyłonić zwycięzcę, który walczyć będzie w kolejnych cyklach światowego turnieju Grand Prix. Zwyciężył dość niespodziewanie Daniil Saploshin z Estonii, który w finale w dramatycznej walce ciężko znokautował polskiego zawodnika Tomasza Sararę.
W pozostałych pojedynkach tzw. superfight świetnie zaprezentowali się polscy zawodnicy.
Weteran polskich i światowych ringów Mariusz Cieśliński pokonał w pięknym stylu Litwina Deivydasa Danylę. W kolejnej bardzo prestiżowej konfrontacji polsko- litewskiej, która była obserwowana w całej Europie - najlepszy polski zawodnik wagi do 70 kg Michał Głogowski zremisował z wielką gwiazdą MMA i K-1 MAX Remigijusem Morkeviciusem. Decyzję sędziów można uznać za krzywdzącą, gdyż obraz walki wskazywał jednoznacznie na wygraną Głogowskiego. Polak dominował w każdej z rund i jego wyższość nie podlegała najmniejszej dyskusji. Tą walką Michał Głogowski przybliżył się do udziału w tegorocznym turnieju K-1 MAX Final 16 i należy chyba już powoli wypatrywać informacji o jego udziale w tej prestiżowej imprezie.

W main evencie wieczoru wystąpiła wielka gwiazda, znana na ringach na całym świecie, Paweł Słowiński, mieszkający w Australii, ale pochodzący z Polski i jedyny jak na razie reprezentant naszego kraju na japońskich imprezach K-1. Polak miał za rywala twardego Konstantina Gluhova z Łotwy, który nigdy w karierze nie przegrał przed czasem, a dodatkowo walczy w MMA. Opinie o jego klasie nie były na wyrost i niespodziewanie w pierwszej rundzie, rzucił on Słowińskiego na deski, co przez moment wyglądało dramatycznie. Dodatkowo Estończyk imponował świetnymi kopnięciami i nie ustępował na krok bardziej renomowanemu oponentowi. Jednak zadecydowało doświadczenie i większa dokładność Polaka, który w wymianie ciężkich ciosów rozbił w 2 rundzie Gluhova i zakończył walkę przed czasem. Publiczność była zachwycona, bo Paweł kolejny raz pokazał, że daje dobre walki i po zawirowaniach kariery w 2009 roku zamierza jeszcze liczyć się na świecie. Całość imprezy na hali oglądało około 3000 widzów a bezpośrednią relację prowadziła stacja Orange sport.
Komplet wyników:

Walka rezerwowa
1. Daniel Omielańczuk pokonał Dwighta Harkinsoon'a przez TKO w pierwszej rundzie

Ćwierćfinał turnieju
2. Martynas Knyzelis pokonał Izuagbe Ugonoha przez decyzję 3:0
3. Daniil Sapljoshin pokonał Kirila Pendjurova przez decyzję 3-0 (ekstra rund.)
4. Dmitriy Bezus pokonał Rowana Tola przez decyzję 3-0
5. Tomasz Sarara pokonał Igora Buhaenkę przez TKO (poddanie cornera) w 3 rundzie

Superfight
6. Marco Aschenbrenner pokonał Igora Kołacina przez TKO w 2 rundzie
7. Mariusz Cieśliński pokonał Deivydasa Danylę przez decyzję 3:0

Półfinał turnieju
8. Daniil Sapljoshin pokonał Martynasa Knyzelisa przez RSC (kontuzja, poddanie) w pierwszej rundzie
9. Tomasz Sarara pokonał Dimitry Bezusa przez decyzję 3-0 (ekstr. rund.)

Superfight
10. Michał Głogowski vs. Remigijus Morkevicius - Remis
11. Paweł Słowiński pokonał Konstantina Gluhova przez TKO w 2 rundzie

Finał turnieju
12. Daniil Sapljoshin pokonał Tomasza Sararę przez KO w 1 rundzie


Źródło: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_tori]

Nie ma choćby jednej osoby, która byłaby zdania, że Michał zremisował. Litewscy sędziowie muszą mieć dobrego dilera.

Mam pytanie, czy prócz tego Orange Sport można spodziewać się gali w którymś z Fight Clubów na Eurosporcie? Sprawdzałem program na dzisiejsze wydanie i to za tydzień, nie znalazłem wzmianki nt. K1 GP Warszawa.