“To prawda, nie broniłem tytułu [Strikeforce] od dwóch lat. Właściwie to miałem taki plan w 2009 r. ale złapałem kontuzję. Prawda jest tak, że nie było dla mnie poważnych przeciwników. To były początki i nie było nikogo. Nikt nie narzekał a ja walczyłem w Dream i K-1 1 międzyczasie. Kiedy pojawili się poważni zawodnicy, złapałem kontuzję – rozciąłem się i dostałem poważnego zakażenia bakteryjnego.”
“Na pewno będę walczył z Fedorem w tym roku. Nie mam ku temu wątpliwości, chyba że on sam powie ‘nie’. Wątpię aby to zrobił ale trochę boję się o jego menadżerów. Jestem pewien, że on chce walczyć ale nie wiem czy ludzie za nim chcą aby on ze mną walczył.”
“Oprócz Fedora jest też Brett Rogers. Duży koleś ale nie martwi mnie za bardzo. Silny ale gada za dużo. Z nim też powinienem niedługo walczyć. No i jest też Fabricio Werdum – zdecydowanie chce go zniszczyć. To straszny krzykacz ale jest chyba następny w kolejce do Fedora więc ta walka będzie musiała trochę poczekać. Wreszcie jest także Andrei Arlovski – bardzo dobry zawodnik, z którym też może będę walczył.”
“Nie powiedziałbym, że UFC jest najmocniej obstawione. Strikeforce rośnie w siłę. Jestem ja, Rogers, Fedor, Werdum, Arlovski. Nie wiem… powiedziałbym nawet, że waga ciężka Strikeforce jest teraz lepsza niż UFC więc nie zamierzam tam walczyć.”
“Sądzę, że jestem w top 5. Jest jeszcze Fedor i duży koleś z UFC, Brock Lesnar. Trudno powiedzieć kto jeszcze, myślę, że może Dos Santos, on naprawdę wywarł na mnie wrażenie.”
- Alistair dla Index.hr, tłumaczenie z chorwackiego na angielski: croshad z forum Sherdog.com
Źródło:mmablog.pl